W pierwszym treningu F1 przed GP Australii doszło do groźnie wyglądającego wypadku Alexandra Albona. Z tego powodu sesja została przerwana na kilka minut. Najlepszy czas uzyskał Lando Norris, a dopiero za nim znalazł się Max Verstappen.
Twitter
/ Formula 1
/ Na zdjęciu: wypadek Alexandra Albona
Formuła 1 powróciła po niemal dwóch tygodniach przerwy, ale w zupełnie innych warunkach niż miało to miejsce w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej. Uliczny charakter toru w Melbourne sprawił, że kierowcy bardzo szybko zaczęli narzekać na zachowania bolidów. Problemem było zwłaszcza dobijanie maszyn do nawierzchni. W pierwszym treningu przed GP Australii nie brakowało też groźnych momentów.
Jednym z pierwszych pechowców okazał się Fernando Alonso, który wypadł na pobocze i przejechał spory jego fragment. W bolidzie Aston Martina doszło do uszkodzenia podłogi, przez co 42-latek na dłuższą chwilę zniknął w garażu. Przed poważnym incydentem ratował się z kolei George Russell, który w środku zakrętu stracił panowanie nad swoim Mercedesem.
O ile kierowca Mercedesa utrzymał bolid na torze, o tyle takiego szczęścia kilka chwil później nie miał Alexander Albon. Reprezentant Williamsa uderzył o ścianę, urwał koło w swojej maszynie, po czym stał się tylko pasażerem i trafił w bandy po drugiej stronie. Wypadek był na tyle poważny, że sędziowie musieli wywiesić czerwoną flagę, a funkcyjni posprzątać tor.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Krótko po wznowieniu sesji mieliśmy z kolei przygodę Lewisa Hamiltona, który przeciął zakręt i przystrzygł trawę na sporym fragmencie pobocza toru Albert Park. Nie można wykluczyć, że i w tym przypadku ucierpiała podłoga w bolidzie Mercedesa, choć mechanicy niemieckiej ekipy dowiedzą się o tym już podczas inspekcji po treningu. Efektowny obrót i ratowanie się przed wypadkiem zaliczył też Valtteri Bottas.
W tych dość trudnych warunkach najlepszy czas sesji uzyskał Lando Norris – 1:18.564. Dość niespodziewanie drugie miejsce zajął Max Verstappen, którego strata do Brytyjczyka wyniosła tylko 0,018 s. Warto jednak zwrócić uwagę na minimalne różnice w klasyfikacji, bo szósty Sergio Perez był wolniejszy od kierowcy McLarena tylko o 0,078 s.
Wydarzeniem dnia był powrót Carlosa Sainza po niespełna dwóch tygodniach od operacji wyrostka robaczkowego. Hiszpan był ósmy ze stratą 0,122 s do Lando Norrisa. Nie wiemy jednak, jak jego ciało zareagowało na treningowy wysiłek. Dość powiedzieć, że ostatnio w Dżuddzie kierowca Ferrari był w stanie pojechać w dwóch treningach, zanim udał się do szpitala na badania.
F1 – GP Australii – 1. trening – wyniki:
Czytaj także:
– Jasna deklaracja Verstappena ws. przyszłości. Co z transferem mistrza świata?
– Szef Red Bulla chce się pozbyć konkurencji. Oto jego plan
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS