Zosia trenuje krócej o dwa, trzy lata niż jej koleżanki, z którymi rywalizowała na zawodach. Niektóre z tych dzieci uczęszczały na zajęcia od trzeciego roku życia. Tak więc to drugie miejsce Zosi jest sukcesem nieoczekiwanym. Ona się tego nie spodziewała. Po prostu poszła jak burza – mówi Magdalena Dziewiętkowska, mama wicemistrzyni kraju w Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w gimnastyce artystycznej. Finał odbył się 15 maja w Białymstoku.
Zosia w styczniu skończyła 10 lat. Trenuje od szóstego roku życia, a wyczynowo – od trzech lat.
W ubiegłym tygodniu Zosia prezentowała się podczas Gminnego Przeglądu Talentów w Szkole Podstawowej Nr 1 w Sokółce. Jej występ publiczność nagrodziła gromkimi brawami. – Jednak Zosia nie mogła tam pokazać wszystkiego, co potrafi. Na hali w „Jedynce” nie było maty. Mogłaby się poślizgnąć i odnieść kontuzję, więc musiała się ograniczać – mówi mama młodej sportsmenki.
Występ Zosi na Gminnym Pokazie Talentów:
CZYTAJ TEŻ: Młodzi artyści dali wielkie show [WIDEO, FOTO]. Gminny Pokaz Talentów
Jaka była droga dziewczynki do wicemistrzostwa?
– Zosia sama znalazła tę dyscyplinę sportu. Od początku była bardzo żywym dzieckiem. Gdy miała cztery lata, zauważyłam, że jest bardzo elastyczna. Zapisaliśmy ją na balet, ale po dwóch miesiącach te zajęcia ją znudziły. Później było taekwon-do. To też jej się nie spodobało. Zosia szybko nauczyła się czytać i pisać. Zapytała mnie czy może chodzić na gimnastykę. Nie wiem skąd ona to w ogóle wzięła. Zaczęliśmy szukać. W pewnym momencie Zosia wpisała (bo potrafiła już przecież pisać) frazę „gimnastyka” w YouTube. Wyświetliły się jej te kolorowe stroje, te skakanki, te piłeczki. Przyszła do mnie i powiedziała: „Mamo, ja bym chciała to robić”. Mnie to wręcz przeraziło. W końcu jednak – gdy Zosia miała sześć lat – zawieźliśmy ją do trenerki, pani Ani Sokołowskiej. Zajęcia odbywały się dwa razy w tygodniu po godzinie, w początkowej grupie. Uczono tam m.in. wykonywania szpagatu, gwiazdy, mostka, podstawowych elementów gimnastycznych. Zosia przetrenowała tak rok. W czasie wakacji trenerka zaprosiła ją na obóz. Wysłaliśmy ją z mężem, myśląc, że to po prostu takie kolonie. Tymczasem był to najprawdziwszy obóz sportowy, z sześcioma godzinami treningów dziennie. To trwała 10 dni. Pani Ania Sokołowska powiedziała nam wtedy, że Zosia przechodzi do grupy wyczynowej. „Będziecie jeździć na treningi codziennie” – stwierdziła. Teraz jeździmy więc na zajęcia sześć razy w tygodniu, trwają one trzy bądź cztery godziny dziennie. Nad jej rozwojem sportowym czuwa też trenerka Krystyna Sokołowska – opowiada Magdalena Dziewiątkowska.
Jak dziewczynka radzi sobie z obowiązkami?
– Gimnastyka to sport, który uczy samodyscypliny. Zosia jest w klasie trzeciej, więc nauki w szkole nie ma aż tak dużo. Ale musiała bardzo szybko wydorośleć. Zosia wie, że musi zdążyć z lekcjami, musi wrócić do domu, zjeść obiad, przebrać się w strój, zrobić fryzurę gimnastyczną, zabrać plecak i jechać na trening. Od 15.30 do 20.30 nie ma jej w domu. Jest bardzo zorganizowana, wie, co musi zrobić, a nauczył ją tego sport – mówi mama gimnastyczki.
– Wiele razy pytałam ją, czy idziemy w to dalej. Widzę przecież, że bywa bardzo zmęczona. To przecież i ból ciała, i ogromny wysiłek, także emocjonalny. To naprawdę ciężkie godziny spędzone na sali. Zdarzały się też jej momenty załamania. Ale Zosia mówi mi, że nie potrafi bez tego żyć, że chce w przyszłości trenować dzieci, mieć swoją szkołę artystyczną – podkreśla Magdalena Dziewiątkowska.
Sukces na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w gimnastyce artystycznej to nie pierwszy poważny tytuł sportowy Zosi. Dwukrotnie została ona wicemistrzynią Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodziczek – w 2020 roku po raz pierwszy, rok później obroniła tytuł. Były też medale na turniejach towarzyskich. Dużo zmieniła pandemia, kiedy sale były zamknięte, dziewczynki traciły formę, a trenowały w domu, on-line.
Zosia na OOM. Zdjęcia – Leszek Tomaszewski:
Jutro Zosia wyjeżdża na Gdynia Rhythmic Dtars & Baltic Junior Cup. To bardzo prestiżowy turniej międzynarodowy, w którym udział biorą wielkie gwiazdy gimnastyki. Będzie mogła zaprezentować się sędziom z Europy.
– W życiu bym się nie spodziewała, że w tak małym ciałku – bo Zosieńka jest bardzo szczupłą, drobną dziewczynką – jest tyle mądrości, samozaparcia, niesamowitej siły, pracowitości. Myślę, że ja nigdy nie miałabym takiej woli walki. Co ciekawe, Zosia nie ma w sobie chęci rywalizacji. Ona mówi: „Mamo, muszę dać z siebie sto procent, bo tak długo nad tym pracowałam” – dodaje mama sportsmenki.
(pb)
Zosia na Gminnym Przeglądzie Talentów w Sokółce (od 12 minuty 53 sekundy):
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS