A A+ A++
Glapiński: RPP będzie podnosić stopy aż do momentu, gdy osiągniemy pewność, że inflacja trwale się obniżyła
/ NBP

RPP niespodziewanie podniosła stopy procentowe “tylko” o 75 pb., podczas gdy ekonomiści oczekiwali kolejnej podwyżki o 100 pb. Dziś decyzję tłumaczy – jak sam nazwał się przed miesiącem – “jastrząb stojący na czele jastrzębi”, czyli prezes NBP Adam Glapiński.

Prezes NBP Adam Glapiński zaczął wystąpienie od stwierdzenia, że – podobnie jak w innych krajach – mamy w Polsce do czynienia z bardzo wysoką inflacją. Jego zdaniem szybkie tempo wzrostu cen to przede wszystkim efekt rosyjskiej inwazji na Ukrainę

“Podejmujemy zdecydowane działania jako NBP, by inflację ograniczyć i, co jest z tym związane, podnosimy stopy procentowe” – powiedział. “Walka z inflacją odbywa się w optymalnym tempie” – stwierdził.

Glapiński podkreślał, że koniunktura gospodarcza w Polsce jest bardzo dobra, bezrobocie pozostaje niskie, a wynagrodzenia rosną w dwucyfrowym tempie.

Prezes NBP zapowiedział, że Rada będzie w kolejnych miesiącach nadal podnosić stopy procentowe. “Aż do momentu, gdy osiągniemy pewność, że trwale się ona obniżyła” – dodał.

“W przyszłości nadejdzie czas obniżanie stóp proc.” – uspokajał kredytobiorców Glapiński. “Ale na razie priorytetem jest obniżanie inflacji” – ocenił.

Janina Bąk: Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla?

Statystycznie rzecz biorąc

21,76 zł

39,99 zł

Sprawdź

Thomas Sowell: Ekonomia dla każdego

Ekonomia dla każdego

73,04 zł

102,67 zł

Sprawdź

Kate Raworth: Ekonomia obwarzanka. Siedem sposobów myślenia o ekonomii XXI wieku

Ekonomia obwarzanka

37,70 zł

59,90 zł

Sprawdź

Prezes zaznaczał, że bank centralny już trzeci rok podejmuje decyzje w obliczu “niesłychanie wysokiej niepewności i niesłychanie silnych szoków”. “NBP musi brać pod uwagę niepewność przewidywań” – podkreślił, odnosząc się do sytuacji pandemicznej i ataku Rosji na Ukrainę.

Glapiński przypominał, że mimo że w “pierwszej połowie ubiegłego roku odrabialiśmy już pandemiczne straty, to trwałość ożywienia gospodarczego była pod znakiem zapytania, bo kolejny lockdown mógł ten wzrost zahamować”. Cały czas braliśmy to pod uwagę” – stwierdził. “Jednocześnie poziom i struktura inflacji w tym czasie nie dawały przesłanek do podwyżek stóp procentowych” – ocenił. “Cały świat oceniał tę inflację wtedy jako przejściową. Mówiąc cały świat mam na myśli główne banki centralne i ośrodki analityczne, nie ten czy inny dziennikarz” – dodał.

Prezes NBP bronił polityki z zeszłego roku, podnosząc obawy o trwałość ożywienia gospodarczego, któremu mogłyby zaszkodzić przedwczesne podwyżki ceny pieniądza. RPP rozpoczął cykl zacieśnienia polityki pieniężnej dopiero w październiku 2021 r. “Jeśli ktoś twierdzi, że można to było zrobić wcześniej, to ma złą wolę (…) Działanie wcześniejsze byłoby niekompetentne i niewłaściwe” – ocenił, ponownie stwierdzając, że decyzje zostały podjęte we właściwym momencie.

Glapiński stwierdził, że nawet gdyby Rada zaczęła wcześniej podwyższać stopy, “to nie miałoby praktycznie żadnego wpływu na inflację w ostatnich miesiącach” ani na “skalę obecnych podwyżek stóp procentowych”. Na potwierdzenie tezy przywołał przykład Czech.

Glapiński podkreślał, że stopy proc. banku centralnego są podnoszone, aby zapobiec utrwaleniu inflacji, a nie obniżeniu obecnego tempa wzrostu cen. “Uderzamy w oczekiwania inflacyjne, żeby społeczeństwo i podmioty gospodarcze wiedziały, że my nie dopuścimy do utrwalenia się tej inflacji. Bo inflacja jest bardzo potężnym złem, przez to że degeneruje gospodarkę” – powiedział.

Prezes odbił również argument, że inflacja nie szkodzi, dopóki jest niższa niż tempo wzrostu płac, zauważając, że nie wszyscy otrzymują wystarczająco wysokie podwyżki wynagrodzeń.

Kiedy stopy procentowe będą obniżane? “Dokładnie nie mogę powiedzieć, czy to koniec 2023, czy początek 2024” – powiedział prezes NBP. Zdaniem Glapińskiego proces zacieśnienia polityki pieniężnej będzie jeszcze “długi i bolesny”, choć podkreślił dużą niepewność.

Obecna wysokość stóp z punktu widzenia ostatnich 20 lat to jest normalna, natomiast w cudzysłowie nienormalna, dodatkowym takim prezentem, był okres 1,5 roku, kiedy stopy procentowe były tak niskie” – powiedział prezes. “Obciążenie gospodarstw domowych ratami kredytu jest wysokie. Jest bardzo wysokie i rośnie, co dla wielu rodzin jest tragiczne, ale trzeba pamiętać, że obciążenie gospodarstw domowych w ostatnich latach było wyjątkowo niskie” – podkreślił.

Przypominając, że stopa referencyjna wynosiła tylko 0,1 proc. w obliczu pandemii koronawirusa, “każdy z kredytobiorców musiał wiedzieć, że to jest nadzwyczajna, wyjątkowa, niepodważalna sytuacja w jego perspektywie życiowej i “każdy bank powinien uświadomić to klientowi”. Przypomniał również, że wartość zakupionych na kredyt nieruchomości wyraźnie w ostatnich latach wzrosła.

Grzegorz Kołodko: Świat w matni

Świat w matni

28,85 zł

44,99 zł

Sprawdź

Krystyna Kurczab-Redlich: Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina

Wowa, Wołodia, Władimir

49,49 zł

64,99 zł

Sprawdź

Glapiński wyraził nadzieję, że stopy procentowe zaczną spadać pod koniec 2023 r.

“Lekarstwo, które dajemy jest gorzkie (…), więc rząd będzie je łagodził dla tych najbardziej poszkodowanych. Obiecuję państwu, ze tak szybko, jak się da, przestaniemy to lekarstwo aplikować, bolesna seria zastrzyków się skończy, ale na razie musi trwać, jeszcze jakiś czas musi trwać, sami państwo zobaczą, kiedy będzie się mogło skończyć – jak inflacja się zatrzyma, jak przestanie być tendencja do wzrostu, wtedy to jest możliwe” – mówił.

Jaki będzie docelowy pułap stóp procentowych? “Nie ma odpowiedzi na to, my pragmatycznie patrzymy” – powiedział.

Wczorajsza decyzja o podwyżce stóp o 75 pb. to “wynik dyskusji”. “Analizowaliśmy dobre i złe strony
każdego rozwiązania. Rozumiem, że rynek przewidywał 100 pb., bo rynek
mniejszą ilość przesłanek bierze pod uwagę, my więcej, bo musimy wziąć
pod uwagę całą gospodarkę, dwa lata do przodu, długość trwania cyklu
podwyżek, kurs złotego itd.” – stwierdził.

“Wyższe podwyżki szybciej, by nas doprowadziły do jakiegoś punktu, który mógłby już szkodzić gospodarce. Jaki to jest punkt? Nie wiem teraz, będziemy to analizować i się z państwem porozumiewać” – podkreślił.

Podwyżka o 75 pb. a nie 100 pb. nie jest zwiastunem zbliżającego się końca podwyżek – zaznaczył prezes. “75 wydało nam się najwłaściwsze. Silne zastopowanie inflacji, silne podwyższenie, ale jednocześnie nie jakaś gwałtowna reakcja. My widzimy, jaka już jest sytuacja, jesteśmy zdecydowani działać aż do opanowania inflacji. I to nie jest żaden zwiastun tego, że teraz będą coraz mniejsze podwyżki i że to będzie krótko. Nie. Trwa na całego cykl podwyżek stóp procentowych” – podkreślił.

Glapiński podtrzymał prognozę, że szczyt inflacji wypadnie w czerwcu lub lipcu.

“Kiedy przestaniemy podnosić stopy? Ja tego nie wiem. Jak zacznie inflacja się zatrzymywać, jak się zatrzyma nawet, powiedziałbym, także to jeszcze potrwa. Niemniej proszę pamiętać, że już długo podnosimy stopy – od tego 0,1 do dzisiaj to jest ogromny obszar, już duży obszar przeszliśmy” – mówił.

“Pojawiają się takie opinie, że stopy powinny być takie jak inflacja (…) my nie możemy doprowadzić do 20-proc. bezrobocia i kryzysu” – podkreślał.

“To gorzkie lekarstwo, które podajemy w postaci wzrostu stóp procentowych, ogranicza budżety osób spłacających kredyty i zatrzymuje udzielanie kredytów. I taki jest tego cel. Natomiast działania rządu z tego punktu widzenia są przeciwne – ten ciężar zdejmują i osłabiają. Rząd jest ty dobrym policjantem czy wujkiem, my tym niedobrym wujkiem. To musi ze sobą jakoś współgrać” – oceniał rządowy plan pomocy kredytobiorcom.

“On osłabia działanie antyinflacyjne NBP. Ale z punktu widzenia obywatelskiego, ludzkiego, my to absolutnie akceptujemy, bo nie chcemy, żeby to doprowadziło do dramatycznych sytuacji (…) My wysuszamy obszar z pieniędzy, a rząd jednak tam kroplówkę do jakichś obszarów zarządza, zgodnie z naszym społecznym, wspólnym zobowiązaniem, że nasze państwo dba o wszystkich obywateli i nie doprowadza do sytuacji skrajnych. przypominam, że wszystko dotyczy przetrwania trudnego czasu, tej inflacji i podnoszenia stóp. Mam nadzieję, że to się skończy pod koniec 2023 r. (…) i rząd będzie wtedy tę kroplówkę odejmował” – dodał.

“Im oni więcej wylewają, tym my musimy mocniej zaciskać” – opisywał obecny policy mix Glapiński. “My zacieśniamy warunki dla wszystkich, a rząd luzuje dla niektórych, dla tych szczególnie dotkniętych, także to ma sens” – oceniał.

Glapiński przewiduje, że cykl zacieśnienia polityki pieniężnej może zostać zakończony, gdy przez 2-3 miesiące odczyty inflacji będą stabilne lub malejące, a otoczenie międzynarodowe stabilne.

RPP zaskakuje rynek

W czwartek Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podniesieniu stóp procentowych NBP o 75 pb. Ruch był mniejszy, niż oczekiwali analitycy ankietowani przez PAP, którzy niemal jednogłośnie spodziewali się podwyżki o 100 pb. Tylko 1 z 17 respondentów słusznie przewidział działanie RPP.

Była to już ósma z rzędu podwyżka stóp proc. NBP. W poprzednich miesiącach RPP podnosiła stopy o 40 pb. w październiku, 75 pb. w listopadzie, po 50 pb. w grudniu, styczniu i lutym, 75 pb. w marcu oraz 100 pb. w kwietniu. Cały obecny cykl zacieśnienia polityki pieniężnej jest najagresywniejszym ze wszystkich w tym stuleciu. Wzrost
stopy referencyjnej NBP do 5,25 proc. oznacza, że od jutra będzie ona najwyższa od
grudnia 2008 r. Jeszcze na początku października znajdowała się na
historycznym minimum na poziomie 0,1 proc.

Podobnie jak przed miesiącem RPP nie obradowała w pełnym, 10-osobowym
składzie. Sejm od ponad dwóch miesięcy nie może obsadzić jednego fotela
w
Radzie, a drugi zwolnił się pod koniec marca wraz z upłynięciem kadencji
Jerzego Żyżyńskiego. Gremium podejmuje decyzję ws. stóp proc.
większością głosów. Przy wyniku
remisowym decyduje głos przewodniczącego RPP, czyli prezesa NBP.

W czwartek posłowie mają głosować ws. drugiej kadencji Adama
Glapińskiego – obecna kończy się w czerwcu. Przedstawiciele PiS przekonują, że prezes NBP może
liczyć na poparcie parlamentarnej większości.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosja wprost: „Warszawa może być źródłem zagrożenia”, „wroga retoryka”
Następny artykułJestem, czuję, widzę. Wystawa Marii Krupy i Aleksandry Szewczuk [ Kultura ]