Przed tym spotkaniem sytuacja kadrowa naszej drużyny wyglądała kiepsko. Do kontuzjowanych Sapały, Cebuli i Wydry dołączyli ostatnio Petrasek, Gwilia i Gutkovskis. W meczu nie mógł również wystąpić pauzujący za żółte kartki Papanikolaou. Braki kadrowe spowodowały, że trener Marek Papszun ponownie w obronie musiał ustawić Frana Tudora, a w podstawowym składzie wyszli Mateusz Wdowiak i Jakub Arak.
Już w 15 sekundzie meczu doszło do bardzo nieprzyjemnego zderzenia w powietrzu Araka i Hiszpana występującego w barwach Piasta Alberta Torila, na szczęście obyło się bez kontuzji. Raków starał się narzucić swój styl gry, ale zmrożona i twarda murawa wydawała się nie sprzyjać naszym piłkarzom, zwłaszcza Ivi’emu Lopezowi, który był odpowiedzialny jak zawsze za nakręcanie akcji ofensywnych. Z początku częstochowianie atakowali głównie prawą stroną, podczas gdy największe zamieszanie pod bramką gości stwarzały w dalszej części gry zagrania lewoskrzydłowego Patryka Kuna. W 25 minucie dobrze w pole karne Piasta dośrodkował właśnie Kun, Jakub Arak popisał się efektownym „szczupakiem”, ale piłka minęła bramkę gości. W odpowiedzi podopieczni trenera Waldemara Fornalika również potrafili stworzyć zagrożenie pod bramką Rakowa – w 28 min. Toril uderzał z bliskiej odległości, ale uderzył wprost w dobrze ustawionego Kovacevica. W 36 min. Chrapek świetnie dośrodkował wzdłuż bramki Rakowa, na nasze szczęście żaden z piłkarzy Piasta nie zamknął akcji. Pod koniec pierwszej połowy gliwiczanie zmarnowali swoją najlepszą sytuację, kiedy to Fran Tudor wybił piłkę głową z linii bramkowej Rakowa.
Druga połowa spotkania okazała się zdecydowanie lepsza. „Czerwono – niebiescy” szybciej rozgrywali ataki, stwarzając więcej sytuacji – brakowało jednak jak zwykle dokładności. W 68 minucie udaną akcją popisał się Sturgeon, ładnie wykładając piłkę do niepilnowanego Ledermana, ten jednak przestrzelił z 16 metrów. Piast kontratakował – w 75 minucie świetna interwencja Kovacevica po strzale Torila po raz kolejny uratowała częstochowian przed stratą bramki. Nasz bramkarz przy tej sytuacji popisał się świetnym refleksem, podobnie jak w 82 minucie, kiedy to po fatalnym błędzie Andrzeja Niewulisa próbował przelobować go z 30 metrów Toril. Minutę wcześniej stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Wdowiak, który po znakomitym podaniu Kuna fatalnie przestrzelił z ok. 13 metrów. Były piłkarz Cracovii w pełni zrewanżował się w ostatniej akcji meczu, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym gości zdobył zwycięską bramkę dla Rakowa!
Po tym spotkaniu częstochowianie mają na koncie 32 punkty. Przed naszymi piłkarzami jeszcze 2 ostatnie mecze w 2021 roku – w środę (15.12) zagrają zaległe spotkanie z Górnikiem Zabrze, w sobotę (18.12) mecz 19 kolejki z Jagiellonią Białystok. Obie konfrontacje odbędą się na stadionie przy ulicy Limanowskiego.
Raków Częstochowa – Piast Gliwice 1:0 (0:0).
Gol: Wdowiak (90+4)
Skład Rakowa: Kovacevic, Niewulis, Rundic, Tudor, Kun, Lederman, Poletanovic, Wdowiak, Ivi Lopez (Długosz), Sturgeon (Szelągowski), Arak (Musiolik)
G.S.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS