Minęła szósta doba od momentu, kiedy podjęte zostały działania poszukiwawczo-ratunkowe w związku z zaginięciem jaślanina w Tatrach na Słowacji. – Do tej pory członkowie Górskiego Pogotowia Ratunkowego wyczerpali cały zestaw standardowych kroków, jakie podejmuje się podczas podobnych akcji poszukiwawczych – wyjaśnia Igor Žiak, zastępca dyrektora HZS. – Dopóki osoba nie zostanie zidentyfikowana lub odnaleziona, nie przestaniemy jej szukać – dodaje.
Od soboty 23 września Górskie Pogotowie Ratunkowe prowadzi poszukiwania 50-letniego jaślanina, który zaginął w Tartach na Słowacji. Ratownicy nawiązali kontakt z Grzegorzem około godziny 21. – Podczas rozmowy telefonicznej podał lokalizację Doliny Małej Zimnej Wody oraz kontakt wzrokowy z chatą Téry’ego. Informacji tej nie udało się zweryfikować. Według słów turysty i jego bliskich jechał tego dnia na Lodowy Szczyt – informuje Nina Obžutová, rzecznik prasowy Górskiego Pogotowia Ratunkowego na Słowacji. Jaślanin powiadomił służby o złamanej nodze, choć rozmowa z nim była utrudniona. – Polakowi udało się skontaktować telefonicznie z naszą infolinią alarmową. Natychmiast poprosiliśmy policję o lokalizację i udało nam się zidentyfikować przybliżoną lokalizację i wysokość, natomiast dokładne miejsce jego położenia można ustalić jedynie za pomocą linku lokalizacyjnego. Telefon turysty był już jednak niedostępny – tłumaczy N. Obžutová z HZS.
Mimo złych warunków atmosferycznych, ulewnego deszczu i mgły ratownicy ruszyli w teren, w celu odszukania Grzegorza. – Położenie doliny jest bardzo duże, a teren bardzo nierówny i skomplikowany. Znajduje się tu 6 grzbietów górskich, 6 ścian skalnych oraz mnóstwo piargów skalnych, które stwarzają możliwości ukrywania się. Górskie Pogotowie przeszukuje także teren sąsiednich dolin. Bez wyników w tym momencie. Teren przeczesuje 20 lub więcej ratowników dziennie, 2 do 6 psów i dronów każdego dnia. Koledzy z Polski również szukają wykorzystując drony na północnej stronie tej lokalizacji – podkreśla Obžutová.
Górskie Pogotowie Ratunkowe wydało w piątek 29 września najnowszy komunikat dotyczący prowadzonych przez nich działań poszukiwawczych. Podsumowując je zaznaczyli, że do akcji zaangażowano kilkudziesięciu ratowników górskich, kilku opiekunów z psami, drony oraz helikopter. – Do tej pory członkowie Górskiego Pogotowia Ratunkowego wyczerpali cały zestaw standardowych kroków, jakie podejmuje się podczas podobnych akcji poszukiwawczych – wyjaśnia Igor Žiak, zastępca dyrektora HZS. – Dopóki osoba nie zostanie zidentyfikowana lub odnaleziona, nie przestaniemy jej szukać –zapewnia.
id
Napisany dnia: 29.09.2023, 23:50
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS