A A+ A++

GNOME 40 ujrzał światło dzienne. To prawdziwa rewolucja w tym środowisku graficznym. Zmieniły się nawet podstawowe elementy.

GNOME 40 – nie do poznania

W sercu GNOME 40 znajduje się nowy tryb zadań, który ma zmienić sposób, w jaki korzystasz z komputera i usprawnić ci pracę – szczególnie pod kątem wielozadaniowości. W prosty sposób przełączysz się pomiędzy przestrzeniami roboczymi (wyświetlanymi obok siebie w poziomie), szybko dotrzesz do ulubionych aplikacji (których pasek pojawia się pod spodem) i bez problemu znajdziesz to, czego szukasz (korzystając z wyszukiwarki u góry). Zmiany są zauważalne gołym okiem i pewnie równie szybko je docenimy. 

GNOME 40 screen

W trybie zadań centralną część ekranu mogą wypełniać przestrzenie robocze albo (nowe) menu aplikacji, przewijane na boki. Możesz dowolnie zmieniać ich kolejność i tworzyć foldery. Skoro już jesteśmy przy programach, to wspomnijmy o zmianach w niektórych spośród nich: Pogoda ma przeprojektowany interfejs tak, by wyświetlać więcej informacji od razu, Mapy oferują więcej informacji na temat wybranych punktów, Przeglądarka ma zmodernizowany system kart, a Pliki są bardziej podatne na konfiguracje. 

Wygodny. I już dostępny

W GNOME 40 nawigowanie po systemie ma być wygodne, niezależnie od tego, czy korzystasz z klawiatury i myszki, samej klawiatury czy też touchpada – szczególnie że gestami zrobisz teraz wszystko. Premiera tej nowej wersji środowiska jest już za nami, więc jeśli tylko chcesz, to sprawdź, jak wygląda i działa nowy GNOME u ciebie. Oczywiście możesz też poczekać na jego debiut w twojej linuksowej dystrybucji. 

Źródło: GNOME, OMG! Ubuntu!

Czytaj dalej o Linuksie: 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZ myślą o weteranach
Następny artykułKoronawirus. Sprawdźcie, które oddziały w szpitalu nie przyjmują nowych pacjentów. Jak działa reszta?