A A+ A++

Finisz etapu wzbudził kontrowersje. O zwycięstwo walczyło pięciu uciekających kolarzy, ale na ostatnim zakręcie przed metą Włoch Andrea Vendrame wpadł na barierki, zablokowany przez Szwajcara Mauro Schmida, który z kolei zwolnił, żeby nie zderzyć się z Bouwmanem. Na mecie obaj mieli pretensje do Holendra.

– Jestem zły – powiedział Vendrame, a Schmid dodał, że jego zdaniem finisz “nie był czysty”.

Sędziowie dość długo analizowali tę sytuację, ale ostatecznie nie dopatrzyli się faulu Bouwmana, który cieszył się z drugiego etapowego triumfu w tegorocznym Giro. Holender umocnił się na czele klasyfikacji górskiej.

Drugie miejsce na etapie zajął Schmid, a trzecie – Włoch Alessandro Tonelli. Czwarty na mecie był Węgier Attila Valter, który również zatrzymał się na płotkach, a na piątej pozycji przekroczył linię Vendrame.

Uciekający kolarze mieli bezpieczną przewagę nad resztą stawki. Faworyci wyścigu – Carapaz, Australijczyk Jai Hindley i Hiszpan Mikel Landa przyjechali do mety razem, ze stratą blisko czterech minut do zwycięzcy. Landa próbował “urwać” rywali na podjeździe w końcówce etapu, ale bezskutecznie.

W klasyfikacj igeneralnej wyścigu Carapaz wciąż wyprzedza Hindleya tylko o trzy sekundy, a Landę o 1.05.

W sobotę odbędzie się ostatni górski etap, prowadzący przez trzy słynne przełęcze: San Pellegrino, Pordoi i Fedaia w masywie Marmolada. Szczególnie trudny będzie ostatni podjazd, a zwłaszcza ostatnie 5,4 km, ze średnim kątem nachylenia 11,2 proc.

Wyścig zakończy się w niedzielę jazdą indywidualną na czas w Weronie.

MC, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHellblade 2 – twórcy pokazują ożywienie wielkiej bestii z prezentowanego fragmentu rozgrywki
Następny artykułWygląd Anny Lewandowskiej w Cannes robi wrażenie. Pracuje nad nim sztab ludzi