W niedzielę 5 września pan Karol, mieszkaniec gminy Czerniejewo, wybrał się do lasu na grzyby. I podczas zbierania grzybów zauważył mężczyznę wyrzucającego worki ze śmieciami z odpadami elektrycznymi.
Mężczyzna przyjechał do lasu, jak zauważył pan Karol, osobowym volkswagenem caddy na szczecińskich numerach rejestracyjnych. Gdy zauważył grzybiarza, wsiadł do samochodu i szybko odjechał. Jednak miał pecha, bo pan Karol zapamiętał tablice rejestracyjne i dwa dni później w komisariacie w Czerniejewie złożył zawiadomienie o wykroczeniu.
Ustalenie właściciela samochodu nie było trudne – okazał się nim szef firmy zajmującej się… fotowoltaiką. Ale, jak się okazało, to nie on wyrzucił śmieci do lasu. Zrobił to jeden z jego pracowników, którzy akurat w okolicach Gniezna zajmowali się montażem paneli fotowoltaicznych i korzystał przy tym z tego właśnie samochodu.
33-letni sprawca sprzątnął swoje śmieci z lasu, a 9 września stawił się w komisariacie w Czerniejewie. Zapewniał, że żałuje swojego postępowania. Funkcjonariusz przedstawił mu zarzut dotyczący zaśmiecania lasu – a o wysokości grzywny zadecyduje teraz sąd.
“Sprawcy wykroczeń takich jak to opisane powyżej niech już nie liczą na mandaty po 200-500 zł” – podsumowują gnieźnieńscy policjanci. – “To nie te czasy…”
Źródło: KPP Gniezno
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS