fot. Fabio Ferrari / LaPresse
Wspinaczka na Blockhaus pokazała, kto będzie się liczył w walce o podium Giro d’Italia. Trudny abruzyjski podjazd pogrzebał nadzieje na dobry wynik m.in. Simona Yatesa.
Kto z faworytów wyścigu i liderów ekip wygląda najlepiej po dziewięciu dniach Giro d’Italia? Komu nie dopisało szczęście, a kto może już zapomnieć o dobrym wyniku?
Drugi górski egzamin tegorocznego Giro d’Italia najlepiej zdali Jai Hindley, Romain Bardet i Mikel Landa. Z dobrą oceną z Abruzji wyjedzie też João Almeida, niedzielna przeprawa okazała się wyjątkowo łaskawa także dla weteranów.
Podjazd na Blockhaus, który nie jest wprawdzie najwyższym szczytem Apeninów, ale w kolarskim atlasie może uchodzić za “Giganta Abruzji”, zdawał się odpowiadać Vincenzo Nibalemu i Domenico Pozzovivo. Dwójka awansowała w klasyfikacji generalnej wyścigu, dobrze wypadł też ich starszy kolega, Alejandro Valverde.
W klasyfikacji generalnej do góry pnie się Emanuel Buchmann (Bora-hansgrohe). Niemiec w zeszłym roku zyskiwał z etapu na etap, ale pechowo wypadł z wyścigu na jednym z transferowych odcinków. W niedzielę finiszował siódmy i w klasyfikacji generalnej jest dziewiąty.
Sądny dzień mają za sobą kolarze BikeExchange-Jayco, dalej nie idzie liderom Jumbo-Visma, a coraz trudniejszą sytuację mają górale EF Education-EasyPost.
Simon Yates
Miłe złego początki. Yates zaczął Giro d’Italia od wysokiego C, od wygranej czasówki w Budapeszcie. Kilka dni później przydarzył mu się upadek, w którym 29-latek boleśnie obił kolano, ale wtedy udało się uniknąć strat. Jednak na Blockhausie ostatecznie prysły marzenia o wysokim miejscu w generalce.
Yatesowi dokuczała nie tylko kontuzja, ale, podobnie jak podczas Vuelta Asturias, również warunki atmosferyczne.
Miałem nadzieję, że będę mógł coś zdziałać, ale od czasu Etny bardzo zmagam się z bólem kolana. Starałem się je oszczędzać. Kontuzja nie była dzisiaj moim jedynym problemem. Cierpiałem także z powodu upału
– mówił na gorąco.
Strata 11 minut nie wróży sukcesu na kolejnych etapach, a przy drobnej kontuzji warto przemyśleć możliwość wycofania z wyścigu. Wtedy Yates mógłby się już skupić na kolejnych celach w tym sezonie, zamiast męczyć się na Giro.
Zobaczę, co się stanie. Teraz mamy dzień odpoczynku. Zobaczę, jak zregeneruję się po dzisiejszym etapie
– dodał.
Giulio Ciccone
Przed etapem Ciccone z pewnością lokalnego zawodnika wypowiadał się o finałowej wspinaczce niedzielnego etapu. Wydawało się, że 27-latek będzie rozdawał karty w niedzielę, ale na Blockhausie poległ jako pierwszy z faworytów. Do mety dotarł w asyście zespołowych kolegów ze stratą ponad 9 minut do najlepszych.
Tom Dumoulin i Tobias Foss
Akcje zawodników Jumbo-Visma w klasyfikacji generalnej poszybowały w dół już na czwartym etapie, a niedzielny występ nie przyniósł żadnych zmian. Kolejne straty ponieśli Tom Dumoulin i Tobias Foss, a koszulkę najlepszego górala stracił Koen Bouwman.
“Motyl z Maastricht” odpadł z grupy faworytów jako jeden z pierwszych. Być może zawiodły przygotowania: Dumoulin miał przed Giro za mało dni wyścigowych i nie zaliczył mocnego przetarcia na górskich odcinkach.
Najlepszy z zawodników holenderskiej ekipy, Sam Oomen, na mecie zapisał stratę ponad czterech minut i w klasyfikacji generalnej jest 20., 7:21 za prowadzącym Juanem Pedro Lopezem.
W nadchodzących dwóch tygodniach czeka nas mnóstwo okazji. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa
– podsumował Bouwman.
Hugh Carthy
Brytyjczyk nie stracił jeszcze szansy na wysokie miejsce w generalce. Na metę na Blockhausie spóźnił się “tylko” o 3:48. Jednak nic nie wskazuje, żeby Carthy nagle miał wznieść się na swój najwyższy poziom, jak na hiszpańskiej Vuelcie w 2020 roku. Kolarze Education First-EasyPost muszą jeździć aktywnie i szukać szans w ucieczkach, aby nie zapisać się na kartach wyścigu jedynie zmianą kolorystyki stroju.
Wilco Kelderman
To był słodko-gorzki dzień Bora-hansgrohe. Jai Hindley wygrał trudny etap, w generalce zyskał także Emanuel Buchmann, ale słabszy dzień miał Wilco Kelderman. Holender przyjechał na metę kilkadziesiąt sekund przed Simonem Yatesem. 31-latek na zjeździe z Passo Lanciano miał defekt, ale ten incydent nie mógł przesłonić rzeczywistości: Holender nie był przygotowany, aby na ostatnim podjeździe jechać z najlepszymi.
Liderzy ekip i ich kluczowi pomocnicy po 9 etapach Giro d’Italia 2022:
Poz. | Imię i nazwisko | Grupa | Czas |
---|---|---|---|
1. | Juan Pedro Lopez | Trek-Segafredo | 37:52:01 |
2. | João Almeida | UAE Team Emirates | 00:12 |
3. | Romain Bardet | Team DSM | 00:14 |
4. | Richard Carapaz | Ineos Grenadiers | 00:15 |
5. | Jai Hindley | Bora-hansgrohe | 00:20 |
6. | Guillaume Martin | Cofidis | 00:28 |
7. | Mikel Landa | Bahrain Victorious | 00:29 |
8. | Domenico Pozzovivo | Intermarche-Wanty-Gobert | 00:54 |
9. | Emanuel Buchmann | Bora-hansgrohe | 01:09 |
10. | Pello Bilbao | Bahrain Victorious | 01:22 |
11. | Alejandro Valverde | Movistar Team | 01:23 |
12. | Thymen Arensman | Team DSM | 01:27 |
13. | Vincenzo Nibali | Astana Qazaqstan | 03:04 |
17. | Hugh Carthy | EF Education-EasyPost | 04:22 |
19. | Ivan Sosa | Movistar Team | 05:53 |
22. | Giulio Ciccone | Trek-Segafredo | 10:12 |
24. | Wilco Kelderman | Bora-hansgrohe | 11:02 |
25. | Simon Yates | BikeExchange-Jayco | 11:11 |
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS