A A+ A++

W piątek, 27 stycznia w Parafii Ewangelicko – Augsburskiej w Miechowicach mieszkańcy oraz miłośnicy historii spotkali się z gośćmi specjalnymi inscenizacji historycznej – Lechem Dyblikiem oraz Henrykiem Gołębiewskim.

Przypomnijmy, że wydarzenie historyczne „Walki o Miechowice 1945” jak co roku odbywa się przez dwa dni. W piątek wieczorem 27 stycznia w ramach wydarzenia odbył się najpierw wykład poświęcony Tragedii Miechowickiej i walkom na Górnym Śląsku w styczniu 1945 roku, który przedstawił prezes Stowarzyszenia na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium” Dariusz Pietrucha, zaś tuż po nim odbyło się spotkanie z gośćmi specjalnymi: Lechem Dyblikiem i Henrykiem Gołębiewskim, którzy nie tylko opowiedzieli o tym, co skłoniło ich do przyjazdu i udziału w inscenizacji historycznej „Walki o Miechowice 1945”, ale również opowiedzieli anegdoty związane z ich karierą aktorską, codziennym życiem, a także wspólnymi rolami w polskich serialach.

Warto dodać, że tuż po spotkaniu z gośćmi inscenizacji historycznej, podobnie jak w poprzednich latach specjalnych koncert dla mieszkańców zagrał Lech Dyblik.

Tragiczne wydarzenia, które próbowano wymazać z pamięci

Tragedia Miechowicka to jedno z najbardziej dramatycznych wydarzeń, jakie miało miejsce w trakcie wkroczenia Armii Czerwonej na Śląsk w styczniu 1945 roku. Z rąk Sowietów w Miechowicach mogło zginąć nawet 380 osób. O zbrodni tej przez kilkadziesiąt lat, ze względu na panujący w Polsce ustrój komunistyczny, nie wolno było mówić. Dopiero zmiany ustrojowe w naszym kraju spowodowały, że prawda o sowieckiej masakrze ujrzała światło dzienne. Mimo ukrycia faktów przez kilkadziesiąt lat, pozostały wspomnienia osób, które przeżyły koszmar styczniowych dni 1945 roku w Miechowicach.

Powrót do tragicznych wspomnień wywoływało ból i cierpienie, a mimo to ze szczegółami świadkowie tamtych dni opowiadali o tym, nie tylko co przeżyli w trakcie walk o Górny Śląsk, ale głównie o zbrodniach, które towarzyszyły wkraczającym Sowietom do śląskich miast i wsi.

300 rekonstruktorów z 30 grup z Polski, Słowacji i Czech. A to nie wszystko!

Swój udział w inscenizacji historycznej Walki o Miechowice zapowiedziało 300 rekonstruktorów z 30 grup rekonstrukcji historycznej z Polski, Słowacji i czeskiego ChuchelnĄ. Do Bytomia przyjechali rekonstruktorzy praktycznie z całej Polski, między innymi z: Wrocławia, Poznania, Lublina, Krakowa, Łodzi, Przemyśla czy Rzeszowa. Warto dodać, że wydarzenie obsłużyło 70 osób odpowiedzialnych za obsługę techniczną. Tym samym jest to jedna z największych rekonstrukcji zorganizowanych na terenie zurbanizowanym w naszym kraju.

Ciekawostką związaną z tegoroczną rekonstrukcją jest zaangażowanie się w to jedno z największych w Polsce wydarzeń historycznych Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej, placówki kulturalnej należącej do najważniejszych instytucji i atrakcji turystycznych województwa świętokrzyskiego.

– Widowisko historyczne „Walki o Miechowice” to jedno z największych wydarzeń związanych z rekonstrukcją historyczną w naszym kraju. Miasto jak co roku włączyło się w organizację historycznej inscenizacji, podczas której mieszkańcy naszego miasta, ale również każdy kto interesuje się historią może na żywo zobaczyć rekonstrukcję tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce 78. lat temu między 25 a 28 stycznia 1945 roku w Miechowicach – mówi prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.

Organizatorem wydarzenia są: Stowarzyszenie Pro Fortalicium wspólnie z Miastem Bytom, Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego i Muzeum Górnośląskim, zaś patronat medialny nad wydarzeniem objęło TVP Historia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЩо чекає на Краматорськ і Слов'янськ після ймовірного падіння Бахмута: відповідь експерта
Następny artykułPatodeweloperka i patoparkowanie w Warszawie. Czyli jak się żyje na granicy Śródmieścia i Woli