Euro 2024 zbliża się wielkimi krokami. Najlepsze drużyny Starego Kontynentu, w tym także Polska, już od piątku będą rywalizować w imprezie czterolecia. Jednak na innych terenach globu kibice także mogą podziwiać piłkarskie zmagania. W Azji trwają eliminacje do mistrzostw świata 2026. We wtorek rozegrano ostatnie mecze II rundy. W jednym z nich doszło do gigantycznego skandalu, o którym będzie mówiło się latami.
Wielki skandal w el. mistrzostw świata 2026. Indie skrzywdzone. Czegoś takiego świat futbolu dawno nie widział
Mowa o meczu Kataru z Indiami. Pierwsza z drużyn miała już zapewniony awans do kolejnego etapu rywalizacji, z kolei rywale musieli walczyć o to do samego końca. Tylko zwycięstwo zapewniłoby sukces i to największy w historii. Bowiem Indie jeszcze nigdy nie zagrały w III rundzie.
I wszystko wskazywało na to, że w końcu marzenie zostanie spełnione. Początek spotkania układał się po myśli Indii. To właśnie ten zespół był aktywniejszy i stwarzał większe zagrożenie pod bramką przeciwników, co przyniosło efekt już w 37. minucie, kiedy to piłkę w siatce umieścił Lallianzuala Chhangte. I kiedy już wydawało się, że Indie wygrają ten mecz, to doszło do iście kuriozalnej sytuacji.
Była 73. minuta spotkania. Wówczas po dośrodkowaniu z rzutu wolnego jeden z Katarczyków oddał strzał głową, który bez większych problemów obronił golkiper. Nie złapał jednak futbolówki, a ta powędrowała tuż obok słupka, na aut. Dostrzegli to piłkarze reprezentacji Indii, którzy powoli zaczęli przygotowywać się do rzutu rożnego.
Tyle tylko, że rywale mieli inny, chytry plan. Jeden z nich, a konkretnie Hussain Hussein Ali wygarnął piłkę, licząc, że sędzia nie dopatrzył się, że ta opuściła plac gry i podał do Yousefa Hafeza Aymana, a ten z bliskiej odległości wbił ją do siatki. I o dziwo… arbiter główny uznał to trafienie!
Zawodnicy z Indii byli wściekli i zaczęli głośno protestować. Późniejsze nagrania udowodniły, że mieli ku temu powody. Piłka wyraźnie opuściła plac gry, ale nie dostrzegł tego sędzia liniowy, bądź nie chciał tego dostrzec. Tak czy inaczej, bramka została uznana, a nagranie z tego zdarzenia szybko obiegło media społecznościowe. Niemal wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że Indie zostały okradzione z awansu.
Trener Indii wściekły. “To haniebne”
– Ta piłka przekroczyła linię. Całym obwodem. Wow. Na pewno ktoś musi to obejrzeć, takie sytuacje nie mogą powtórzyć się w przyszłości – grzmieli komentatorzy. Wściekły był też szkoleniowiec Indii. – To, co się stało, było haniebne i FIFA musi mieć tego świadomość. Co więcej, ta organizacja musi dopilnować, by nigdy więcej nie doszło do podobnej sytuacji. Żaden kraj nie powinien zostać tak skrzywdzony. (…) Wszyscy są w szoku. Niektórzy płaczą i nie mogą się z tym pogodzić – podkreślał Igor Stimac na konferencji prasowej.
Ostatecznie Katar wygrał ten mecz. W 85. minucie zwycięską bramkę zdobył Ahmed Al Rawi. Tym samym to Katar i Kuwejt awansowali do III rundy eliminacji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS