Sebastien Loeb i Fabian Lurquin w minionych dniach wzięli udział w trzeciej rundzie Mistrzostw Świata w Rajdach Terenowych. W Rally Raid Portugal pojawili się jednak nie w Hunterze. Zadebiutowali w kategorii Challenger.
Francuski duet dysponował Taurusem T3 Max. Treningowy występ miał na celu pracę nad dalszym zgraniem między kierowcą, a pilotem oraz poznanie charakterystyki rajdu, którego szutrowa, a także błotnista i podmokła trasa przebiegała przez terytoria zarówno Portugalii jak i Hiszpanii.
Loeb od razu zrobił furorę. Wygrał drugi etap w swojej grupie, a w łącznych wynikach samochodowej stawki FIA ustąpił zaledwie o 35 sekund najszybszemu na tym odcinku Nasserowi Al-Attiyahowi, ostatecznemu zwycięzcy rajdu.
Kolejnego dnia przyszły problemy techniczne. Przegrzewający się silnik wykluczył go z rywalizacji o wygraną pośród „challengerów”. Później zapisał na swoje konto jeszcze czwarty etap.
– Przyjechaliśmy tutaj, aby zdobyć doświadczenie na przyszłość. Dobrze się bawiliśmy, mieliśmy kilka niezłych momentów, a także parę trudnych chwil w błocie – przekazał Loeb.
– Ostatecznie jesteśmy na mecie, zdobyliśmy doświadczenie, taki był cel. Zespół wykonał świetną robotę. Samochód jest dobry. Wprowadziliśmy kilka poprawek w zawieszeniu, silniku i tym podobnych rzeczach. Praca z tą ekipą była interesująca i mam nadzieję, że byli zadowoleni z mojej obecności – przekazał.
– Następnym rajdem będzie Maroko z Dacią. Czy coś wcześniej, tego nie wiem. Na razie nie mam planów – poinformował. – W nadchodzących miesiącach będę dużo pracował z Dacią, aby być gotowym na Maroko, a zwłaszcza na Dakar.
Najbliższą rundą mistrzostw świata będzie Desafio Ruta 40 w dniach 1-7 czerwca, a kolejną już finałowa, zamykająca W2RC, wspomniany Rajd Maroka (5-11 października).
Oglądaj: Rally Raid Portugal 2024 – Etap 5
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS