Tegoroczna przewaga Red Bulla jest jeszcze bardziej wyraźna niż ta z sezonu 2022. Z dwunastu rozegranych przed letnią przerwą wyścigów ekipa z Milton Keynes wygrała wszystkie oraz dodatkowo trzy sprinty. Verstappen zapisał na swoje konto dziesięć grand prix – w tym osiem z rzędu przed wakacjami – a Perez dwa.
Słabszy okres Meksykanina sprawił, że Holender odjechał mu na 125 punktów i pewnie zmierza po trzecią koronę. Jednak pomimo dominacji RBR, Brown twierdzi, że bez Verstappena mistrzostwa byłyby niezwykle zacięte, a sprawa laurów otwarta.
– Niby Red Bull wszystkich „zabija”, ale tak naprawdę robi to Max – powiedział Brown na antenie ESPN. – Ta kombinacja, czyli Max i Red Bull jest obecnie nie do pokonania. Zarówno on, jak i zespół nie popełniają błędów.
– Jednak, z całym szacunkiem, gdyby mieli w samochodach dwóch Sergio, mistrzostwa byłyby sprawą otwartą. Po prostu Max i Red Bull są obecnie czymś zupełnie wyjątkowym.
Brown pokusił się też o swego rodzaju symulację mistrzostw, gdyby zabrakło w nich obecnego dominatora.
– Jeśli wyciągniemy z wyników Maxa i wszystkim, którzy w tym roku zajęli drugie miejsce, przyznamy zwycięstwo, walka byłaby naprawdę zacięta i ekscytująca.
– My zdobyliśmy drugie miejsce, Aston, Ferrari, Mercedes, Sergio. Pięć zespołów miałoby zwycięstwo na koncie. Jak tylko wszyscy nadrobimy straty do Red Bulla, Formuła 1 będzie zupełnie inna.
F1 wróci do ścigania w przyszły weekend na holenderskim torze Zandvoort.
Polecane video:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS