A A+ A++
Glapiński: Będziemy robić wszystko, żeby zdusić inflację. Ale w granicach rozsądku
fot. Mateusz Włodarczyk / / FORUM

GUS szacuje obecnie wzrost gospodarczy w całym roku 2021 na 5,7 proc. To oznacza wyraźne przyspieszenie dynamiki PKB w IV kwartale 2021 r., do ok. 7 proc. – wynika ze środowej wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego na konferencji prasowej.

„Mamy bardzo silne ożywienie aktywności gospodarczej mimo kolejnych fal zachorowań, które są na szczęście mniej groźne dla ludzi, są także mniej groźne dla gospodarki” – powiedział w środę na konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego.

Dodał, że GUS szacuje obecnie wzrost gospodarczy w całym roku 2021 na 5,7 proc. “To oznacza wyraźne przyspieszenie dynamiki PKB w IV kwartale 2021 r., tempo wzrostu produktu krajowego brutto wyniosło ok. 7 proc.” – powiedział Glapiński.

Dodał, że bardzo dobre są dane z rynku pracy, bo bezrobocie jest niskie, „praktycznie go nie ma”, i silny wzrost płac, który przebija średnią inflację.

„Pandemia pozostaje głównym czynnikiem niepewności, zwłaszcza w sytuacji gdy wersja omikron okazała się tak ekspansywna” – powiedział Adam Glapiński.

NBP podjął decyzję o rozpoczęciu cyklu podwyżek stóp procentowych we właściwym momencie

Przyjmujemy, że aktywność gospodarcza w kolejnych kwartałach będzie rosła i będzie następować poprawa światowej koniunktury – powiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński. Nie ulega wątpliwości, że NBP podjął decyzję o rozpoczęciu cyklu podwyżek stóp procentowych we właściwym momencie – dodał.

“Społeczeństwa nauczyły się też funkcjonować w warunkach pandemii. Stąd przyjmujemy, że aktywność gospodarcza w kolejnych kwartałach będzie rosła i będzie następować poprawa światowej koniunktury” – powiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński podczas konferencji dotyczącej oceny bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce.

Jak wskazał, “inflacja – niestety – na całym świecie nadal rośnie”. “To nie jest przypadek tylko Polski. W Polsce jest typowe zjawisko dla całego świata, z wyjątkiem kilku krajów, (…) które z różnych powodów specyficznych dla siebie tego unikają” – tłumaczył.

Zdaniem szefa NBP “w szczególności inflacja w strefie euro – wbrew powszechnym oczekiwaniom lekkiego obniżenia – przyspieszyła do 5,1 proc.”. “To jest najwyższa inflacja od początku istnienia strefy euro” – wskazał.

Zdaniem Glapińskiego w wielu gospodarkach ceny rosną obecnie najszybciej od kilkudziesięciu lat. “Zwracam na to uwagę od dawna. Szczególnie tym gorącym głowom, które jakoś Polskę traktują, jako szczególny przypadek i upatrują wzrostu inflacji w Polsce, jako skutek jakiś zaniechań, jakiś błędów ze strony banku centralnego czy też rządu. Mamy typową sytuację dla świata zachodniego” – oświadczył Glapiński.

Prezes NBP wyjaśniał, że w Polsce stopy procentowe i inflacja zawsze były trochę wyższe, dlatego, “że jesteśmy krajem szybciej się rozwijającym”.

“Nie ulega żadnej wątpliwości z perspektywy czasu, który upłynął (…), że NBP podjął decyzję o rozpoczęciu cyklu podwyżek stóp procentowych we właściwym momencie” – powiedział Glapiński.

Rada Polityki Pieniężnej podniosła we wtorek, kolejny raz stopy procentowe. Główna stopa NBP, referencyjna, wzrosła do 2,75 proc. Decyzja ta związana jest z dążeniem do obniżenia inflacji do celu NBP. Rada zakłada, że inflacja w tym roku utrzyma się na podwyższonym poziomie.

“Nie wyobrażam sobie, żeby tarcza antyinflacyjna nie została przedłużona do końca roku”

Nie wyobrażam sobie, żeby tarcza antyinflacyjna nie została przedłużona do końca roku – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas środowej konferencji prasowej.

„Rząd uruchomił tarczę antyinflacyjną, która obniża poziom inflacji w znaczący sposób. To jest tarcza, która ma działać do lipca, mam nadzieję, że tarcza zostanie przedłużona. Nie wyobrażam sobie, żeby nie została przedłużona do końca roku” – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas środowej konferencji prasowej.

Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, że wydłużenie tarczy oznacza spadek dochodów budżetu.

„W moim przekonaniu tarcza musi zostać przedłużona i rząd to zrobi i nad tym pracuje” – dodał prezes NBP.

W ramach tarczy antyinflacyjnej został obniżony VAT-u na paliwo do 8 proc., VAT-u na żywność do 0 proc., a także na gaz do 0 proc. (od 1 stycznia spadł z 23 do 8 proc., a od 1 lutego z 8 do 0 proc.), na prąd do 5 proc. (obniżka z 23 do 5 proc.) i na ciepło do 5 proc. (od 1 stycznia spadł z 23 do 8 proc., a od 1 lutego z 8 do 5 proc.).

Glapiński: Im wyższy kurs złotego, tym lepiej

Im wyższy kurs złotego, tym lepiej – powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński w środę na konferencji prasowej. Nie ma żadnej intencji NBP, żeby osłabiać złotego – dodał.

“Kłamstwem jest teza, jakoby Narodowemu Bankowi Polskiemu zależało na słabym złotym. Nie ma uzasadnienia, dlaczego miałoby zależeć. To jest absurd” – stwierdził Glapiński, dodając, że “nie wiadomo, jaka korzyść miałaby płynąć dla NBP ze słabego złotego”.

“Kwestionujemy fałszywą tezę polityczną, że kiedykolwiek chcieliśmy osłabiać kurs. Zacieśniamy politykę pieniężną i kredytową, co powinno umacniać kurs złotego i to będzie współgrać z całą polityką, jaką prowadzimy” – dodał Glapiński.

Jak zaznaczył, “nie ma żadnej intencji NBP, żeby osłabiać złotego”. “W sytuacji obecnej, kiedy mamy podwyższoną inflację w średnim okresie (…) kurs ma wpływ na inflację. Nie jest on wielki, ale im wyższy kurs złotego, tym lepiej. Bo to wzmacnia ogólną politykę zacieśniania” – mówił prezes NBP.

Jak wziąć kredyt hipoteczny z głową

Podkreślał, że bank centralny jest zainteresowany tym, żeby kurs złotego był mocniejszy, co nie znaczy, że ma szczególne metody oddziaływania. Jak zaznaczył, kurs złotego jest całkowicie wolny i kształtujący się na rynku walutowym. “NBP przez zmasowane interwencje mógłby dokonywać i czasami dokonuje drgnięcia tego kursu, ale to trwa kilka dni. Na kurs średni nie ma żadnego wpływu” – mówił Glapiński. Dodał, że ta polityka została wprowadzona bardzo dawno, sprawdza się i jest słuszna.

“Mamy wolny kurs, poddany wszystkim szokom, presjom, spekulacjom itd., ale dajemy sobie z tym radę. Interweniujemy wtedy, kiedy umacnianie bądź osłabianie złotego jest zbyt szybkie i spowalniamy ten proces. Bardzo rzadko to robimy” – oświadczył Glapiński.

Nie wykluczamy interwencji, gdyby było nagłe uderzenie w złotego; na razie nie ma jednak takiej potrzeby – powiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński poproszony o doprecyzowanie słów, że NBP zrobi wszystko, by umocnić złotego.

Podczas środowej konferencji prasowej Glapiński pytany o środki, jakie NBP może użyć, by umocnić złotego, oświadczył, że bank centralny użyje “wszystkich narzędzi dostępnych, prawnie, zwyczajowo, praktycznie”. “Czyli będziemy zacieśniać politykę pieniężną, jak państwo widzą nie tylko stopę referencyjną, rezerwy i tak dalej. Nie dokonujemy w tej chwili skupu papierów wartościowych – zakończyliśmy skup jakiś czas temu” – mówił szef banku centralnego.

“Gdyby było nagłe uderzenie w złotego, nie wykluczamy interwencji” – zastrzegł Glapiński. Dodał, że zapis o interwencji, który jest w komunikacie NBP, dotyczy interwencji w obie strony. “W tym momencie tylko kierunek w jedną stronę jest możliwy, gdyby była taka potrzeba, ale nie ma takiej potrzeby, ten proces dobrze przebiega” – podkreślił prezes NBP.

W komunikacie po wtorkowej decyzji RPP o podniesieniu stóp procentowych napisano: “NBP może nadal stosować interwencje na rynku walutowym oraz inne instrumenty przewidziane w Założeniach polityki pieniężnej. Terminy oraz skala prowadzonych działań będą uzależnione od warunków rynkowych”.

Glapiński: Podniesienie stopy rezerwy obowiązkowej  ma na celu stabilizację rynkowych stóp procentowych

Podniesienie stopy rezerwy obowiązkowej ma na celu stabilizację rynkowych stóp procentowych i zbliżenie stopy POLONIA do poziomu stopy referencyjnej – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas środowej konferencji prasowej.

„Podwyższyliśmy stopę rezerwy obowiązkowej, zrobiliśmy to po długim czasie, będzie to miało zastosowanie zaczynając od kwietniowego okresu utrzymywania rezerwy, czyli od 32 marca” – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas środowej konferencji prasowej.

We wtorek Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podniesieniu stóp procentowych o 50 pkt bazowych, a także podniosła stopę rezerwy obowiązkowej z 2 do 3,5 proc.

„Chodzi o stabilizacje krótkookresową rynkowych stóp procentowych, o zbliżenie stopy POLONIA do poziomu stopy referencyjnej, to jest jeden z elementów zacieśniania polityki pieniężnej. Wszystkie te elementy powinny iść, jeśli kurs złotego będzie rósł, to wszystko razem da bardzo silny efekt” – stwierdził Glapiński.

Glapiński: W średnim okresie nie znajdziemy się w celu inflacyjnym NBP

W średnim okresie w naszych projekcjach nadal nie znajdziemy się w celu inflacyjnym NBP – powiedział w środę prezes banku centralnego Adam Glapiński. Inflacja będzie ustabilizowana, nie będzie bolesna dla konsumentów tak bardzo – zapewnił.

“W średnim okresie w naszych projekcjach nadal nie znajdziemy się w celu inflacyjnym. To jest niezależne od naszej polityki. Ale zdusimy tę inflację, która ewentualnie by się pojawiła, gdyby te czynniki wewnętrzne, w coraz większym stopniu wpływały na inflację” – powiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński podczas konferencji dotyczącej oceny bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce.

Przypomniał, że wtorkowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podniesieniu wszystkich stóp procentowych o 50 pkt bazowych “była już piątą z kolei, poza pierwszą o 75 punktów, kiedy tak zdecydowanie zaczęliśmy przywracać stan normalny, po kryzysie”. “Łącznie podnieśliśmy stopy o ponad 2,5 punktu proc. (…) To jest bardzo znacząca podwyżka. Rada podejmuje zdecydowane, ale jednocześnie rozważne kroki” – zapewnił.

“Naszym celem – nieprzerwanie – jest sprowadzenie inflacji co celu NBP, którym jest nieprzerwanie inflacja CPI na poziomie 2,5 proc. w przedziale plus minus 1 punkt procentowy w średnim okresie, czyli w ciągu dwóch lat. Wszystko robimy, żeby się w tym zmieścić. Ale do końca 2023 – raczej się nie zmieścimy” – powiedział Glapiński.

Prezes NBP jednocześnie zaznaczył, że sytuacja może być inna, gdy nastąpi “jakiś niespodziewanie dobry fakt, na przykład mogą radykalnie spać ceny ropy naftowej czy gazu bo Rosja się jakoś dogadać z krajami, które nie są wojny”.

“Ale biorąc pod uwagę dzisiejsze parametry, nie znajdziemy się do końca 2023 w tym celu, ale będziemy blisko. Inflacja będzie opanowana, w tym sensie, że będzie ustabilizowana, nie będzie bolesna dla konsumentów tak bardzo” – zapewnił Glapiński.

Prezes NBP będzie namawiał RPP do dalszego zacieśniania polityki pieniężnej

Prezes NBP Adam Glapiński ogłosił w środę, że będzie namawiał Radę Polityki Pieniężnej do tego, żeby na następnym posiedzeniu znów zacieśnić politykę pieniężną. Jego zdaniem podnoszenie stóp do poziomu 4 proc. nie będzie szkodliwe dla gospodarki.

“Jako prezes NBP i przewodniczący RPP z całą pewnością, na sto procent, będę namawiał Radę Polityki Pieniężnej do tego, żeby na następnym posiedzeniu znów zacieśnić politykę pieniężną, żeby kontynuować cykl” – oświadczył Glapiński na konferencji prasowej. “W podobny sposób, jak to ma miejsce od pięciu miesięcy” – dodał.

Jak zaznaczył, działania w kierunku przeciwnym w polityce pieniężnej nastąpią “nieprędko”, okres ten należy liczyć “pewnie w latach”. Odnosząc się do docelowego poziomu stóp procentowych w cyklu podwyżek, Glapiński stwierdził, że “nie upieramy się przy żadnym puncie docelowym, chociaż dyskutujemy na ten temat”.

“Dla mnie nie ulega wątpliwości, że do poziomu 3,5 proc. szkody gospodarczej nie wyrządzimy, a dziś bym powiedział, że do poziomu 4 proc. nie wyrządzimy szkody” – stwierdził.

Jak dodał, na razie “trudno powiedzieć”, czy RPP będzie podnosić stopy o 50 punktów, czy też przejdzie na podwyżki 25 punktowe.

Jak mówił również Glapiński, “liczymy na umocnienie złotego i zrobimy wszystko, by złoty się umacniał”. Jego zdaniem na korzyść złotego działają dobre fundamenty polskiej gospodarki.

“Mamy fundamenty szybkiego wzrostu, zróżnicowaną gospodarkę i bardzo mocny przemysł” – wskazywał. “Nie jesteśmy uzależnieni od jednej gałęzi przemysłu, produkujemy i eksportujemy prawie wszystko. Tego nie zepsujemy podwyżką stóp procentowych” – powiedział.

Natomiast na słabienie złotego – w ocenie prezesa NBP – działają obecnie ograniczenia akomodacji monetarnych w USA. “Prezes Fed wprost zapowiedział podwyżki stóp, co wzmocni dolara, a osłabi euro, a razem z euro będzie miało wpływ na złotego” – stwierdził Glapiński.

Glapiński: Inflacja w 2023 roku powinna spaść do poziomu około 5 proc.

Inflacja w roku 2023 powinna spaść do poziomu około 5 proc. – powiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński podczas konferencji prasowej.

“Mam nadzieję, że to inflacja w 2023 już się uspokoi i będziemy normalnie żyli, chociaż ona nadal będzie wynosić około 5 proc., ponad 5 proc. według naszych obecnych przewidywań” – powiedział prezes NBP.

Dodał, że poziom ten będzie “w granicach rozsądku”. Zapewnił, że bank centralny będzie starał się cały czas sprowadzić inflację do celu, czyli do poziomu 2,5 proc.

Glapiński: RPP nie dyskutowała o dalszej podwyżce stopy rezerwy obowiązkowej

Rada Polityki Pieniężnej nie dyskutowała o dalszej podwyżce stopy rezerwy obowiązkowej banków – oświadczył w środę na konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

We wtorek 8 lutego RPP zdecydowała się podnieść stopę rezerwy obowiązkowej z 2,0 proc. do 3,5 proc. Podwyżka obowiązuje od 31 marca 2022 r.

“Dokonaliśmy takiej podwyżki, jakiej chcieliśmy. Nie rozważaliśmy dalszych działań. Przywróciliśmy tak jakby stan normalności” – stwierdził Glapiński.

Pytany, czy w ramach działań nakierowanych na umocnienie złotego NBP mógłby rozważyć zaprzestanie wymiany środków unijnych otrzymywanych przez Polskę dla rządu, Glapiński stwierdził, że “bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości z tym związane”. “Dyskutowaliśmy o tym” – dodał.

Prezes NBP: Sygnał o uruchomieniu środków z Funduszu Odbudowy poprawiłby pozycję złotego

Jakikolwiek sygnał o uruchomieniu środków z europejskiego Funduszu Odbudowy poprawiłby pozycję złotego i wspierałby zacieśnianie polityki pieniężnej – powiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński.

Podczas środowej konferencji prezes NBP był pytany, jakie skutki mogłoby przynieść ewentualne wycofanie się Polski z europejskiego Planu Odbudowy. Taki krok sugerował w ostatnim czasie prezes Partii Republikańskiej, europoseł Adam Bielan.

Glapiński stwierdził, że jest to kwestia polityczna. “Państwo znają mój krytyczny stosunek do środków europejskich. Z punktu widzenia NBP każde euro, które przychodzi z UE, jest dla Polski korzystne i służy Polakom, ale my patrzymy w tej chwili na zagrożenie inflacyjne. Dodatkowy strumień pieniędzy, który by się pojawił na rynku, stanowiłby presję inflacyjną” – ocenił.

Dodał, że z punktu widzenia złotego, jakiekolwiek perspektywy uruchomienia środków z KPO byłyby niesłychanie korzystne. “Jakikolwiek sygnał z naszego rządu czy z Brukseli, że będzie ten plan uruchomiony, znakomicie poprawiłby pozycję złotego i tym samym też przeciw inflacji by zadziałał. Inną sprawą jest później napływ tych środków, ale sygnał, że to się odblokowało, wspierałby naszą politykę zacieśniania” – powiedział szef banku centralnego.

Podkreślił, że obecnie dwa czynniki psują złotego: zablokowanie środków europejskich i groźba agresji rosyjskiej na Ukrainę. “Sygnał, że nie będzie wojny na Ukrainie, agresji rosyjskiej byłby bardzo korzystny (dla złotego – PAP)” – wskazał prezes NBP.

Glapiński: Jeśli będzie konieczność, dopuszczam stopy procentowe powyżej 4 proc.

Jeśli będzie taka konieczność, to dopuszczam wysokość stóp procentowych powyżej 4 proc. – powiedział prezes NBP Adam Glapiński.

Szef banku centralnego odpowiadając na środowej konferencji prasowej przekazał, że jeśli zajdzie taka konieczność dopuszcza, aby stopy procentowe wzrosły powyżej 4 proc.

“Dopuszczam także i powyżej 4 (proc. – PAP), jeśli będzie taka konieczność. Ale, tak jak dzisiaj tu stoję, mam dzisiejsze dane i w oparciu o nasze analizy bankowe, no to do 4 (proc. – PAP) nie zaszkodzimy wzrostowi (gospodarczemu – PAP), nie zaszkodzimy zatrudnieniu. Powyżej 4 (proc. – PAP) dzisiaj – no trzeba to byłoby dokładnie zanalizować, czy byśmy już coś zaszkodzili, czy nie” – powiedział.

Prezes dodał, że jeśli chodzi o podniesienie stóp do poziomu 4 proc., to wydaje mu się, że “mamy taką asfaltową drogę”.

Rada Polityki Pieniężnej podniosła we wtorek wszystkie stopy procentowe o 50 pkt. bazowych. Zgodnie z decyzją RPP stopa referencyjna wzrosła do 2,75 proc., stopa lombardowa do 3,25 proc., stopa depozytowa do 2,25 proc., stopa redyskonta weksli do 2,80 proc., a stopa dyskontowa do 2,85 proc. (PAP)

autor: Michał Boroń

mick/ ewes/ mmu/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPłonący samochód na ulicy Krasickiego
Następny artykułProblemy lidera się skończyły, Skorża odetchnął