A A+ A++

Powiem Ci kim jesteś.

Wbrew pozorom znam Cię bardzo dobrze, nawet jeśli nie znam Cię w ogóle.

Z jednej strony spotykają Cię różne bodźce. W dniu urlopu zaczyna się pasmo ulewnych deszczy. Ktoś pochwali Twoją sukienkę. Ktoś wyśmieje Twój krawat. Zjełczeje Ci jakiś deser w lodówce. Albo znajdziesz zapomniany naleśnik sprzed dwóch dni i nagle resztka nutelli na dnie słoika nabierze zupełnie nowego sensu.

A z drugiej strony reagujesz. Mówisz coś. Robisz coś. Skłaniasz się ku czemuś. Z obrzydzeniem wyrzucasz naleśnika do śmietnika – lub, jeśli jesteś bliższym mi typem charakteru – pałaszujesz z radością, bo na bank nic Ci nie będzie.

(Zawsze tak sobie wmawiam.)

(Czasem mam rację.)

Z jednej strony spotykają Cię różne bodźce. A z drugiej strony reagujesz.

W psychologii mówi się na to zależność Stimulus – Response.

Ale, teraz zacznie się ciekawe. Zobacz. Czysta relacja bodźca z reakcją to silny nawyk lub wręcz instynkt. Jak pieska swędzi to piesek MUSI się podrapać, nawet jeśli spowoduje tym samym srogi wypadek samochodowy. Jak niechcący wskoczysz do wanny wrzątku to nie ma mocnych, wyskoczysz z tej wanny z powrotem z impetem godnym startującej rakiety kosmicznej.

Czysta reakcja bodźca z reakcją odbiera nam człowieczeństwo.

Dlatego, przechodząc do sedna: powiem Ci kim jesteś.

Jesteś tą jedną sekundą, jednym mrugnięciem oka, jednym uderzeniem serca, jednym zbłąkanym synapsem strzelającym gdzieś w zaciszu Twojej głowy, wspomnieniem i aspiracją, miłością i niechęcią, eksplozją emocji i uderzeniem ciszy – jesteś WSZYSTKIM co się dzieje pomiędzy bodźcem a reakcją.

W zależności Stimulus – Response jesteś myślnikiem.

Bodźce bywają podobne.

Przecież jak deszcz pada nad Warszawą to mokną dwa miliony ludzi.

A pod spodem, pod tym wielkim niebem, pod chmurami, pomiędzy wysokimi wieżowcami na ten sam bodziec obserwujemy dwa miliony różnych reakcji.

Bo i myślników, nas, jest dwa miliony różnych.

Zawsze wydawało mi się to szalenie piękne.

Zawsze z ogromną otuchą myślę o tym, że WSZYSTKO co mnie kiedykolwiek spotkało, wszystko kim kiedykolwiek chciałem być, każda jedna myśl i przebłysk inspiracji jaki kiedykolwiek przeżyłem to jest ten jeden, krótki, mikroskopijny, tyci i relatywnie bezwartościowy “błysk” świadomości pomiędzy bodźcem a reakcją.

Gdy o tym myślę to czuję marzenie o władzy absolutnej. By żaden bodziec nigdy nie spowodował, że zareaguję inaczej niż bym chciał.

Gdy o tym myślę to czuję pokorę sprowadzającą mnie do parteru jak nic innego. Bo choćbym nie wiem ile cudował, nadal będę tylko tym jednym uderzeniem serca pomiędzy bodźcem a reakcją.

A najlepsze?

Najlepsze jest, gdy tracę kontrolę.

Wtedy człowieczeństwo wysmycza się spod mojego reżimu stoicyzmu i wiecznych, wiecznych, wiecznych, wiecznych, wiecznych wymagań od samego siebie. Wtedy człowieczeństwo uderza w tango i – jak to zwykło się jeszcze niedawno mawiać – poszły konie po betonie.

Czuję smutek. Czuję ekscytację. Wymyka mi się śmiech, którego nie planowałem. Czasem uronię łzę, przez którą spłonę wściekłością, że znowu jestem człowiekiem.

A potem płonę radością, bo znowu jestem człowiekiem.

I tak sobie myślę, że ten taniec, ten wieczny i najbardziej skomplikowany, krótki i najprostszy taniec w życiu człowieka – taniec między wymaganiami a rzeczywistością – to właśnie najfajniejsze co mamy. Jako ludzie.

Jako ludzkość.

Myślę sobie, że jak z wiekiem uda mi się utrzymywać reżim nad smutkiem i gniewem, to będę szczęśliwy.

Myślę sobie, że jak przy okazji ZAWSZE pozwolę sobie na eksplozję radości, to będę szczęśliwy.

A potem pokornieję, bo wiem że mam nad tym wszystkim bardzo ograniczoną kontrolę.

Ta kontrola znajduje się pomiędzy bodźcem a reakcją i trwa jedno uderzenie serca.

I z każdym kolejnym dostaję szansę na nową.

Ciao ,

 

Photo by on

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSłowik
Następny artykułDruga edycja wakacyjnego campu lotniczego w CEL.