Szczawa. Przed sądem administracyjnym gmina Kamienica wygrała z Ministerstwem Edukacji i Nauki w sprawie dotyczącej zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2 w Szczawie.
Jak poinformował nas wójt Władysław Sadowski, rozstrzygnięcie jest korzystne dla samorządu, ale jeszcze się nie uprawomocniło. – Sąd stanął po stronie gminy. Spodziewamy się teraz wydania pozytywnej opinii przez Małopolskiego Kuratora Oświaty w Krakowie, choć istnieje jeszcze możliwość wniesienia skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego – mówi.
Jeżeli jednak odwołania nie będzie, a kuratorium wyda opinię, która umożliwi zlikwidowanie szkoły, nastąpi to dopiero w przyszłym roku i placówka przestanie funkcjonować wraz z początkiem roku szkolnego 2022/2023.
Przypomnijmy, że pierwotnie planowano likwidację wraz z końcem roku szkolnego 2019/2020, jednak Małopolskie Kuratorium Oświaty w Krakowie dwukrotnie zaopiniowało negatywnie zamiar likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2 w Szczawie-Bukówce. W obu przypadkach samorząd kierował zażalenia na opinię kuratorium do Ministerstwa Edukacji i Nauki, ale resort podtrzymywał stanowisko kuratora, dlatego samorząd postanowił odwołać się do sądu administracyjnego w Warszawie.
Planowana likwidacja szkoły w Szczawie-Bukówce spotkała się ze zdecydowanym protestem lokalnej społeczności. Mimo sprzeciwu rodziców Rada Gminy Kamienica podjęła intencyjną uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2 im. Mikołaja Kopernika w Szczawie. Po zamknięciu szkoły, uczniowie mieli kontynuować naukę w Szkole Podstawowej nr 1 im. 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej w Szczawie.
Do placówki, która ma zostać zlikwidowana, uczęszcza kilkudziesięciu uczniów, po kilku lub kilkunastu w poszczególnych klasach. W poprzednich latach zdarzało się, że niektóre oddziały w ogóle nie były tworzone. Dla porównania, w Szkole Podstawowej nr 1 w Szczawie uczy się około 150 uczniów. Odległość między obiema placówkami wynosi około 1,5 km.
Gmina poprzez likwidację szkoły liczy na oszczędności, bo – jak twierdzą władze samorządu – rosnące koszty związane z oświatą zagrażają stabilności finansowej.
– Sytuacja jest poważna. Koszty oświaty drastycznie rosną, liczba dzieci spada, jest więc zagrożenie dla budżetu. Wskaźnik operacyjny, czyli relacja dochodów i wydatków bieżących, pogarsza się. To, co nam zostanie, bez inwestycji, praktycznie spada do zera. Co prawda zostało zapowiedziane wsparcie z rządowych funduszy, ale i do tego potrzebne środki własne. Patrzymy na przyszłość z niepokojem – przyznał w jednej z rozmów z portalem wójt Władysław Sadowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS