Prezes NBP stwierdził, że na proponowanym przez niego banknocie o nominale 1000 zł powinien znaleźć się wizerunek kobiety. W związku z tą wypowiedzią wraca kandydatura Jadwigi Andegaweńskiej.
W wywiadzie dla tygodnika „Sieci” Adam Glapiński po raz pierwszy wypowiedział się na temat wizerunku, który miałby widnieć na banknocie o nominale 1000 zł. Przypomnijmy – 15 stycznia tego roku prezes NBP stwierdził, że banknot taki zostanie wprowadzony w następnej kadencji przypadającej na lata 2022-28. Kilka dni później zastępca Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP zawęził prawdopodobną datę pojawienia się nowego banknotu do lat 2025-26.
Jak zwykle przy wprowadzaniu nowych banknotów, spore emocje budzi wizerunek osoby, która się na nim znajdzie. W wywiadzie dla „Sieci” prezes NBP stwierdził, że chciałby, aby na banknot trafiła kobieta.
– Ze względu na ducha czasów będę proponował królową, kobietę. Były wielkie królowe w historii, Polacy zawsze kobiety szanowali, traktowali je często nawet bardziej podmiotowo niż w innych krajach i kulturach – powiedział prezes NBP, dodając, że „to jeszcze nie etap”, aby decydować o tym, jaki król znajdzie się na banknocie.
Na pytanie, czy może to być Jadwiga Andegaweńska, prezes NBP odpowiedział: „Trzeba się dobrze zastanowić. To wstępne plany, takiego banknotu dzisiaj nie ma. Gdy będzie, ogłosimy”.
O banknotowej kandydaturze św. Jadwigi (która w 1384 r. koronowana została na króla Polski) głośno było już przed laty. W 2011 r. media społecznościowe rozgrzała informacja o banknocie 500 zł z żoną Władysława Jagiełły, jednak doniesienia te zostały zdementowane przez NBP. Następnie o Jadwidze dużo mówiło się gdy NBP faktycznie ogłosił plany wprowadzenia banknotu pięćsetzłotowego – nie trwało to jednak długo, bo bank centralny niebawem ogłosił, że na banknocie znajdzie się Jan III Sobieski.
Wprowadzona do obiegu w 1995 r. seria „Władcy Polski”, którą wszyscy znamy z naszych portfeli, charakteryzuje się tym, że kolejni rządzący uszeregowani są w kolejności chronologicznej odpowiadającej wzrostowi nominałów. Sięgnięcie po Jana III Sobieskiego już przy banknocie o nominale 500 zł sprawia, że pula królów (i królowych) jest dosyć ograniczona. Po triumfatorze spod Wiednia na polskim tronie zasiadali August II Mocny, Stanisław Leszczyński (obaj dwukrotnie, naprzemiennie), August III Sas i Stanisław August Poniatowski. Do żadnego z nich miliony Polaków nie pałają szczególną sympatią, co jest warunkiem obecności na banknotach.
Z tego powodu pojawiały się spekulacje, że na 1000 zł znaleźć mógłby się Józef Piłsudski, który wprawdzie królem nie był, ale za władcę II RP w jej początkach można go uznać, a ponadto NBP dysponuje już banknotami z wizerunkiem Marszałka autorstwa Andrzeja Heidricha, „ojca polskich banknotów”. Krążące po sieci wizerunki banknotu z Jadwigą również bazowały na pracach Heidricha, podobnie jak banknoty będące w obiegu, z najmłodszym o nominale 500 zł na czele.
Akcja „kobiety na banknoty” trwa obecnie w wielu regionach świata. Jednym z jej przykładów jest inicjatywa mająca na celu usunięcie z banknotu o nominale 20 dolarów amerykańskich prezydenta Andrew Jacksona i zastąpienie go wizerunkiem czarnoskórej abolicjonistki Harriet Tubman.
O kobiecych twarzach banknotów przeczytać można także na portalu edukacyjnym samego NBP. Bank centralny przypomina, że kobiety obecne są na banknotach kolekcjonerskich – w 2011 r. pojawił się banknot z wizerunkiem Marii Skłodowskiej-Curie, zaś w 2016 r. na okolicznościowym banknocie o nominale 20 zł znalazły się stylizowane portrety Mieszka I oraz jego żony Dobrawy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS