A A+ A++

Pamiętacie, w jakie gry komputerowe graliście w młodości? Ja pamiętam.

Najpierw była „Cywilizacja” i wirtualne podboje terytorialne w pokoju nauczycielskim po lekcjach (na całą szkołę dostępny był tylko jeden pecet). Potem „Diablo” i przemarsz przez kręgi piekielne w pierwszej komputerowej pracowni, a w końcu GTA i robienie ulicznej rozróby na własnym sprzęcie i we własnym pokoju. Wtedy – było to ponad dwie dekady temu – nie spodziewano się, że rozrywka, która w oczach rodziców uchodziła za zwykłe marnotrawstwo czasu, stanie się jedną z największych i najbardziej zyskownych branż na świecie. A jednak. Wartość rynku gier szacuje się dzisiaj na 159 mld dol., które pochodzą z kieszeni 2,7 mld graczy.

Nikt nie spodziewał się też, że to polska branża stanie się siódmą pod względem obrotów na świecie. Działa u nas już ponad 440 producentów gier zatrudniających prawie 10 tys. ludzi. I na pewno nikt nie przypuszczał, że polski rząd nazwie kiedyś „dobrem narodowym” rodzimy sektor gamedev (od „game development”). Te miłe słowa padają w opublikowanym we wrześniu bieżącego roku raporcie „The Game Industry of Poland”, przygotowanym przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości we współpracy z m.in. Ministerstwem Rozwoju. Rząd nie tylko cieszy się z rozwoju rynku gier, lecz także chce wspierać go różnymi programami. Problem w tym, że gry komputerowe i inne formy wirtualnej rozrywki są dzisiaj oskarżane o obniżanie produktywności w gospodarce. Gdy sektor gamedev rośnie szybko, reszta gospodarki rośnie wolniej.

Zagadka znikającej produktywności

To, że stopa wzrostu produktywności w gospodarce spada, nie jest tezą kontrowersyjną – czy to mowa o produktywności pracy rozumianej jako wartość wytwarzana przez pracowników w ciągu godziny pracy (labour productivity), czy o tzw. łącznej produktywności czynników produkcji, czyli stosunku zagregowanego produktu … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKościół Chwały. Tu nabożeństwo to połączenie wiecu z koncertem. Kim są „kibole Chrystusa”?
Następny artykułEwa Minge o swoich zdjęciach w bikini: Jestem trochę ekshibicjonistką [WIDEO]