A A+ A++

Czechy

Rynek naszych południowych sąsiadów jest atrakcyjny przede wszystkim ze względu na geograficzną bliskość, co znacznie ułatwia logistykę. Zakupy przez internet robi tu 54 proc. mieszkańców, a do 2025 r. odsetek ten powinien wynieść 65,1 proc. Największe segmenty rynku e-commerce to elektronika i media.

Za internetowe zakupy Czesi najchętniej płacą gotówką (55 proc.), nieco ponad jedna trzecia wybiera przelew, zaś z karty korzysta tylko 7 proc. Dla porównania – w Polsce najczęściej wybieraną formą zapłaty za zakupy są płatności natychmiastowe (80 proc.).

W Czechach aż 63 proc. użytkowników swój pierwszy kontakt z produktem ma w internecie, ścieżka zakupowa klienta często zaczyna się w mediach społecznościowych – najpopularniejsze platformy to Facebook i YouTube.

Pamiętajmy, że oprócz Google, Czesi korzystają też z lokalnej wyszukiwarki Seznam – jej udział w rynku wynosi aż 16,81 proc. Warto też zwrócić uwagę na popularność porównywarek cen, których używa ponad połowa czeskich konsumentów.

Słowacja

W przypadku Słowacji również istotna jest bliska odległość. Warto też wziąć pod uwagę niskie koszty prowadzenia działań reklamowych (Google Ads).

Rynek słowacki nie jest może duży, ale dynamicznie rośnie – od 2019 r. wzrósł o 17 proc. W tym roku spodziewany jest wzrost jego wartości do 1,4 mld euro. Zakupy online robi 56,8 proc. internautów. W kraju działa obecnie ponad 12 tys. sklepów internetowych.

Najchętniej kupowana przez internet jest odzież (67,4 proc.), popularnością cieszą się też kosmetyki. Konsumenci zwracają dużą uwagę na ceny – korzystają z porównywarek, sprawdzają oceny oraz komentarze na temat produktów.

Dla 75 proc. słowackich internautów za najważniejszą cechę strony internetowej uważa łatwość obsługi, więc warto postawić na dobry UX.Jeśli chodzi o sposób płatności, Słowacy najchętniej wybierają opcję za pobraniem (72 proc. wszystkich transakcji). Preferują dostawę towaru pod wskazany adres, na drugim miejscu wybierają punkty odbioru.

Planując działania e-commerce na rynku słowackim trzeba wziąć pod uwagę, że oprócz języka ojczystego, popularny jest również czeski – korzysta z niego na co dzień niemal połowa ludności. Dla właścicieli e-sklepów oznacza to konieczność zadbania o dodatkowe wersje językowe 

Niemcy

Liczba internautów w Niemczech w zeszłym roku przekroczyła, według danych Statista, 66 mln. Oznacza to, że z sieci korzysta tu 79,5 proc. mieszkańców.

Niemcy są bez wątpienia jednymi z liderów e-commerce w Europie. Izba Gospodarki Ekonomicznej podaje, że niemiecki rynek zajmuje piątą pozycję na świecie. Do tego warto dodać wysokie średnie zarobki Niemców, dzięki czemu mogą oni wydawać stosunkowo dużo w internecie. Szacuje się, że przeciętnie niemiecki e-konsument wydaje na zakupy internetowe 1400 euro rocznie. Największy obrót generują elektronika i moda.

Około 57 proc. e-konsumentów pierwszy kontakt z produktem ma poprzez wyszukanie w sieci. Niemal 38 proc. szuka inspiracji i informacji, a niemal połowa porównuje oferty.

W kwestii płatności Niemcy najchętniej korzystają z e-portfeli, robi to aż 41 proc. z nich. Niemiecki rynek jest nasycony, ale ogromna liczba internautów wciąż daje szansę na znalezienie klientów. Planowanie startu na tamtejszym rynku ułatwia bliska odległość oraz to, że dużo Polaków zna język niemiecki. W działaniach marketingowych trzeba jednak wziąć pod uwagę dużą konkurencję oraz to, że Niemcy słyną z częstych zwrotów towarów. Wielką popularnością w Niemczech cieszy się Amazon.de, można rozważyć obecność z ofertą na tej platformie.

Francja

Rynek francuski jest jednym z największych w Europie. Według Internet World Stats z internetu korzysta tam ponad 60 mln osób, a Izba Gospodarki Elektronicznej podaje, że online kupuje ok. 40 mln Francuzów.

Ogromną popularnością cieszy się tu Amazon, zatem warto rozważyć umieszczenie tam oferty. Najchętniej kupowane są produkty z kategorii moda – ubrania i buty. Aż 49 proc. Francuzów porównuje oferty, a 36 proc. szuka porad. 60 proc. dowiaduje się o produkcie poprzez wyszukanie informacji.

Najwięcej e-konsumentów płaci kartą (80 proc. transakcji) i aż 85 proc. preferuje dostawę do domu.

Jeśli chcemy wejść na francuski rynek musimy pokonać barierę językową. Konsumenci oczekują obsługi po francusku. Trudnością jest też spora odległość od Polski, co oznacza większe koszty transportu. Niemniej zasobność portfeli potencjalnych klientów i otwartość na nowe technologie daje obietnicę udanych transakcji. Tym bardziej, że około jedna trzecia Francuzów regularnie robi e-zakupy za granicą. 

Austria

Austriacki rynek e-commerce jest nasycony i ustabilizowany. Do 2025 powinien osiągnąć wartość 8 mld euro. Z internetu regularnie korzysta aż 88 proc. mieszkańców.

Ponad połowa Austriaków kupując online wybiera płatność przelewem. Gotówką przy odbiorze płaci zaledwie 3 proc. Niemal połowa zanim dokona zakupu, porównuje oferty, a 41 proc. korzysta z wyszukiwarki. Dużą popularnością cieszą się marketplace’y, np. Amazon.

Rynek austriacki jest silnie związany z niemieckim, zarówno pod względem języka, jak i kapitału. Zatem jeśli działamy z naszą ofertą w Niemczech dobrym pomysłem będzie rozwijać ją także w Austrii.

Hiszpania

Statystyki na temat aktywnych użytkowników internetu w Hiszpanii są różne – wahają się między 70 a 90 proc. mieszkańców. Niezależnie od tego, liczba potencjalnych e-konsumentów jest bardzo wysoka. Według IAB Spain przed pandemią, w 2019 r., regularne zakupy w internecie robiło 44 proc. osób w wieku 16-55 lat. Największą popularnością cieszyły się wówczas sklepy z branż moda, turystyka i elektronika.

Hiszpanie dość często korzystają z porównywarek cen (53 proc.), chętnie szukają praktycznych porad przed transakcją (39 proc.) i wykorzystują wyszukiwarkę rozważając zakup (47 proc.).

Najczęściej wybieraną formą płatności jest karta, na drugim miejscu e-portfel, a na trzecim przelew.

Rynek e-commerce w Hiszpanii jest spory i wciąż się rozwija. Liczba e-konsumentów rośnie, ponadto są oni otwarci na kupowanie towarów z zagranicy. Warto wykorzystać np. popularność Amazona i umieścić tam swoją ofertę. Trzeba jednak wziąć pod uwagę odległość od Polski i dobrze zaplanować odpowiedni łańcuch transportowy.T

Autor: Robert Stolarczyk, CEO PromoTraffic

Więcej na temat poszczególnych kierunków ekspansji na blogu PromoTraffic.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiejski Zarząd Dróg skarży się na PSG
Następny artykułNie żyje 30-letni mieszkaniec Chełmka. Został zamordowany