Wyrobom z Silesii udało się przeżyć samą fabrykę. Dziś niestety nie ma miejsca, gdzie można oglądać to, co po hucie zostało.
Piękne emalie, pamiątkowe talerze, ale też proste, praktyczne i wytrzymałe garnki. Wyrobom z rybnickiej huty Silesia udało się przeżyć samą fabrykę. Niestety w Rybniku nie ma miejsca, gdzie można oglądać to, co po hucie zostało.
– To bardzo smutne. Jeszcze z dziesięć lat i wyrobów z Silesii, które teraz są jeszcze u byłych pracowników, już nie będzie. Jeśli miasto chce, żeby coś po tej hucie zostało, musi znaleźć miejsce i osobę odpowiedzialną za prowadzenie takiej ekspozycji. Emerytowani pracownicy huty na pewno pomogą – uważa Jerzy Natkaniec, emerytowany dyrektor produkcji w hucie Silesia, autor kilku książek poświęconych historii zakładu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS