A A+ A++

– Pan generał wręczył mi tubę po granatniku, która – jak powiedział – jest tubą zużytą, pustą, bezpieczną, przerobioną na głośnik, z którego można korzystać przez bluetooth. Zresztą zaprezentował mi jak ten głośnik działa – mówił w rozmowie z “Rzeczpospolitą” gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny policji. Dodał, że podczas wizyty w Ukrainie otrzymał jeszcze jedną, pustą tubę, która miała być “złomem”. Stwierdził, że “czuje się ofiarą, a nie sprawcą” całej sytuacji.

– W naszej świadomości to nie było uzbrojenie, tylko dwie zużyte, puste tuby po granatnikach – mówi gen. insp. Szymczyk. 

Szef polskiej policji opowiedział o szczegółach wizyty w Ukrainie. Podkreślił, że spotkania z przedstawicielami ukraińskich służb odbyły się w ramach współpracy z “policją ukraińską i Państwową Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, DSNS”. Polska delegacja przybyła do Ukrainy 11 grudnia, wieczorem. Dzień później Szymczyk odbył dwa spotkania – pierwsze z kome … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa dworcu w Kijowie stanęła choinka z lampkami na dynamo
Następny artykułMężczyzna zginął, wyciągając ubrania z kontenera PCK. Klapa przecięła mu tętnicę