A A+ A++

Grand Prix Las Vegas jest projektem powstałym na fali popularności Formuły 1. Między innymi za sprawą serialu Netflixa „Drive to Survive”, znanego w Polsce pod nazwą „Jazda o życie” oraz wyścigami w Ameryce Północnej Liberty Media chce otworzyć serię dla nowych fanów.

Niewątpliwie F1 z każdym sezonem zyskuje rozgłos w USA. Tylko w tym sezonie w Stanach odbywają się aż trzy wyścigi. Przez anulowanie Grand Prix Emilii-Romanii żadne inne państwo nie gościło Formuły 1 nawet dwukrotnie.

Za nami Grand Prix Miami oraz Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Oba wyścigi padły łupem Maxa Verstappena, a na COTA Holender zwyciężył również w sprincie. Kierowcy rywalizowali na Florydzie również przed rokiem, a oba weekendy przyciągnęły gwiazdy i vip-ów z całego świata.

Wisienką na torcie ma być jednak Las Vegas. Liberty Media wykupiła ziemię, a następnie wybudowała padok oraz infrastrukturę. Sam wyścig odbędzie się na ulicach amerykańskiej stolicy hazardu. Szacuje się, że suma wydatków przekroczyła 500 mln dolarów. Inwestycja ma się zwrócić dzięki organizacji wydarzeń nie związanych z Formułą 1, która najprawdopodobniej będzie gościć w Nevadzie aż do 2032 roku.

Długość toru liczy 6,2 km, z czego dwa kilometry stanowi prosta The Strip. Tor ma 17 zakrętów, jednak na papierze układ wydaje się mocno przeciętny. Z całą pewnością wyścig będzie lepszy od poprzedniego organizowanego w Las Vegas. W 1981 i 1982 Caesars Palace Grand Prix było rozgrywane na parkingu w centrum miasta.

Kibice niewątpliwie odczują koszty związane z organizacją Grand Prix. Ceny biletów na niedzielę wahają się od 1155 do 1760 dolarów. Za weekendową przepustkę trzeba zapłacić 3 000$, czyli ponad 12 500 złotych. Noclegi również nie należą do najtańszych. 

Wyścig rozpocznie się o godzinie 22:00 czasu lokalnego. W Polsce kierowcy ruszą z pól startowych o godzinie 7:00. Prognozy pogody mówią, że o tej porze temperatura będzie oscylować w okolicy 5-10 stopni Celsjusza, przez co będzie to jedno z najchłodniejszych Grand Prix ostatnich lat. 

Sam tor niesie ze sobą wiele niewiadomych. Wszyscy kierowcy wyjadą na niego po raz pierwszy podczas piątkowego treningu. W trakcie trzech sesji zespoły będą musiały przygotować konfigurację samochodu na kwalifikacje oraz wyścig, poznać degradację opon oraz dowiedzieć się, jak duże wyzwanie stanowi przygotowanie mieszanki.

Wydarzenie jest nagłaśniane i promowane zarówno przez Liberty Media, jak i Formułę 1. Organizatorzy liczą na jak największe zainteresowanie oraz rekordową oglądalność w Stanach. Jednak im bardziej Grand Prix jest reklamowane, tym więcej oczekują od niego fani. Jeżeli wyścig okaże się rozczarowaniem, cała praca pójdzie na marne. Efekty świetlne, czy elementy graficzne nie zrekompensują kibicom braku rywalizacji. 

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPatriotyczne morsowanie (zdjęcia)
Następny artykułPorażka po aferze. Młodzi polscy piłkarze przegrali z Japonią