Kamil Grabara w ostatnich dniach został wybrany najlepszym bramkarzem w Danii w 2022 roku za udane występy w barwach FC Kopenhagi. Reprezentant Polski dostał “Złotą Bramkę”. I nawet w takiej sytuacji nie powstrzymał się od uszczypliwości w stosunku do plebiscytu. – Zdobyłem najwięcej głosów i może powinienem podziękować, ale to nie jest prezent. Pewnie zasłużyłem na to, że wygrałem – mówił po otrzymaniu statuetki.
Grabara woli wywoływać emocje, niż być obojętnym
Z tej okazji reprezentant Polski udzielił wywiadu dziennikowi “Tipsbladet Fodblod”, w którym nazywany jest “buntownikiem” czy “świeżym oddechem w lidze”. Podkreślane jest, że Grabara całkowicie zasłużenie zdobył “Złotą Bramkę”, ponieważ faktycznie jest najlepszym bramkarzem w lidze duńskiej.
– Jestem chyba jedynym zawodnikiem w Superlidze, który jest wygwizdywany na wszystkich stadionach, ale ma to na mnie dobry wpływ. I mówię to szczerze. Tak, może wywołuje to na mnie większą presję, ale wolę być zawodnikiem, który wywołuje emocje, niż jest obojętny – stwierdza Grabara w rozmowie z “Tipsbladet Fodblod”.
23-latek został zapytany, czy brakuje mu u innych zawodników takiej bezpośredniości, jaką on prezentuje. – Nie odpowiem na to. Wolę nie oceniać innych. Nie jest jednak tajemnicą, że większość wywiadów z piłkarzami jest nudna. Mówią rzeczy, których nie ma, co potem cytować. To jest nudne. Szkoda – mówił.
Zdaniem Grabary marnowaniem czasu są także wywiady w przerwie meczu, które nie interesują widzów, ponieważ zawodnicy nie mówią w nich nic ciekawego.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
– To wstyd, jeśli jesteś obwiniany za szczerość. Może być tak, że czasami mówię rzeczy, które wywołują trochę zamieszania, ale szczerze mówiąc, po prostu mówię prawdę. Dlatego moja odpowiedź brzmi: nie. Czy to znaczy, że nie widzę na własne oczy, że moje wywiady są czasem trochę kontrowersyjne? Nie, w żadnym razie. Ale jako czytelnik musisz przynajmniej zadać sobie pytanie, czy może jest to prawda, której po prostu nie potrafisz znieść? – odpowiedział Grabara zapytany o to, czy nie pojawiły się w jego głowie myśli “dlaczego to powiedziałem” po niektórych z wypowiedziach.
Kamil Grabara nigdy nie gryzł się w język w swoich wypowiedziach na konferencjach prasowych, czy w Internecie. Jeden z takich przykładów był podczas mistrzostw świata, gdy wyśmiał swojego rywala z FC Kopenhagi, Matthew Ryana. Panowie nie darzą się szczególną sympatią, a oliwy do ognia dolał Grabara komentując na Twitterze wpadkę Australijczyka podczas meczu mistrzostw świata w 1/8 finału z Argentyną. Więcej o tym można przeczytać w tym tekście.
Kamil Grabara w bieżącym sezonie rozegrał 13 spotkań w barwach FC Kopenhagi. Puścił w nich 14 bramek i zanotował pięć czystych kont. Jedno z nich było przeciwko Manchesterowi City w Lidze Mistrzów, gdy jego ekipa zremisowała bezbramkowo u siebie z ekipą Pepa Guardioli.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS