Miasto Jest Nasze powstało w 2014 roku i wówczas miało dobre pomysły, fajne inicjatywy – jak obrona kina Femina. Teraz stowarzyszenie ukrywa komentarze w mediach społecznościowych i nie podejmuje dialogu np. z naszą redakcją w sprawie ulicy Grochowskiej, gdzie się wychowaliśmy, znamy jej historię, mieszkańców i ich potrzeby.
W wyborach samorządowych w 2014 roku stowarzyszenie wprowadziło 7 radnych do trzech rad dzielnicowych w Warszawie, zaś w 2018 w ramach ogólnomiejskiej koalicji ruchów miejskich uzyskało 22 mandaty radnych w 7 dzielnicach.
Przedstawiciele ruchów miejskich zostali wiceburmistrzami w trzech dzielnicach, a kandydatka na prezydenta Justyna Glusman objęła stanowisko dyrektorki koordynatorki ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni w Urzędzie m.st. Warszawy.
Aktywiści zwracają uwagę na szerokość ulicy Grochowskiej – przypominamy głównej trasy wiodącej do Brześcia, który do 1945 był przecież w Polsce jako stolica województwa poleskiego, siedziba powiatu brzeskiego. Była więc to droga o znaczeniu międzymiastowym.
W najbliższym sąsiedztwie znajduje się nie jeden, aż dwa parki – Park Obwodu Praga Armii Krajowej i Park Skaryszewski. Na brak zieleni my, okoliczni mieszkańcy, nie możemy narzekać.
Od 1901 roku Grochowską kursowała kolejka Jabłonowska. Powstawały kamienice, w których mieścił się lokalny przemysł. Chodzi bowiem o odcinek Grochowskiej między Terespolską, a Międzyborską.
Wczoraj na Grochowie zauważyliśmy serię plakatów, z przekreśloną nazwą stowarzyszenia i informacją, że sprzeciwiają się likwidacji miejsc parkingowych.
„To wyrok na nasz biznes” – powiedzieli nam lokalni przedsiębiorcy spotkani na miejscu – „Będziemy mieć problem z zatowarowaniem, nie przyjadą do nas klienci” – mówią – „I tak praktycznie nie mamy już szans z galeriami handlowymi”.
W tej sprawie zgodni są także lokalni radni z różnych stron sceny politycznej:
„Jako lokalny mieszkaniec oraz radny reprezentujący mieszkańców dzielnicy Praga-południe uważam, że pomysł zasadzenia drzew jest istotny, ale nie konkretnie w tym miejscu dlatego że to miejsce jest funkcją parkingu od ponad kilkudziesięciu lat i to jest jedyny parking dla mieszkańców kamienic ulicy od ulicy Grochowskiej 255 do ulicy Grochowskiej 289 dlatego, że te kamienice nie posiadają podwórek w ostatnim czasie w ramach środków rewitalizacyjnych zostało rewitalizowane podwórko, gdzie nie ma miejsc parkingowych nie ma możliwości ich tam utworzenia i ci mieszkańcy mogą parkować tylko od ulicy Grochowskiej.
Również na całym ciągu ulicy Grochowskiej są drobne lokale usługowe do których potrzebny jest dojazd zarówno przedsiębiorców z dostawami jak i klientów korzystających z usług tych punktów. rozmowy na temat zmian ulicy Grochowskiej powinniśmy rozpocząć w momencie kiedy powstanie obwodnica śródmiejska” – mówi nam radny Sylwester Nowak (KO).
Zgadza się z nim radny Marek Borkowski (PiS):
„Nie dziwi mnie reakcja przedsiębiorców prowadzących swoje sklepy i biznesy przy ulicy Grochowskiej na plany zlikwidowanie tam miejsc parkingowych z których korzystają z klienci. To pozbawi przedsiębiorców istotnej uczęści przychodów jeżeli ludzie nie będą mogli tam szybko podjechać, zaparkować i zrobić zakupów.
Zresztą wpisuje się szerszy problem dewastacji tradycyjnych ulic handlowych w Warszawie jak właśnie Grochowska Aleja Waszyngtona czy z drugiej strony Wisły Puławska a nawet Marszałkowska. Jeśli klienci nie mogą zaparkować przed sklepami dojeżdżam do sklepów wielkopowierzchniowych i centrów handlowych A nasza warszawskie ulice pustoszeją.” – mówi radny w rozmowie z redakcją Warszawy w Pigułce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS