Dzisiaj Górnik znów grał mecz i znów wygrał. Zwycięstwo w Łodzi było drugim z rzędu w ekstraklasie i drugim w tym sezonie na wyjeździe (po długiej, licznej od sierpnia, przerwie), ponadto w drugim spotkaniu z rzędu gola zdobył Damian Rasak (znów przepięknego). I akurat on swoje passy nie przedłuży w następnym spotkaniu, bo w końcówce gry z Widzewem został ukarany żółtą kartka i w kolejnym meczu – u siebie z mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok – będzie pauzował.
Szkoda, bo nasz pomocnik jest obecnie w naprawdę wybornej formie, zwłaszcza strzeleckiej. W Łodzi popisowo uderzył z woleja po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Erika Janży. Czekał cierpliwie w narożniku pola karnego na piłkę i kropnął fałszem! Piłkę próbował głową wybijać jeszcze łodzian Mateusz Żyro, ale jedyne co zdołał zrobić to minimalnie zmienić jej lot. Kilka minut wcześniej ten obrońca jednak udanie wybił piłkę sprzed linii bramkowej po strzale Taofeeka Ismaheela, a w międzyczasie do siatki trafił Kamil Lukoszek, jednak sędziowie VAR przy podaniu do niego dopatrzyli się liczonego naprawdę w centymetrach spalonego. Jak węc widać gol Rasaka nie był dziełem przypadku, a efektem rosnącej z minuty na minutę przewagi Górnika. Co było jednak dlka kibiców dużym zaskoczeniem, bo faworytem meczu był na pewno Widzew, słynący z ultraofensywnej, opartej na skutecznym pressingu, gry na swoim boisku. Trener Jan Urban przygotował jednak na to zespół bezbłędnie, m.in. pozostawiając na ławce rezerwowych Lukasa Podolskiego, który ostatnio jest w wysokiej formie, ale nie jednak w walce o każdy metr boiska lepiej sprawdzają się inni.
Po przerwie Górnik kontynuował swoją grę i z wielu okazji wykorzystał znów tylko jedną: piłkę po strzale Luki Zahovicia obrońca gospodarzy zablokował ręką i Słoweniec chwilę potem uderzał jeszcze raz, z rzutu karnego, i już nikt temu nie przeszkodził. Łodzianie robili jeszcze co mogli, więc Michał Szromnik też ze dwa razy mógł błysnąć interwencjami, ale generalnie dominacja Górnika nie podlegała dyskusji. – Dawno nie zagraliśmy tak mądrze – podsumował mecz kapitan Górnika, Rafał Janicki.
Nasz zespół awansował w tabeli na dziewiąte miejsce.
PKO EKSTRAKLASA – 13. kolejka:
WIDZEW ŁÓDŹ – GÓRNIK ZABRZE 0-2 (0-1)
0-1 Rasak (38)
0-2 Zahović (58-karny)
WIDZEW: Gikiewicz – Kastrati (59 Krajewski), Żyro, Ibiza, Kozlovsky (76 Silva) – Sypek (59 Gong), Shehu, Alvarez, Łukowski (59 Cybulski) – Kerk (59 Hamulic), Rondić.
GÓRNIK: Szromnik – Wojtuszek, Janicki, Josema, Janża – Ismaheel (84 Furukawa), Rasak, Hellebrand, Ambros, Lukoszek (90 Olkowski) – Zahović (84 Bakis).
Żółte kartki: Kastrati, Kozlovsky, Silva – Rasak.
Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
Widzów: 16.231.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS