A A+ A++

Damian Cygan: Jakie są najważniejsze atuty czołgów Leopard, które Polska zamierza przekazać Ukrainie?

Waldemar Skrzypczak: Przede wszystkim mobilność i siła rażenia. Leopard może poruszać się szybko zarówno do przodu, jak i do tyłu. Prędkość czołgu często pozwala mu uniknąć trafienia pociskiem przeciwnika, więc Rosjanie na pewno będą mieli z tym spore problemy. Leopardy będą miały również przewagę w bezpośrednich pojedynkach ogniowych obu stron, bo są w stanie dużo szybciej wykryć czołgi rosyjskie i wykonać precyzyjne uderzenie. Mam nadzieję, że Ukraińcy dostaną najnowszą amunicję do Leopardów.

Pojawiły się informacje, że Ukraina przerzuca część swoich żołnierzy z linii frontu na północną granicę kraju. Czy zagrożenie atakiem ze strony Białorusi wzrosło w ostatnim czasie?

Intuicja dowódcza podpowiada mi, że Rosjanie nie wykonają uderzenia z Białorusi, bo to jest bardzo odległy kierunek od głównego celu, czyli oderwania wschodniej części Ukrainy. Putin nie poradzi sobie z całą Ukrainą, dlatego to, co dzieje się na Białorusi, nazywam “myleniem operacyjnym”.

Rosjanie mają główne siły skupione w rejonie Woroneża, Kurska i Briańska – w sumie około 120 tys. żołnierzy. Kwestia Białorusi ma odwrócić uwagę wszystkich, mediów też, od głównego uderzenia, które nastąpi prawdopodobnie z rejonu Kurska na zachód od Charkowa, wzdłuż rzeki Worskla w kierunku na Połtawę i Dnipro, tak żeby połączyć się z siłami walczącymi już na wschodzie i zaanektować wschodnią część Ukrainy.

Dlaczego Rosjanie tak zacięcie walczą o Sołedar? Czy zajęcie tego miasta będzie miało znaczenie dla dalszego przebiegu wojny?

Dla całej wojny nie, ale Sołedar i Bachmut to wrota do Donbasu, a Donbas dla Ukrainy jest tym, czym Śląsk dla Polski. Dlatego Rosjanie tak się biją o ten Donbas, bo chcą pozbawić Ukrainę zagłębia gospodarczego, które teraz jest oczywiście bardzo zniszczone. Uważam, że Rosjanie chcą dojść do rubieży Słowiańsk-Kramatorsk i w tym momencie zakończą wojnę, bo będą mieli pod kontrolą cztery ukraińskie obwody plus część Charkowszczyzny.

O czym świadczy fakt, że głównodowodzącego wojsk rosyjskich na Ukrainie gen. Siergieja Surowikina wymieniono na samego szefa Sztabu Generalnego gen. Walerija Gierasimowa?

Niektórzy politycy i eksperci mówią, że wśród rosyjskich generałów trwa wojna na górze. To jest bzdura. Nie wiem, skąd ci cywile takie pierdoły opowiadają. Nie ma żadnej wojny między generałami, bo gdyby była, Putin by im łby poucinał – to po pierwsze.

Po drugie, gen. Surowikin dowodził siłami rosyjskimi na wschodzie Ukrainy, a więc tylko częścią operacji. Na pozostałych kierunkach dowodzili inni generałowie. Nie bardzo więc rozumiem te komentarze, że “Surowikin został zdegradowany i już nie dowodzi”. Przeciwnie, on się zasłużył Rosji, wyprowadzając wojska z przyczółka chersońskiego. I takiego dobrego dowódcy Kreml miałby się pozbyć? To jest właśnie tak, jak cywile biorą się za komentowanie wojny…

Czego należy się spodziewać w najbliższym czasie?

Widać wyraźnie, że Rosjanie przygotowują się do ostatecznej batalii z Ukrainą, którą opracował Gierasimow. Plan był prawdopodobnie szykowany od sierpnia, a wojska przygotowywane od października. Ostatnia decyzja o tym, że na czoło idzie Gierasimow ma służyć temu, żeby spiąć wszystkich dowódców rosyjskich.

Widocznie Putin zrozumiał, że stawianie na ministra obrony Siergieja Szojgu jako na głównodowodzącego nie ma sensu, bo on tylko miesza i wprowadza bałagan. W końcu Szojgu został całkowicie odsunięty na rzecz Gierasimowa. Rosjanie mają więc wszystko poukładane, zakończyli proces przygotowywania wojsk, plany są domknięte. Teraz tylko pytanie, kiedy i gdzie uderzą.

Czytaj też:
Wywiad Ukrainy: Rosja tworzy armię liczącą 2 mln żołnierzy
Czytaj też:
Eksperci z USA: Rosjanie prawdopodobnie zdobyli Sołedar

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKosmiczne aukcje WOŚP. Można strzelić laserem w satelitę i zwiedzić centrum astronautów
Następny artykułProkuratura sprawdza przyczyny wypadku na Szwederowie. Zginął w nim bydgoski pediatra