Przyśpiewki i obrzędu zaprezentowali górale na scenie GOK w Poroninie przed oficjalnym rozpoczęciem i przywitaniem gości. Nie zabrakło czepca, dużej ilości gości i bójki jak na każdym dobrym góralskim weselu.
Przedstawienie dotyczyło tylko fragmentu wesela, jakim jest czepiec. – Zaczęliśmy od śpiewu pytacy, którzy wyzwyrtali młodą do tańca i potem razem ze starościnami troszkę się przegadywali. Chciały starościny młodą wykupić za kiełbasę, za gorzałeczkę, za oscypka. Co zaśpiewali pytace, to starościny musiały przynieść. Potem jak już ją wykupiły, to młodą wzięły ku sobie i zacepiły, czyli założyły szmatkę. Był to taki krok w kobiecość. Zdjęty został wianek, który jest symbolem panieństwa, a założyły smatkę. Od tego momentu jest prawdziwą gaździną i babą swojego chłopa – opowiada Halina Stoch, która wcieliła się w rolę starościny weselnej.
Na koniec podczas wspólnej zabawy wszystkich gości i tańca doszło jednak do bójki. – Skończyło się to bitką, ale na góralskim weselu bitka też musi być – śmieje się Halina Stoch.
Po weselu przedstawiciele gminy i starostwa oficjalnie otworzyli 48. Poroniańskie Lato. – Chciałabym, żeby to był mile spędzony czas w rodzinnym gronie i gronie przyjaciół, żebyście cieszyli się tym, co dla was przygotowaliśmy – mówiła Anita Żegleń, wójt Poronina, która wraz z Władysławem Filarem, wicestarostą tatrzańskim oraz wszystkimi zaproszonymi gośćmi uroczyście otworzyli imprezę.
ms/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS