A A+ A++

Jak infor­mują ukraińskie media, Grecja zamierza przekazać siłom powietrznym Ukrainy trzydzieści dwa wycofane ze służby myśliwce F-16C/D Fighting Falcon. Dołączyłyby one do obiecanych już samolotów z Belgii, Danii, Holandii i Norwegii, które niebawem mają ruszyć do walki na ukraińskim niebie.

W grę wchodzą najpewniej maszyny z najstarszej partii odebranej przez greckie lotnictwo. W 1987 roku podpisano kontrakt „Peace Xenia I” na dostawę trzydziestu czterech F-16C Block 30 i sześciu F-16D. Dostawy zrealizowano w ciągu dwóch lat. Obecnie wszystkie należą do 330. Eskadry z 111. Skrzydła z bazy Nea Anchialos.

W 1993 roku w ramach programu „Peace Xenia II” Grecja zamówiła kolejnych czterdzieści F-16 tym razem w wersji Block 50. Do 1997 roku dostarczono trzydzieści dwa myśliwce jedno­miejscowe i osiem dwu­miejsco­wych. One również weszły do uzbrojenia 111. Skrzydła, a konkretnie – eskadr 341. i 347. Z tych osiemdziesięciu maszyn w służbie pozostaje sześćdziesiąt dziewięć, ale źródła nie są zgodne co do tego, ile jest których.

Logika każe zakładać, że Grecy mają trzydzieści sześć F-16C/D Block 30 i to właśnie tych maszyn chcą się pozbyć w pierwszej kolejności. Ministerstwo obrony uznało bowiem za konieczne przeprowadzenie konsolidacji sprzętowej w siłach powietrznych. Stare Phantomy II i Mirage’e 2000 mają odejść na emeryturę wraz z najstarszymi F-16, tak aby docelowo flota samolotów bojowych składała się z F-16V, Rafale’i i – trochę później – F-35A.

Greckie i belgijskie F-16 na tle startującego zespołu Frecce Tricolori podczas pokazów RIAT 2022.
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Jako że F-16 (na razie w wersjach F-16AM i F-16BM) mają stanowić fundament zwes­ter­ni­zo­wa­nych ukraińskich sił powietrznych, pozyskanie dalszych maszyn tego typu wydaje się logiczne. Trzeba jednak mieć na uwadze, że wbrew kolejności oznaczeń greckie F-16 Block 30 prezentują mniejszy potencjał bojowy niż te już obiecane Ukrainie. Maszyny z Belgii, Danii, Holandii i Norwegii po modernizacji mid-life upgrade odpowiadają zdolnościami wersji F-16C Block 50. Są też (w przeciwieństwie do greckich) ujednolicone technicznie, co uprości logistykę. Niemniej mówimy o trzydziestu dwóch w miarę nowoczesnych myśliwcach, które dzięki programowi Falcon UP mają jeszcze spory zapas resursu.

Na razie wiadomo, że Ukraina ma otrzymać osiemdziesiąt pięć Fighting Falconów (z czego część będzie tylko rezerwuarem części zamiennych, a część pozostanie na Zachodzie w celu szkolenia kolejnych pilotów). O coraz bliższym wprowadzeniu pierwszych F-16 do służby w ukraińskim lotnictwie pisaliśmy więcej w tym artykule.

Według specjalisty do spraw stosunków międzynarodowych doktora Konstantinosa Filisa, cytowanego przez Euromaidan Press, pierwszym impulsem, który ostatecznie doprowadził do tej decyzji, był atak na Odessę z 6 marca tego roku. Nie byłoby nim niczego rzucającego się w oczy – Odessa od początku wojny jest jednym z najczęściej ostrzeliwanych ukraińskich miast – gdyby nie to, że w mieście przebywali akurat prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i premier Grecji Kiriakos Mitsotakis.

– Kiedy wsiadaliśmy do samochodów, usłyszeliśmy wielką eksplozję – opowiadał później Mitsotakis. – Myślę, że to najlepsze, najjaskrawsze przypomnienie, że toczy się tu prawdziwa wojna. Każdego dnia jest tu wojna, która odciska piętno nie tylko na froncie, na żołnierzach, ona odciska piętno na niewinnych współobywatelach.

Pocisk uderzył około 150 metrów od miejsca, w którym znajdował się Mitsotakis. Filis twierdzi, że atak na Odessę właśnie w tym momencie miał stanowić wiadomość od Rosji dla Grecji, a zwłaszcza sygnał mobilizujący rusofilów w greckim społeczeństwie. Stało się jednak odwrotnie: atak na szefa rządu radykalnie zwiększył poparcie dla Ukrainy pośród mieszkańców Hellady.

Grecja wspiera Ukrainę praktycznie od samego początku pełnoskalowej wojny. Do tej pory dostawy obejmowały jednak uzbrojenie wprawdzie cenne i potrzebne, ale mało okazałe, jak amunicja artyleryjska czy przenośne zestawy przeciwlotnicze. Wyjątkiem były jedynie bojowe wozy piechoty BMP-1A1, ale nawet one nijak się mają pod względem wartości (finansowej i bojowej) do F-16.

Przypomnijmy, że już w pierwszych dniach inwazji dziesięcioro Greków zginęło, a sześciu zostało rannych wskutek rosyjskiego bombardowania we wsiach Sartana i Buhas niedaleko Mariupola. Przed wojną w tej części Ukrainy żyły tysiące osób pochodzenia greckiego.

wallycacsabre, Creative Commons Attribution 2.0 Generic

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCVC inwestuje w Comarch. Co to oznacza dla giełdy i branży IT?
Następny artykułBielsko-Biała – nowe osiedla