Strefa buforowa w pasie nadgranicznym zacznie obowiązywać w nocy ze środy na czwartek. Podczas wyjazdowego posiedzenia w Białymstoku Rada Ministrów przyjęła w tej sprawie uchwałę. Na jej podstawie przy granicy z Białorusią zostanie wydzielona specjalna strefa, do której wstęp mieć będą tylko wojskowi. Strefa buforowa została wyznaczona na odcinku więcej niż 60 km. Jej szerokość wahać się będzie od 200 metrów do nawet 2,5 kilometra.
Strefa buforowa w odpowiedzi na sytuację przygraniczną
Po poniedziałkowych obradach premier Donald Tusk przekazał, że rząd przyjął także projekt, który zakłada zmiany w przepisach dot. użycia broni przez żołnierzy. Jak wyjaśnił, chodzi o możliwość skorzystania z niej bez konieczności wprowadzania stanu wyjątkowego czy wojennego.
Waldemar Skrzypczak, generał w stanie spoczynku i były dowódca Wojsk Lądowych, był gościem “Poranka Radia TOK FM”. W rozmowie z Wojciechem Muzalem zaznaczył, że ostatnie decyzje rządu są wręcz konieczne. – Moim zdaniem jesteśmy w sytuacji konfliktu granicznego i operacji połączonej, która ma charakter ataku na naszej polskiej granicy oraz prób dywersji i sabotażu na terenie naszego kraju – powiedział Skrzypczak. – Odpowiedź musi być zorganizowana, jednoznaczna w stosunku do tego, co nam zagraża – dodał były wojskowy. Jak przyznał, mierzymy się w tej chwili z “operacją wymierzoną w stabilizację naszego kraju”.
Posłuchaj:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
– To, co podjął rząd, to jest kompleks przedsięwzięć, które mają spowodować, że system odporności i obronności naszego państwa będzie skuteczniejszy – powiedział były generał. – Wydaje się, że rząd zmierza w dobrym kierunku, jeżeli chodzi o regulacje prawne, które pozwolą przede wszystkim żołnierzom, którzy są na granicy, przygotować się do tej pracy – zaznaczył Skrzypczak. Wyjaśnił, że w wyniku nieprzewidzianych działań między polskimi żołnierzami a migrantami może dojść do niekontrolowanej wymiany ognia. W takiej sytuacji strefa buforowa zapewnia naszym wojskowym komfort działania oraz chroni ludność cywilną przed ostrzałem.
Zmiany w przepisach dot. użycia broni przez wojsko
Gość Wojciecha Muzala odniósł się do ostatniego incydentu z udziałem polskich żołnierzy, którzy mieli przekroczyć uprawnienia podczas ataku migrantów. Trzech wojskowych po możliwym nieprawidłowym użyciu broni zostało zatrzymanych. – Kiedyś mieliśmy taki problem w Afganistanie, kiedy żołnierze zostali potraktowani w sposób, bym powiedział, haniebny. Spowodowało to powstanie tzw. syndromu Nangar Khel – przypomniał Skrzypczak.
– Żołnierze bali się, w obawie przed aresztowaniem, używać broni i wydaje się, że rząd teraz chce temu zapobiec – zauważył były generał. – Żołnierz nie jest przestępcą na granicy. Jeżeli nawet popełnił coś, co może być przesłanką do tego, że było to przestępstwo, to nie trzeba go zakuwać w kajdany – mówił Skrzypczak.
Ekspert wyjaśnił również, dlaczego rząd zdecydował się na ustalenie strefy buforowej kosztem wprowadzenia stanu wyjątkowego. – Stan wyjątkowy niczego nie zmieni – przyznał wprost Skrzypczak. Dodał, że i w strefie buforowej wojsko ma pełną kontrolę nad wydarzeniami. – Stan wyjątkowy miałby destrukcyjne działanie na tych ludzi, którzy tam są, funkcjonują i chcą normalnie pracować. Wydaje się, że przedsięwzięcia, które rząd podejmuje jeśli chodzi o strefę buforową, lokalizacja tam wojska, strefy zapór fizycznych dla żołnierzy, są wystarczającymi – podkreślił były generał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS