A A+ A++

Narzędzia, które wykorzystują sztuczną inteligencję, weszły już do naszej codzienności. Automatyczne generowanie filmów czy obrazów to w zasadzie norma, podobnie jak rozmowy z chatbotem. Jeśli chodzi o tę ostatnią funkcję, to możemy mówić o nowości, ponieważ Google Bard wkracza do Polski. Pozostaje pytanie, jak sprawdzi się na tle konkurencji. 

Google Bard wkracza do Polski. Ma być konkurencją dla ChatuGPT
fot. Omar Marques / / Zuma Press / Forum

Choć Google informowało, że narzędzie zostanie wprowadzone do użytku w ponad 180 krajach, to w początkowej wersji język polski nie był dostępny i można było korzystać z chatbota tylko w wybranych państwach – Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Dopiero teraz poinformowano o rozszerzeniu dostępu o kolejne 40 krajów, a na liście znalazła się m.in. Polska.

Firma z Mountain View zastrzega, że na ten moment mamy do czynienia z wersją eksperymentalną Google Barda. Z tego powodu nie należy oczekiwać, że wszystkie uzyskane odpowiedzi będą całkowicie poprawne. Narzędzie ma być na bieżąco aktualizowane oraz rozwijane, a liczba popełnianych błędów powinna wtedy spadać. 

Co z kwestią prywatności?

Na początku lipca firma Google wprowadziła nową politykę prywatności, w której widniał zapis o tym, że zbierane dane będą służyły m.in. rozwijaniu Barda. Niezależnie od tego, użytkownicy sami mogą zdecydować, jak długo ich dane zostaną przechowane w bazie danych Google. Domyślne ustawienia to 18 miesięcy, ale można dokonać zmiany lub całkowicie wyłączyć magazynowanie danych.

Co proponuje Google Bard?

Choć Google Bard działa na podobnej zasadzie jak inne chatboty, firma chwali się, że doszło do wprowadzenia wielu nowinek. Jedną z nich ma być udostępnianie odpowiedzi swoim znajomym czy wykorzystywanie obrazów w komendach poprzez zaimplementowanie funkcji Obiektywu Google, lecz na razie jest to dostępne tylko w języku angielskim.

Dodatkowo można odsłuchać wygenerowane przez chatbota odpowiedzi, klikając ikonę głośnika. Google wprowadziło do tej pory tę opcję dla 40 różnych języków. Co więcej, Bard pozwala zaprogramować to, w jaki sposób chatbot ma nam odpowiadać. Odpowiedzi mogą być prostsze, krótsze, dłuższe, swobodne czy profesjonalne. Niestety, na razie można z tego korzystać tylko w języku angielskim.

Choć w lutym tego roku, podczas premiery narzędzia, Google Bard nie zachwycił, to firma z Mountain View miała wystarczająco dużo czasu do tego, aby podgonić konkurencję w postaci ChatuGPT od OpenAI czy Binga AI od Microsoftu. Teraz każdy polski użytkownik może sam sprawdzić, czy ta sztuka się udała, choć jeszcze z nie wszystkich opcji możemy korzystać.

PB

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrudno uwierzyć, że te rzeczy można myć w zmywarce. Wiedziałaś o tym?
Następny artykułPlaga kradzieży sklepowych