A A+ A++

Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR podsumowali swoją działalność w pierwszym tygodniu lutego. Konieczne było podjęcie kilku interwencji w górach. GOPR-owcy odbywali także szkolenia – m.in. w Gorcach i na Mogielicy.

Pierwszy tydzień lutego przywitał nas silną odwilżą. Po wietrze halnym nastąpiły opady deszczu oraz wysokie temperatury, które zredukowały pokrywę śnieżną. Dopiero w końcowej części tygodnia nastąpiło ochłodzenie i opady śniegu. Na Babiej Górze obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. 

Spora część szlaków pokryta jest lodem i bardzo śliska. Pomimo zmiennych warunków ruch turystyczny spory, szczególnie widać wzrost liczby narciarzy biegowych i skitourowych. W tym tygodniu synoptycy zapowiadają silne opady śniegu, dlatego GOPR-owcy radzą na bieżąco śledzić prognozę pogody.

W ciągu ostatniego tygodnia GOPR zanotował kilka akcji na stokach narciarskich (te które są uruchomione, na organizację treningów i zawodów) oraz w górach.

W poniedziałek przed godz. 3 w nocy GOPR odebrał zgłoszenie o biwakującej osobie w rejonie Rozdziela, która może potrzebować pomocy. Na miejsce wyruszył patrol GOPR celem weryfikacji. Po dotarciu okazało się, że biwak jest planowany, więc ratownicy powrócili do dyżurki.

We wtorek o godz. 18:00 ratowników zadysponowano do pomocy dla zespołu karetki na Zawodziu w Szczawnicy. W piątek z kolei po godz. 14:00 GOPR otrzymał zgłoszenie o wypadku na trasie biegowej z Obidowej na Turbacz . Po dotarciu i udzieleniu pomocy poszkodowaną z urazem barku przetransportowano do Obidowej.

W sobotę przed godz. 14:00 ratownicy odebrali zgłoszenie o zaginięciu 6-latka na Lubaniu. Na miejsce natychmiast ruszyły patrole oraz organizowano dużą liczbę ratowników m.in. psów ratowniczych. Na szczęście chłopczyk został szybko odnaleziony przez rodzinę w rejonie zaginięcia. W tym samym czasie ratownicy GOPR oraz ZRM prowadzili reanimację pod kolejką na Palenicę. Przed godz. 19:00 dotarło natomiast zgłoszenie o trójce turystów mających problemy z zejściem z Turbacza na Borek. Na miejsce ruszył patrol ratowniczy – po dotarciu okazało się, że turyści są w stanie samodzielnie zejść na dół i nie potrzebują pomocy. 

W minionym tygodniu ratownicy GP GOPR odbyli szereg szkoleń ratowniczych. Było to m.in. szkolenie śmigłowcowe z BOA (na śmigłowcu Black Hawk) w rejonie Gorców, szkolenie psów ratowniczych na Turbaczu w warunkach zimowych oraz szkolenie z zakresu ewakuacji osób w hipotermii oraz transportu zimowego na Mogielicy.

(Fot.: GP GOPR)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObrona krzywdzonych, media, dialog – ks. Puzewicz wspomina abp. Życińskiego
Następny artykułPosłanki Lewicy do dziennikarza: Odleciał Pan. Ale teraz to już naprawdę