A A+ A++

Xavi przyszedł do FC Barcelony jesienią 2021 r., zastępując Ronalda Koemana. “Blaugrana” musiała nauczyć się w funkcjonować w erze po Leo Messim. Legendarnemu pomocnikowi udało się wyciągnąć zespół ze środka tabeli. Później wywalczył mistrzostwo Hiszpanii i wygrał Superpuchar Hiszpanii, ale brakowało sukcesu w Europie. Ten sezon miał być przełomowy, ale częściej się mówiło o złej grze Barcelony i jej nieskuteczności.

Zobacz wideo
Michał Probierz odpowiada na głośny tekst Sport.pl. Mocna polemika. “Dobrze, że się prześlizgnęliśmy”

Hiszpański dziennikarz sceptyczny ws. Xaviego

Pod koniec stycznia Xavi poinformował, że odchodzi po sezonie z Barcelony. Od tego czasu Barcelonie lepiej się wiodło, miała ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Ale odpadła na tym etapie po dwumeczu z Paris Saint-Germain. Panuje przekonanie, że na własne życzenie wypuściła awans. Później przegrała El Clasico, co zmniejszyło jej szanse na mistrzostwo kraju praktycznie do zera. To były dwie bolesne porażki.

Po powrocie z Madrytu ze starcia z Realem doszło do spotkania Xaviego z zarządem i Deco, dyrektorem sportowym, ale po nich wszystko wskazywało na to, że latem Barcelona będzie mieć nowego trenera. Sytuacja zmieniła się o 180 stopni po spotkaniu Xaviego w Joanem Laportą w jego domu. Na drugi dzień obaj ogłosili światu, że Xavi pozostanie trenerem Barcelony i wypełni kontrakt do końca.

Jednak nie wszyscy są przekonani, czy to dobry pomysł. Jednym z przeciwników kontynuacji pracy Xaviego w stolicy Katalonii jest Jan Tellez, dziennikarz “Diari de Barcelona”.

– Myślę, że to błąd, żeby Xavi kontynuował swój projekt w Barcelonie. Drużyna nie tylko nie osiąga świetnych wyników, odpadając np. z PSG w ćwierćfinale LM, czy w innych rozgrywkach, nie tylko ma dużą stratę do lidera w La Liga, ale też zawodzi na poziomie jakości gry. Zespół grał dużo gorzej, niż w poprzednim sezonie, tracił sporo bramek, zwłaszcza do stycznia. Dużo kosztowało też drużynę stwarzanie sytuacji, mimo posiadania większej siły ofensywnej, niż rok wcześniej. To wszystko świadczy o tym, że Barcelona zrobiła krok wstecz. Wydaje mi się, że to nie jest dobra decyzja. Zespół nie gra na poziomie odpowiednim dla takiej drużyny, jak Barcelona – skomentował Hiszpan w rozmowie z WP SportoweFakty.

Gdyby Xavi faktycznie odszedł z Barcelony, w jego miejsce przewidywano dwóch następców – Rafę Marqueza i Hansiego Flicka. Ale wątpiono, czy Meksykanin jest gotowy do tej posady. Z kolei Niemiec mógłby być zbyt drogim trenerem dla Barcelony, której sytuacja finansowa wciąż jest skomplikowana.

Jan Tellez uważa, że Laporta chce w przyszłości namówić Pepa Guardiolę lub Luisa Enrique do powrotu, ale będzie mógł to zrobić dopiero za rok, dlatego rozwiązanie z Xavim jest na przeczekanie do lata 2025 r.

– Sądzę, że pozostanie Xaviego wiąże się z czynnikami pozaboiskowymi. Mam na myśli argumenty finansowe. Xavi zarabia relatywnie niedużo. Myślę, że Laporta próbuje zyskać w ten sposób czas w kontekście wyczekiwania na możliwość przyszłego powrotu do klubu Pepa Guardioli lub Luisa Enrique. Pamiętajmy bowiem, że tym szkoleniowcom wkrótce kończą się umowy z aktualnymi pracodawcami. Sądzę, że Laporta jest optymistycznie nastawiony do idei ściągnięcia któregoś z tych trenerów w 2025 roku. Dlatego nie chciał teraz zaczynać nowego projektu z kimś innym – ocenił.

W tym sezonie Barcelonie pozostała walka o wicemistrzostwo Hiszpanii. W poniedziałek zagra u siebie z Valencią. W tym momencie traci jeden punkt do drugiej Girony.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWeekend startowy Power of Science RK Exclusive Doors Team zakończony sukcesem!
Następny artykułTłumy mieszkańców na święcie wiśni