Kobieta oskarżyła o gwałt mieszkańca sąsiedniej wsi. Przedstawiła też nagranie, na którym sprawca przyznaje się do gwałtu i przeprasza ją za to. Ale sąd uznał jej zeznania za niewiarygodne i… skazał ją za pomówienie. Teraz sprawa znów wróciła na wokandę.
Jak informuje portal gniezno.naszemiasto.pl. cała sprawa zaczęła się w 2017 roku, bo właśnie wtedy kobieta zgłosiła gwałt na policję. Jak zeznała, zgwałcił ją mieszkaniec sąsiedniej wsi, którego dobrze znała. Jednak zawiadomienie o gwałcie złożyła dopiero pięć miesięcy po samym fakcie. Dlaczego? Bo bała się, że nikt jej nie uwierzy. Ojciec sprawcy gwałtu był policjantem. Na dowód przedstawiła nagranie, na którym mężczyzna przeprasza ją i przyznaje się do gwałtu.
Wdrożono śledztwo i ostatecznie mężczyzna usłyszał zarzut gwałtu oraz innej czynności seksualnej. Sprawa trafiła do sądu, gdzie ciągnęła się dwa lata. Ostatecznie sąd uznał, że zeznania kobiety nie są wiarygodne mimo nagrania z potwierdzoną autentycznością, bo psycholog stwierdził u niej niedojrzałą strukturę psychologiczną.
Sam oskarżony twierdził, że z kobietą miał romans, a seks uprawiali za pełną zgodą obu stron. Na pytanie, dlaczego w takim razie oskarżyła go o gwałt, stwierdził, że… jej odbiło z pobudek feministycznych. A to, co powiedział na nagraniu o gwałcie, to powiedział dla świętego spokoju, żeby dała mu spokój. Twierdził też, że kobieta chciała od niego kilku tysięcy złotych miesięcznie, których nie chciał jej dać. I w ten sposób się zemściła.
Gdy zapadł wyrok w sprawie o gwałt – prokuratura postanowiła oskarżyć kobietę o… składanie fałszywych zeznań. Skazano ją za to na 3 miesiące bezwzględnego więzienia, ale po apelacji ostatecznie usłyszała wyrok 6 miesięcy ograniczenia wolności w zawieszeniu na rok.
Gdy sprawę nagłośniły media, zainteresował się nią Rzecznik Praw Obywatelskich, który doprowadził do kasacji wyroku uniewinniającego mężczyznę. Sąd Najwyższy wskazał też na wiele błędów w postępowaniu i niewyjaśnionych kwestii – i nakazał rozpatrzenie sprawy gwałtu jeszcze raz przez gnieźnieńską prokuraturę. Akt oskarżenia w tej sprawie ponownie trafi do Sądu rejonowego w Gnieźnie. Czy tym razem zakończy tę smutną sprawę?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS