Pojawia się coraz więcej głosów ze strony polskich uczniów, że ich ukraińscy rówieśnicy są lepiej traktowani. Bo dostają wyższe oceny, a nauczyciele od nich mniej wymagają. Problemem jest to, że nauczyciele nie tłumaczą dzieciom, dlaczego tak się dzieje.
10-letnia Wiktoria: – U mnie w klasie jest ukraińskie rodzeństwo. Na początku pani z nami rozmawiała, żebyśmy byli dla nich mili. Ale oni dostają lepsze oceny. Na WF-ie moja koleżanka dostała gorszą, chociaż zrobiła ćwiczenie tak samo. Na przyrodzie też tak jest. Cała klasa uważa, że są faworyzowani. My chcieliśmy być mili, ale oni są zarozumiali i nikt już ich nie lubi. Nauczyciele nie wyjaśnili nam, dlaczego mają lepsze stopnie.
Potrzebne są zmiany systemowe
To nie jest odosobniony głos. Zmienia się podejście polskich uczniów i ich rodziców. Nauczyciele nie do końca wiedzą, jak traktować ukraińskich uczniów. Wystawiają lepsze stopnie lub mniej wymagają od ukraińskich dzieci, by zwiększyć ich szanse. To zrozumiałe. Bo nie stworzono oddziałów przygotowawczych dla ukraińskich uczniów, tylko powstały klasy mieszane. I trafiły do nich dzieci niemówiące po polsku lub znające język w stopniu podstawowym. W szkołach brakuje podręczników w języku ukraińskim lub polskim i ukraińskim, już nie mówiąc o asystentach międzykulturowych, a więc pomocy nauczycieli, którzy mówią w obu językach i ułatwiają uczniom adaptację.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS