W ostatnich dniach liczni użytkownicy usług Google sygnalizowali, że znaleźli w swoich telefonach samoczynnie wysłane SMS-y, które na pierwszy rzut oka wzbudziły ich podejrzliwość. Mowa była także o wiadomościach odebranych.
Strach przed wyłudzeniem danych
Wiadomości zawierały przypadkowy ciąg znaków i informację “Google weryfikuje numer telefonu”, a także skrócony link do tajemniczej strony internetowej. Niektórzy podejrzewali, że link miał na celu wyłudzenie danych, dlatego ostrzegali w sieci przed domniemanym procederem.
ZOBACZ: Ataki hakerskie na szpitale zwiększają ilość śmiertelnych zawałów serca
Dodatkowo niepokojący był sam fakt, że telefon wysłał SMS-a bez wiedzy użytkownika. Niepokojące było także to, że jako nadawca lub adresat wiadomości wyświetlony był polski numer telefonu komórkowego, a nie “Google”.
Pojawiły się liczne obawy, że SMS-y te mają charakter tzw. wiadomości premium, a więc o podwyższonej opłacie.
Próba wyłudzenia danych?
O sprawie napisał “Dziennik Zachodni”, który przytoczył wyjaśnienia biura prasowego firmy Google. Wynika z niego, że podejrzane wiadomości rzeczywiście mogły być narzędziem ataku hakerskiego.
ZOBACZ: Google zbiera dane medyczne Amerykanów
“Google nie wysyła tego typu wiadomości SMS-ami ani mailami. Użytkownicy mogą dokonać wszelkich zmian ustawień swojego konta w usłudze Konto Google. Aby zapobiec tego typu atakom, zalecamy korzystanie z tzw. weryfikacji dwuetapowej” – powiedział gazecie Piotr Zalewski z biura prasowego Google.
Wszystko w zgodzie z regulaminem usług
Sprawę szybko wyjaśnił portal niebezpiecznik.pl, który zajmuje się szeroko pojętą tematyką cyberbezpieczeństwa.
“Gdybyś kliknął w podany w wiadomości link, to mógłbyś przeczytać, że takie SMS-y – zarówno WYCHODZĄCE z Twojego telefonu, jak i PRZYCHODZĄCE na Twój telefon – to standardowa metoda weryfikacji, czy podany przez Ciebie numer telefonu w ustawieniach Twojego konta Google wciąż należy do Ciebie” – wyjaśniono we wpisie dotyczącym tajemniczych SMS-ów.
Portal niebezpiecznik.pl ustalił, że “podejrzane” SMS-y są zgodne z regulaminem usługi.
Według “Niebezpiecznika” zgoda na otrzymywanie i automatyczne wysyłanie wiadomości musiała zostać wyrażona przez użytkownika podczas akceptowania regulaminu usług Google. Można ją jednak wycofać w ustawieniach konta.
ZOBACZ: Jeden z największych wycieków danych w historii. Dane ponad miliarda osób w sieci
“Niebezpiecznik” rozwiewa też wątpliwości dotyczące naliczanych opłat. Zdaniem portalu SMS-y wysyłane są na polski numer telefonu komórkowego, dlatego poniesie opłatę zgodną z taryfą swojego operatora. Jeśli SMS-y krajowe ma w wykupionym pakiecie lub abonamencie, to nie poniesie dodatkowych kosztów za wysłanie takiej wiadomości.
Google wyjaśnia jeszcze raz
Wobec sprzecznych komunikatów poprosiliśmy biuro prasowe Google o komentarz do tej sprawy.
– Przy konfiguracji Konta Google, użytkownik może wyrazić zgodę na to, by otrzymywać SMS-y weryfikacyjne od Google i by jego urządzenie mogło wysyłać je do Google. Po udzieleniu zgody, czasami wysyłane są SMS-y, by zweryfikować konto. Użytkownik może w dowolnym momencie zmienić te ustawienia – przekazał nam Piotr Zalewski.
Powyższe wyjaśnienie powinno ostatecznie rozwiać wątpliwości co do charakteru “podejrzanych” SMS-ów.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
bia/hlk/ “Dziennik Zachodni”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS