– Jestem z różewiczowskiej szkoły, Różewicz mówił, że jak poeta pisze to jest w porządku, ale jeśli ma jeszcze o tym opowiadać to jest już za dużo. Wyznaję tę zasadę, w tekstach, które napisałem wyraziłem najlepiej, najprecyzyjniej, jak potrafię, o co mi chodzi. Każde dopowiedzenie będzie niepotrzebnym mnożeniem bytów i niepotrzebną interpretacją. W tym cały urok, żeby strefę interpretacji pozostawić odbiorcy – opowiada o swojej relacji z publicznością Grzegorz Kaźmierczak.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS