A A+ A++

Rząd Mali “stanowczo dementuje bezpodstawne doniesienia o rzekomej dyslokacji oddziałów prywatnej firmy ds. bezpieczeństwa w tym kraju” – czytamy w oświadczeniu. – Domagamy się, by przedstawiono dowody zweryfikowane przez niezależne organizacje, które potwierdziłyby te sugestie – zaznaczyły malijskie władze.

13 grudnia Rada UE podjęła decyzję o nałożeniu sankcji na grupę Wagnera, rosyjską prywatną firmę wojskową odpowiedzialną za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i ukraińskim Donbasie. Witold Waszczykowski, były szef polskiej dyplomacji, a obecnie europoseł PiS, mówi w rozmowie z PAP, jak za pośrednictwem tej prywatnej armii prezydent Rosji Władimir Putin eksportuje chaos i wojnę oraz co z tego ma.

Waszczykowski: Grupa Wagnera jak Fantomas

– Twór nazywany grupą Wagnera ma charakter Fantomasa. Formalnie nie ma takiego podmiotu – ani politycznego, ani militarnego – zarejestrowanego ani w Rosji, ani poza Rosją, który nazywałby się “grupa Wagnera”. Nie do końca też wiadomo, skąd wzięła się ta nazwa. Zaczęto ją stosować od 2014 r. na określenie bojowników, którzy zaczęli walczyć w Donbasie w interesie Rosji i (prorosyjskich) rebeliantów” – zaznacza Waszczykowski.

Przypomina, że formalnie w Rosji jest około 20 prywatnych kompanii wojskowych. Niektóre z nich są legalne, zarejestrowane jako grupy ochroniarskie. – Są to takie firmy, które strzegą np. Gazpromu, Rosnieftu bądź kilku innych inwestycji rosyjskich na świecie związanych głównie z przemysłem energetycznym. To, co nazywamy grupą Wagnera, to coś innego. Jest to nieformalny związek biznesowo-wojskowy, do którego przyznaje się facet, który nazywa się Jewgienij Prigożyn – mówi Waszczykowski.

Prigożyn i Putin

– Bardzo ciekawa postać. W latach Związku Sowieckiego przesiedział 9 lat w więzieniu za kradzieże. Kiedy skończył się ZSRS, zaczął zajmować się biznesem. Sprzedawał hot dogi, handlował mydłem i powidłem, by wreszcie założyć restaurację. Na tym dorobił się pokaźnej fortuny. Pochodzi z Leningradu tak jak Putin, więc gdzieś te ścieżki się zetknęły. W pewnym momencie zaczął tworzyć nieformalne grupy polityczno-wojskowe. Nadzoruje nie tylko grupę Wagnera, ale też farmy trolli cybernetycznych, które ingerowały w wybory m.in. w Stanach Zjednoczonych – relacjonuje były minister spraw zagranicznych RP.

– Nie są to sprzedajni najemnicy, którzy za większe pieniądze przejdą na drugą stronę. Można ich porównać do korsarzy. Zresztą, takie prywatne wojska to nie jest nowość. Szczególnie w średniowieczu było to bardzo popularne. W czasach nam bliższych ich przykładem jest armia króla Belgów Leopolda II, który stworzył prywatne wojsko i podbił Kongo. Rosjanie będą wskazywać, że po stronie amerykańskiej jest przecież podobne – ich zdaniem – ugrupowanie, które nazywa się Blackwater i wiele innych. Tylko że to są typowe grupy ochroniarskie, które nie realizują interesów państwa, a zajmują się tylko ochroną ludzi lub mienia. Wagnerowcy walczą w sposób zorganizowany na frontach, czego mogliśmy być świadkami w Syrii czy w Libii, gdzie używają artylerii, czołgów, a nawet MiGów-29 – podkreśla były szef polskiego MSZ.

ZOBACZ: Łukaszenka odwołał szefa KGB i szefa Rady Bezpieczeństwa. W tle sprawa aresztu dla “wagnerowców”

Odpowiadając na pytanie, czy stoimy w przededniu epoki wojen kolonialno-zastępczych prowadzonych za pośrednictwem “grup Wagnera”, Waszczykowski zastrzega, że państwa demokratyczne nie mogą stworzyć takiego instrumentu oddziaływania polityczno-wojskowego, ponieważ w demokracjach wszystkie działania militarne są poddane kontroli cywilnej. W demokracjach nie byłoby zgody cywilnych władz demokratycznych na tworzenie takich tajnych operacji.

Mali: rząd dementuje informacje o korzystaniu z Grupy Wagnera

W oświadczeniu malijskiego rządu wyjaśniono, że obecni w Mali rosyjscy najemnicy pełnią wyłącznie funkcję “instruktorów wojskowych na potrzeby krajowych sił obrony i bezpieczeństwa”, a ich rola jest porównywalna do szkoleniowej misji Unii Europejskiej- EUTM Mali. Misja treningowa Unii Europejskiej w Mali prowadzona jest od lutego 2013 r. – równolegle z interwencją militarną sił francuskich i afrykańskich oraz misją stabilizacyjną ONZ.

ZOBACZ: Atak islamistów na autobus w Mali. Ponad 30 zabitych

– Domagamy się, by oceniano naszą działalność na podstawie faktów, a nie pogłosek. Stanowczo podkreślamy też, że z Rosją, z która łączy nas długa historia współpracy, rozwijamy partnerstwo oparte na relacjach dwustronnych – zaznaczono w komunikacie podpisanym przez rzecznika malijskiego rządu, płk. Abdoulaya Maigę.

W czwartek piętnaście krajów (Kanada i 13 państw członkowskich UE wraz z Norwegią europejskich) potępiło w we wspólnym oświadczeniu zatrudnianie przez wojskowe władze Mali, które w 2020 r. przejęły władzę w kraju, rosyjskich najemników z Grupy Wagnera.

Oświadczenie wydały Francja, Belgia, Wielka Brytania, Kanada, Czechy, Dania, Estonia, Niemcy, Włochy, Litwa, Holandia, Norwegia, Portugalia, Rumunia i Szwecja.

Sankcje UE na grupę Wagnera

– Zdajemy sobie sprawę z zaangażowania rządu Federacji Rosyjskiej w dostarczanie materialnego wsparcia Mali poprzez rozmieszczenie tam Grupy Wagnera i wzywamy Rosję do powrotu do odpowiedzialnego i konstruktywnego zachowania w regionie – napisano w w nim.

Sygnatariusze dokumentu wyrazili ubolewanie, iż władze Mali wykorzystały i tak już ograniczone środki publiczne na opłacenie zagranicznych najemników zamiast wspierać rozwój własnych sił zbrojnych i służby publicznej.

ZOBACZ: Niemcy. Kanclerz Scholz rozmawiał z Putinem o stosunkach dwustronnych i Ukrainie

13 grudnia UE postanowiła o nałożeniu sankcji na Grupę Wagnera, którą oskarżono o tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i na wschodzie Ukrainy. O objęcie restrykcjami Grupy Wagnera zabiegała Francja, która ma w Mali swoje wojska i jest przeciwna udziałowi najemników z tej firmy we wspieraniu reżimu wojskowego w tym kraju.

Dla Francji, która od kilku lat stara się wspomagać Mali w walce z dżihadystami powiązanymi z Al-Kaidą oraz ISIS obecność rosyjskich najmitów w Mali “stanowi przekroczenie czerwonej linii” – pisze AFP. O niezadowoleniu Paryża z tego faktu poinformował gospodarza Kremla Władimira Putina francuski prezydent Emmanuel Macron podczas niedawnej rozmowy telefonicznej – przypomina francuska agencja.

pdb/PAP

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDomy rosną jak grzyby po deszczu. Idziemy na rekord!
Następny artykułBędą czuwać na bezpieczeństwem podczas świąt