Kiedy rozmawialiśmy z Mironem Tokarskim w lipcu tego roku, jego firma mogła wyprodukować dziennie 15-20 tys. sztuk szybkich autorskich testów na obecność wirusa SARS-Cov-2. Ale Tokarski już wtedy planował zwiększenie mocy produkcyjnych, by testów mogło codziennie powstawać nawet 100 tys. Na wyniki wymyślonego i opracowanego przez Genomtec testu czeka się od 12 do maksymalnie 20 minut. Nie musi on być wykonywany w szpitalu. – Nasze szybkie, wysokojakościowe testy dwugenowe, znacznie tańsze niż obecnie stosowane na rynku, mogą usprawnić wykrywanie pacjentów asymptomatycznych oraz potwierdzić objawy kliniczne wskazujące na chorobę COVID-19, jednocześnie zwiększając przepustowość laboratoriów i znacząco obniżając koszty diagnostyki ponoszone przez państwo – mówi Miron Tokarski, prezes i współzałożyciel Genomtec.
Testy na obecność COVID-19
Testy Genomteca są szybsze niż tradycyjne testy RT-PCR, bo to testy genetyczne, przeprowadzane w stałej temperaturze. Kluczowa różnica polega na tym, że w czasie diagnostyki mieszaniny reakcyjnej nie podgrzewa się wielokrotnie i naprzemiennie nie schładza, jak dzieje się to w przypadku tradycyjnych testów RT-PCR, wymyślonych jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku. Właśnie dzięki temu cały proces diagnostyczny trwa krócej. Wykorzystywana przez Genomtec metoda to INNAT (od Isothermal Nucleic Acid Amplification Technology, co oznacza „izotermalną metodę amplifikacji kwasów nukleinowych”). Testy są dopuszczone do obrotu na terenie Unii Europejskiej.
Polski rząd na razie się ich zakupem jednak nie interesował. Jak podaje Genomtec, jej szybkimi tes … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS