Górnik zawarł umowę na 900 zł, a musiał oddać 27 tys. Prokuratura: “To była legalizacja lichwy”

Umowy przewidywały kary umowne w przypadku, gdyby Real Estate nie mogła przejąć akcji. Ich wysokość sięgała 30- lub 50-krotności ceny akcji. Dodatkowo każdy z górników w celu zabezpieczenia roszczeń musiał podpisać weksel in blanco. Problem w tym, że Kompania Węglowa nigdy nie wyemitowała akcji.

Górnik sprzedał spółce prawa do nabycia akcji za 900 zł. Podczas sporządzania umowy podpisał weksel na 27 tys. zł. Real Estate bardzo szybko wystąpiła do sądu o wydanie nakazu zapłaty tych pieniędzy. Sąd go zatwierdził, a górnika zaczął ścigać komornik.

Prokuratura: To była legalizacja lichwy

Prokurator Generalny złożył skargę nadzwyczajną w tej sprawie. Stwierdził w niej, że sąd, wydając nakaz zapłaty, zalegalizował lichwę. Po analizie dokumentów Sąd Najwyższy uznał te argumenty za zasadne i uchylił wydany wobec górnika nakaz zapłaty.

Teraz sprawą zajmie się sąd w Gliwicach i ponownie oceni wniosek o zapłatę. To już szósta skarga nadzwyczajna uwzględniona w tej sprawie.

Takie umowy zawarło co najmniej kilkuset górników

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach od dwóch lat prowadzi śledztwo w sprawie działalności Real Estate Inwestorbp. Zdaniem śledczych górnicy, którzy skusili się na ofertę spółki, zostali oszukani, bo z oczywistych względów nie byli w stanie wywiązać się z zawartych umów. Poszkodowanych jest setki górników Kompanii Węglowej.

W minionym roku śląska policja zatrzymała byłego prezesa Real Estate Inwestorbp. Przedstawiono mu zarzut doprowadzenia górników do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości co najmniej 1,7 mln zł. Grozi za to 10 lat więzienia.