…i złe operacyjne
To koniec dobrych informacji. Złe dotyczą wydobycia i rosnących kosztów pracy. Wydobycie węgla do celów energetycznych spadło z 40,4 mln ton w 2022 r., do 36,4 mln ton rok później. W zaledwie rok wydobycie spadło o 4 mln ton, a mimo to przy elektrowniach i kopalniach leży kilka milionów ton węgla, z którym nie wiadomo co dalej robić.
Sprzedaż węgla do celów energetycznych z ponad 40 mln ton w 2022 r. spadła do 34,2 mln ton w 2023 r. Energetyka zawodowa, która kupowała z polskich kopalń najwięcej surowca, bo 26,8 mln ton w 2022 r., w poprzednim roku zakupiła aż o 2,6 mln ton węgla mniej niż w 2022 r.
Elektrownie, przez ciepłą zimę oraz wcześniejszy import węgla mają pełne magazyny paliwa. Jeśli tylko przy samych kopalniach na koniec 2022 r. było zgromadzonych 1,8 mln ton węgla, to rok później było to już 3,8 mln ton. Z kolei przy elektrowniach – jak informuje nas Ministerstwo Aktywów Państwowych – było to ok. 5 mln. ton na koniec stycznia 2024 r.
Mniejsza wydajność, wyższa płaca
Mimo spadającego poziomu wydobycia, płace w wyborczym roku 2023 znacząco
wzrosły. Przeciętne wynagrodzenie w górnictwie wyniosło 13,8 tys. zł, gdy rok
wcześniej było to 11,5 tys. zł.
Płace zresztą w tak szybkim tempie rosną od
lat. W 2020 r. średnie wynagrodzenie w górnictwie wynosiło zaledwie 8,5 tys. zł. Tymczasem wydajność pracy na jednego zatrudnionego spadła z 713 402 kg węgla w 2022 r., do
646 292 kg w 2023 r.
– Są to dane uwzględniające kopalnie JSW i Bogdanki, odznaczające się dobrą i bar … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS