A A+ A++
fot. Klaudia Piwowarczyk

We wtorek siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie mają zagrać z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w 11. kolejce PlusLigi. Będzie to ich pierwsze spotkanie po 24 dniach przerwy spowodowanej ogniskiem zakażeń koronawirusem. Atakujący ekipy z Zawiercia Grzegorz Bociek opowiedział o tym, jak wygląda przygotowanie fizyczne drużyny po przymusowej przerwie.

– Spędziliśmy dużo czasu w domach. Treningi w domu nie były takie jak w hali. Dużo osób nie mogło trenować, bo jednak koronawirus ich zniszczył, tak samo jak mnie. Zacząłem trenować tak naprawdę od czwartku, to tylko parę dni i zaraz mecz, więc ten poziom na pewno nie będzie taki, jaki był podczas meczu z Radomiem. Chcemy zagrać jak najlepiej, ciężko trenowaliśmy przez krótki okres. Jednak wiemy, że przez pięć dni nie da się zbudować czegoś, nad czym pracowaliśmy od początku sezonu – podsumował intensywny okres treningowy Bociek.


– Bardzo brakuje nam siatkówki i czy byłby to inny przeciwnik, czy to ZAKSA… Ważne, żeby grać. Wszyscy chcą oglądać siatkówkę. Myślę, że będzie to totalnie inny mecz, bo bez kibiców. Publiczność robi naprawdę świetną atmosferę, gra się o wiele lepiej, czuć wsparcie i „power”. Ten mecz będzie bez takiej atmosfery, jaka powinna być. Będziemy chcieliśmy pokazać się jak najlepiej. Mimo tego, że krótko trenowaliśmy, damy z siebie sto procent – skwitował zawodnik Warty.

Więcej w materiale Polsatu Sport

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPij wodę z cytryną każdego ranka
Następny artykułW czasie epidemii zakażonych koronawirusem m.in. 6,7 tys. lekarzy