Francuz w niedzielę miał ogromne szczęście, wychodząc bez większych obrażeń z potwornego wypadku do jakiego doszło na pierwszym okrążeniu GP Bahrajnu.
Bolid Haasa najechał na auto Daniiła Kwiata i przy prędkości około 220 km/h uderzył w metalową barierę. Czujniki przeciążenia odnotowały wartość przekraczającą 50 G. Siła była na tyle duża, że rozerwała auto na pół. Co gorsze wrak auta stanął w potężnych płomieniach.
Już kilka minut po wypadku wiadomo było, że kierowca Haasa nie doznał poważnych obrażeń. Po opuszczeniu bolidu skarżył się na ból w dłoniach i kostkach, które zostały poparzone.
Początkowo istniało także podejrzenie połamania żeber, ale badania rentgenowskie wykonane w Szpitalu Wojskowym zlokalizowanym nieopodal toru, gdzie kierowca został przetransportowany na szczegółową kontrolę, nie wykazały żadnych pęknięć.
Pierwotnie Grosjean miał opuścić szpital we wtorek, ale lekarze postanowili zatrzymać go w szpitalu na jeszcze jedną noc. Ekipa Haasa potwierdziła, że Grosjean opuścił już szpital, ale pozostanie w Bahrajnie i będzie prywatnie kontynuował leczenie.
“Kierowca zespołu Haasa F1, Romain Grosjean, został wypisany ze Szpitala Wojskowego w środę o godzinie 10:30 czasu lokalnego” pisano w oświadczeniu zespołu. “Grosjean będzie kontynuował prywatne leczenie oparzeń tylnej części dłoni i na chwilę obecną pozostanie w Bahrajnie.”
“W imieniu Romaina Grosjeana oraz całego zespołu Haasa, chcielibyśmy wyrazić ogromne podziękowanie dla wszystkich, którzy opiekowali się nim w Szpitalu Wojskowym.”
Grosjean opuści zbliżające się GP Sakhiru, gdzie zastąpi go Pietro Fittipaldi. Francuz przekonuje jednak, że chciałby powrócić do swojego kokpitu na GP Abu Zabi. Jego powrót zależeć będzie jednak od opinii lekarzy, którzy będą musieli udzielić mu na to zgody.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS