Od rozpoczęcia inwazji na pełną skalę, wielu chętnych z całego świata przybyło do Ukrainy, aby pomóc w walce z rosyjską armią. Wśród tych osób byli Ukraińcy, którzy od dłuższego czasu mieszkali za granicą. Jednym z nich był Jewhen Kulyk pseudonim „Lis”, 23-latek, który od trzech lat służył we francuskiej Legii Cudzoziemskiej. Jewhen wrócił w Ukrainę pod koniec lata i od razu wstąpił do sił specjalnych „Centuria”.
Jako doświadczony żołnierz i zawodowy snajper z poważnym przeszkoleniem i dużą wiedzą został wysłany do walk w Bachmucie. W tym miejscu od dawna toczą się najbardziej zacięte bitwy i brakuje doświadczonych wojskowych. – Był najlepszym strzelcem maszynowym, który do ostatniego tchu rozrywał wroga na strzępy – wspominali jego koledzy z jednostki „Centuria” w rozmowie z portalem zmist.pl.ua. „Lis” pochodził z obwodu połtawskiego, z miasta Zinków.
„Przykro mi, bracie. Nie mogłem cię uratować”
Jego służba w rejonie Bachmutu, w mieście Soledar, trwała do 12 stycznia. Tego dnia Jewhen został zabity. Według jego towarzyszy, podczas ofensywy wroga „Lis” nie opuścił swojej pozycji, a gdy z dowództwa przyszedł rozkaz do odwrotu, było już za późno. Jewhen zginął w czasie wymiany ognia, gdy został trafiony odłamkami pocisku.
„Jesteś po prostu młody, z pewnym doświadczeniem i inicjatywą, rwiesz się do walki. W nocy, zanim wyjechaliśmy na misję bojową, znów na ciebie nakrzyczałem, bo nie nadążałeś. Ale w rzeczywistości sprawdzałeś wszystko dokładnie. Przeszedłeś przez Legię Francuską, konflikty zbrojne, ale zginąłeś w domu, broniąc Ukrainy! A wcześniej strzelałeś z karabinu maszynowego do okupantów. Teraz już cię nie ma. I nie będę już na ciebie krzyczeć. Przykro mi, bracie. Nie mogłem cię uratować” – napisał Witalij Bors, dowódca jednostki sił specjalnych.
Prośba Ukraińców do Jewgienija Prigożyna
Ze względu na ciągły ostrzał i trudną sytuację w rejonie Bachmutu, ciało Jewhena nie mogło zostać natychmiast zabrane. Ukraińcom zależało jednak na tym, by godnie pochować kolegę. Dlatego też przyjaciele żołnierza z Legii Cudzoziemskiej zaapelowali do założyciela Grupy Wagnera Jegwienija Prigożyna, aby rosyjscy najemnicy w mieście wydali ciało ich towarzysza.
Apel został potwierdzony przez służbę prasową Prigożyna, która opublikowała post na kanale w komunikatorze Telegram. „Koledzy z francuskiej Legii Cudzoziemskiej poprosili nas o odnalezienie Jewhena Kulika. Z przykrością informujemy, że bojownik francuskiej Legii Cudzoziemskiej został znaleziony martwy na terytorium DRL (Donieckiej Republiki Ludowej – nieuznawanej przez świat separatystycznej republiki, która została nielegalnie przyłączona do Rosji – red.)” – skomentowała służba prasowa.
Grupa Wagnera zwróciła ciało Jewhena. „Nie bał się śmierci”
Na początku lutego okazało się, że kontakt z grupą najemników Prigożyna przyniósł skutek. Ciało Jewhena Kulika zostało zwrócone rodzinie. Nabożeństwo żałobne odbyło się w rodzinnej miejscowości żołnierza – Zinkowie 5 lutego, gdzie cała społeczność i przyjaciele oddali hołd zmarłemu.
– Żenia był dzielnym wojownikiem i prawdziwym patriotą swojego kraju. Był doświadczonym żołnierzem i towarzyszem broni, który zawsze przychodził na ratunek i nigdy nie zostawiał cię. Niektórzy szli na front dla pieniędzy, ale on poszedł dla idei, za którą zginął. Dużo rozmawialiśmy z nim o śmierci, ale on się jej nie bał. Jedyne, czego żałuję, to że nie miałem czasu powiedzieć mu, jak bardzo jestem z niego dumny – tak zabitego przez Rosjan Jewhena wspominał jego bliski przyjaciel.
Byli legioniści po dwóch stronach barykady
Dwa dni po pogrzebie, 7 lutego, na kanale Signal na Telegramie pojawił się film. Według administratora widać na nim byłego żołnierza Legii Cudzoziemskiej, obecnie walczącego po stronie Rosji, oraz ciało Jewhena Kulika ułożone w trumnie. Najemnik wygłasza po francusku przemówienie nad ciałem zamordowanego Ukraińca.
Każdy z nas walczył w wielu miejscach. Bronimy interesów naszych krajów. Byłeś po dobrej stronie. Wysyłamy do domu żołnierza francuskiej Legii Cudzoziemskiej – oświadczył najemnik Grupy Wagnera.
Czytaj też:
Nowy raport brytyjskiego wywiadu. Grupa Wagnera poniosła wielkie straty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS