Rzecznik PO Jan Grabiec postanowił na Twitterze zakpić z polskiego rządu, odnosząc się do sprawy włamania na maila szefa KPRM Michała Dworczyka. Dosadnie odpowiedział mu Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu.
Dobrze rozumiem, że premier Morawiecki w korespondencji z ministrem Dworczykiem, dostępnej teraz na rosyjskich serwerach ujawnił, który z polskich dyplomatów jest agentem naszych służb? To są te rzekomo „nieistotne” informacje, o których pisał w oświadczeniu minister Dworczyk?
— napisał na Twitterze Jan Grabiec, rzecznik PO. Nazwisko wspomnianej w jego wpisie osoby zdradziła na swoim Twitterze posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska.
„Tak właśnie działają pułapki dezinformacji”
Źle pan rozumiał. W korespondencji, której nawet autentyczności pan nie zweryfikował, nie pada żadne nazwisko. To nazwisko podała na TT pana koleżanka @joannakluzik ujawniając personalia. Od razu wykorzystano to w rosyjskim Telegramie. Tak właśnie działają pułapki dezinformacji
— odpowiedział na powyższy wpis Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu.
Hymm… zastanówmy się: kolega Dworczyka, pracował w dyplomacji, a potem w fundacji, a potem w dyplomacji, prowadzący portal http://reporters.pl i ma inicjały MB… Nie no, szacun! To jest pełna konspira – jak w zastępie zuchowym
— próbował kpić dalej Grabiec.
Ale dla Was to nie problem. Przecież dopiero co udostępniliście w internecie imiona i nazwiska, pesele, telefony oraz przynależność służbową 20 tys. funkcjonariuszy http://m.in SOP i CBŚP, policji, celników i Straży Granicznej. To też była pułapka dezinformacji?
— atakował w kolejnym wpisie.
Jak widać, rzecznik wciąż największej partii opozycyjnej w Polsce, zamiast wspierać rząd swojego kraju w sytuacji ataku hakerskiego na skrzynkę e-mail ważnego ministra, woli próbować wykorzystywać całą sytuację, by uderzać w nielubiany przez siebie rząd.
tkwl/Twitter
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS