Losy Grand Prix Australii ważyły się do ostatniej chwili. Ostatecznie decyzję ogłoszono oficjalnie niespełna dwie godziny przed rozpoczęciem pierwszego treningu. Niektórzy kierowcy w tym czasie byli już w drodze do domu. Jednym z nich był Sebastian Vettel, który odleciał porannym lotem z Melbourne.
Grosjean, jeden z obecnych dyrektorów GPDA [Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix] ujawnił, że Vettel poinformował go o swoich planach w środku nocy z czwartku na piątek.
– Plotki zaczęły krążyć w czwartkowy wieczór – powiedział Grosjean w rozmowie z Kymem Illmanem. – Z czwartku na piątek nie spałem zbyt dobrze. O 3 nad ranem rozmawiałem z Sebastianem Vettelem przez WhatsApp.
– Spytałem: „Co się dzieje, dlaczego nie śpisz?”. Odpowiedział: „Jadę na lotnisko. Odwołali. Nic z tego nie będzie”. Odparłem: „Nie słyszałem żadnych oficjalnych wieści, więc zostaję”. On z kolei napisał: „Mój zespół powiedział, że jestem wolny, więc wracam”. Tak więc o 3-4 nad ranem wiedziałem, że nie będzie dobrze.
Po odwołaniu rywalizacji w Melbourne Grosjean wrócił do domu i spędza czas z rodziną. Sezon pozostaje zawieszony do czerwca.
– Musimy cierpliwie zaczekać i zobaczyć jak sytuacja się rozwinie. Sądzę, że są obecnie ważniejsze rzeczy niż wyścigi, choć dziwnie być w domu o tej porze roku. Czuję się jakby był styczeń i nie mogę się przyzwyczaić, że mamy praktycznie kwiecień – zakończył kierowca Haasa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS