fot. Agnieszka Małgorzata Torba / rowery.org
Stanisław Aniołkowski wywalczył miejsce na podium etapu Giro d’Italia: najlepszy wynik w dotychczasowej sprinterskiej karierze.
27-latek na trzynastym etapie włoskiego Grand Touru finiszował za Jonathanem Milanem i zajął w miejscowości Cento drugie miejsce.
Trzeba wierzyć, nigdy się nie poddawać i ciężko pracować każdego dnia. Wtedy przyjdą taki dni jak ten dzisiejszy. Dziś blisko, ale do zwycięstwa nadal daleko. Ale jestem bardzo szczęśliwy
– mówił na gorąco przed kamerami Eurosportu.
Aniołkowski to pierwszy od 11 lat Polak na podium etapowym Giro d’Italia. W poprzedniej dekadzie trzecie miejsca zajmowali Przemysław Niemiec (dwa razy w 2013 roku), Bartosz Huzarski (2012) i Michał Gołaś (2012).
Dla Aniołkowskiego, który w tym sezonie reprezentuje francuską ekipę Cofidis, miejsce na podium etapu Giro d’Italia to nie tylko najlepszy wynik w dotychczasowej karierze, ale i ukoronowanie wysiłków z pierwszej części sezonu.
Polak zimą zmagał się z kontuzją, a w ostatnich miesiącach do sprinterskich potyczek włączał się sporadycznie. Na etapach wyścigów z cyklu WorldTour błysnął trzykrotnie: w lutym finiszował czwarty na jednym z etapów UAE Tour, w marcu był piąty na etapie Tirreno-Adriatico, a już na trasie Giro przyjechał raz ósmy i raz dziewiąty.
To wspaniałe. Chciałbym podziękować ekipie i jej kierownictwu, które dało mi szansę po tym jak rozpadła się ekipa Human Powered Health. Dziś się im odwdzięczyłem
– zaznaczył.
Podczas treningu biegowego nabawiłem się przewlekłego złamania kości piszczelowej. Początek sezonu był dla mnie trudny, byłem na obozach treningowych, ale trenowałem indywidualnie, na siłowni i na pływalni. Widziałem kolegów tylko przy posiłkach. Cieszę się, że wróciłem tak silny
– powiedział.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS