Gigant zarządzający prawie 8 bilionami dolarów zwiększył udziały w dwóch spółkach, które specjalizują się w kopaniu kryptowalut. Ich akcje wzrosły od początku roku o ponad 400 proc. Jedną z przyczyn może być niepewność regulacyjna, która sprzyja tylko kilku cyfrowym aktywom.
Vanguard Group, czyli jedna z największych firm inwestycyjnych na świecie, zwiększyła swoje udziały w sektorze wydobycia kryptowalut. Dwa raporty złożone 10 lipca do Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) podają, że spółka pozyskała nowe akcje Marathon Digital Holdings oraz Riot Blockchain. Obie firmy to notowane na amerykańskiej giełdzie kopalnie kryptowalut.
Portal CryptoSlate zwrócił uwagę, że po ostatnim zwiększeniu ekspozycji Vanguard posiada obecnie 10,31% akcji Marathon Digital (17,5 mln sztuk) oraz 10,24% udziałów w Riot Blockchain (17,9 mln akcji).
Akcje Marathon Digital zyskały podczas wtorkowej sesji 2,78%, notując 411% wzrostu od początku roku. Ze swoją ceną 17,39 dol za sztukę wciąż są jednak daleko od rekordu wszechczasów ustanowionego w 2014 roku, kiedy kosztowały 154,72 dol.
Riot Blockchain zamknął sesję 11.07 na jeszcze większym plusie, notując wzrost o 3,86%. Akcje spółki zakończyły dzień na poziomie 17,51 dol. za sztukę. Od początku roku spółka zyskała również ponad 400%.
Ruch finansowego giganta praktycznie nie wpłynął na kurs bitcoina, który 6 lipca osiągnął najwyższy poziom notowąń w tym roku, testująć poziom 31 500 dolarów. Od tamtej pory wycofał się jednak do zakresu pomiędzy 30 000 a 31 000 dol.
Jedyne pewne kryptowaluty
Zamieszanie regulacyjne w Stanach Zjednoczonych sprawia, że bitcoin to obecnie jedyne cyfrowe aktywo znajdujące się poza podejrzeniami o bycie papierem wartościowym. Oprócz niego bezpieczne, przynajmniej według Wall Street, są bitcoin cash, litecoin i ethereum. To właśnie te 4 kryptowaluty znalazły się na giełdzie EDX wspieranej przez Citadel Securities, Fidelity, Charles Schwab, Paradigm i Sequoia Capital.
3 spośród wymienionych cyfrowych aktywów łączy mechanizm działania, czyli algorytm Proof of Work. Bitcoin, litecoin i bitcoin cash działają dzięki tzw. górnikom, którzy “kopią” kryptowaluty, czyli dostarczają ich sieciom moc obliczeniową potrzebną do zatwierdzania transakcji. W zamian otrzymują od sieci nagrodę w postaci jej wirtualnej waluty. Właśnie na tym polu wyspecjalizowały się spółki Riot Blockchain i Marathon Digital.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd wskazała już dziesiątki tokenów, które jej zdaniem kwalifikują się do kategorii papierów wartościowych i podlegają jej władzy. Większość emitentów przyjmuje taktykę ignorowania regulatora w nadziei na zakończenie sprawy Ripple kontra SEC, która mogłaby otworzyć im prawną furtkę do obrony.
Ciągnący się od ponad 2,5 roku proces został wytoczony pod koniec kadencji poprzedniego przewodniczącego SEC Jay’a Claytona. Spór dotyczy tego, czy XRP, token emitowany przez Ripple, który znalazł szerokie zastosowanie w finansach instytucjonalnych oraz jako platforma do testów CBDC, jest papierem wartościowym.
Pod koniec czerwca 2023 r. Clayton skrytykował SEC za działania przeciwko branży kryptowalut. Organ regulacyjny pod rządami Garry’ego Genslera przyjął w jej sprawie twardszy kurs, ale sedno obecnych postępowań nie różni się od przypadku XRP. Chodzi o ustalenie nadzorcy nad rynkiem i wprowadzenie rozróżnienia pomiędzy kryptowalutami, które są systemami funkcjonującymi niezależnie od osób trzecich oraz “papierami wartościowymi”, które mają swoich emitentów i poza otoczką technologii, przypominają giełdowe spółki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS