A A+ A++

Jeden z dyrektorów fabryki, w której pracuje Sofian, powiedział drugiemu, że córka jego sąsiada urodziła ciemne dziecko. Drugi odpowiedział, że gdyby jego córka puściła się z czarnym, to by ją chyba zabił. Dlatego Sofian cieszy się, że obie jego córki urodziły się białe.

– Jesteśmy bardziej otwarci na pokaz, w środku nic się nie zmieniło – mówi mi Sofian (dane osobowe na prośbę bohatera zmienione). Mieszka w województwie małopolskim, pracuje w państwowej spółce na wysokim stanowisku. Urodził się w Polsce, jego rodzina wywodzi się z Omanu, więc ma ciemniejszy kolor skóry.

Sam nie raz doświadczył rasizmu. Musiał udowodnić, że zasługuje na szacunek. Studia, kursy, awanse. Dopiero wtedy stał się prawdziwym Polakiem w oczach otoczenia.

Ożenił się z Polką. Gdy osiem lat temu czekali na dziecko, znajomi nie pytali o kolor skóry przyszłego potomka, ale stwierdzali: „na pewno bez względu na wszystko będzie ładne”. – Tak jakby białe dzieci nie były ładne – śmieje się Sofian.

Obie córki urodziły się białe.

– I z tego najbardziej się cieszę. Nie muszą znosić upokorzeń i wyzwisk, które słyszą dzieci innego koloru – stwierdza.

Kąpiel w mleku i czapeczka

Aleksandra sześć lat temu poznała Adilsona, obywatela Wysp Zielonego Przylądka (obydwoje uważają polskie tłumaczenie nazwy tego kraju za zupełnie nietrafione i używają oryginalnego Cabo Verde). Poznali się tam, w Afryce.

Ona po latach prowadzenia firmy w Portugalii postanowiła zrobić wolontariat za granicą. On był instruktorem jeździectwa w ośrodku wypoczynkowym. Było romantycznie. Koń, plaża, fale oceanu. Zwierzyła mu się podczas pierwszego spotkania, że zawsze marzyła o mężu, który tak jak ona kocha konie. Jej ówczesny chłopak nie podzielał tej pasji.

– To właśnie znalazłaś! – zaśmiał się Adilson. – Mąż za 25 euro – żartuje po latach Ola, tyle kosztowała ją ta pierwsza przejażdżka. Po kilku tygodniach zamieszkali razem.

Gdy opowiedziała o nim rodzicom, wykształconym, bardzo poprawnym politycznie, nie wytrzymali: – Dziecko, w Portugalii masz porządnego mężczyznę, dobrze zarabia, wyedukowany. A ten twój Adilson ma 1000 turystek takich jak ty. Z czego wy będziecie żyli?

W 2018 r. Ola zaszła w ciążę. Zaczęły się żarciki rodziny i znajomych: jak się urodzi dziecko, to chyba będziecie musieli je w mleku kąpać, będzie trzeba mu czapeczkę zakładać (żeby nie było widać tych kręconych czarnych włosów zdradzających pochodzenie).

– W tych pytaniach o przyszłe dziecko nie było nienawiści – podkreśla Ola. – Raczej ciekawość. Przecież jak rodzi się białe dziecko, to rodzina też się interesuje, po kim syn czy córka odziedziczy włosy, a po kim oczy. Nic dziwnego, że mnie zapytali, po kim będzie miało skórę. Coś, co Meghan Markle odebrała jako rasizm, dla mnie było całkiem normalnym pytaniem, ale każdy może interpretować to inaczej. Być może była księżna Sussex jest trochę przewrażliwiona, a może to nie było tylko jedno pytanie tylko wycinek trudnej do zniesienia rasistowskiej atmosfery na dworze królewskim?

Czytaj również: „Polska jest dla mnie krajem skończonym. Boję się wchodzić w dorosłość”


Aleksandra dias Dos Santos

Fot.: Arch. pryw.

Zachciało się białej czarnego ch…

W ósmym miesiącu ciąży pojawiły się problemy zdrowotne. – W Cabo Verde miałam za słabą opiekę, to jednak jest kraj trzeciego świata, lekarze nie potrafili mi pomóc. Okazało się, że jestem zarażona jakąś tropikalną bakterią. Przyleciałam do Polski. Z góry jednak wiedziałam, że nie wezmę becikowego ani 500 plus. Żeby nikt mi nie mówił, że całe życie mieszkałam za granicą, a teraz przyjechałam z biednego kraju po świadczenia.

Na porodówce w Poznaniu byli atrakcją. Personel dopytywał, a gdzie jest to Cabo Verde? Czy tam jest bardzo ciepło? Może pani pokaże jakieś zdjęcia stamtąd? – Domyślam się, że pielęgniarki gadały o nas za plecami. Czasem jakaś przychodziła i odnosiła się do rzeczy, które mówiłam innej – opowiada Ola. – Tak na zewnątrz doświadczyliśmy jednak samej życzliwości. Zresztą ja jestem zdania, że w Polsce nie ma rasizmu, a jeśli jest, to dotyczy jednostek, które są anty wobec wszystkiego i wszystkich. Kochają tylko ojczyznę i kościół. O wiele gorzej jest w tych zachodnich krajach, gdzie niby jest wielka tolerancja, a pod spodem aż się gotuje nienawiść do obcych. Albo w Cabo Verde – tylko w drugą stronę, rasizm wobec białych, sama nieraz tym się spotkałam. Słyszałam: zachciało się białej czarnego ch… U nas w kraju mąż tylko raz miał sytuację, gdy jakiś Polak zwrócił się do niego na poznańskiej starówce „Salam alejkum”. Adilson odpowiedział mu „Alejkum Salam” i tyle. Nie tłumaczył, że nie jest ani Arabem, ani muzułmaninem. W pracy nigdy nie miał żadnego napięcia, wśród znajomych – również.

Ich syn, Edson Miguel urodził się z ciemniejszą skórą, oczami jak migdały. Na spacerze zdarza się, że ktoś wsadzi głowę w wózek i powie: jakie śliczne włoski, jakie śliczne oczka! Czy ludzie wobec polskich dzieci tak się nie zachowują? Ola nie odbiera więc tego zainteresowania negatywnie.

Raz jakiś pijaczek pod sklepem zapytał: – Co to pani dziecko takie mocno opalone?

I Ola nie wie, czy to był rasizm, czy ten pan, kompletnie zamroczony alkoholem, naprawdę nie rozróżniał opalenizny od karnacji?

– Ja też jestem opalona, proszę pana, i jakoś mnie się pan nie czepia – odpaliła mu spontanicznie.

Czytaj: Wiejskie wojny. Nowy, który dopiero co przyjechał, zgłasza zagrożenie – krowie placki na szosie

„O, Murzynka idzie!”

Oliwka ma prawie 12 lat, mieszka na wsi pod Łomżą, opiekują się nią dziadkowie. Jej mama zmarła, gdy dziewczynka miała niespełna trzy lata, a ojciec jest nieznany. – Moja siostra była chora na dwubiegunówkę. Raz miała fazę manii, raz fazę depresji. W czasie manii pracowała w Warszawie. Tam poznała mężczyznę i zaszła z nim w ciążę. Poinformowała go o tym, że spodziewa się dziecka, a on zablokował ją na wszystkich komunikatorach i zniknął. Nawet nie próbowała go szukać, i tak ledwo go znała. Choroba się nasiliła, ona ledwo radziła sobie ze swoim życiem. W końcu popełniła samobójstwo – opowiada Karolina, ciocia Oliwki.

– O jej ojcu wiemy tyle, że był czarny. Oliwcia na pewno odziedziczyła urodę po nim. Ma ciemną skórę, brązowe włosy, oczy, moja siostra była typową słowiańską blondynką – mówi Karolina. – Kiedyś zapytała panią w przedszkolu, dlaczego ma skórę inną niż wszystkie dzieci. A przedszkolanka powiedziała jej, że ona jest po prostu trochę bardziej opalona.

Dziewczynka, od samych narodzin mogłaby być stygmatyzowana podwójnie: przez brak rodziców i skórę. Na szczęście zdarzało się to rzadko. Karolina opowiada: – Pamiętam, jak jakiś pan zaczepił ją kiedyś na rynku w Łomży i mówił do niej po angielsku. „Hi, how are you”. Dzieci, gdy była mniejsza, krzyczały za nią: „O, Murzynka idzie!”. Taka uwaga nie była dla niej przyjemna. Cieszę się, że Rada Języka Polskiego napiętnowała używanie tego obraźliwego słowa. Albo obcy ludzie podchodzili i chcieli dotykać jej włosów. „O, jakie ładne włoski, pokaż”. To przekraczanie czyichś granic! Oliwcia chciała być traktowana normalnie, a nie jak jakiś okaz.

Królewna Śnieżka

Kameralne osiedle domów czterorodzinnych w Wołominie. Mała Rania Al Nashif dopiero wstała. Zaspana i zawstydzona siada na kolanach mamy Ilony. Do okna Messengera zagląda uśmiechnięty Mohammad. – Proszę zobaczyć, jaka piękna ta nasza córeczka – krzyczy zza ekranu.

Rodziny Ilony bez problemu zaakceptowała jej męża, 75-letnia babcia wręcz go uwielbia. – Co się dziwić, jak jestem taki przystojny – żartuje Mohammad. – Nie liczy się skóra, tylko charakter, prawda? – dodaje Ilona. Pytam o rasizm. Jakaś zaczepka pod blokiem, jakiś komentarz na ulicy. „Wracaj do swojego kraju” – ktoś powie. Nie zwracają na to uwagi. – Półgłówków traktujemy jak powietrze – mówi Ilona. – W Polsce większy problem jest z brakiem poczucia humoru niż z rasizmem – Mohammad znów żartuje.


Rania z rodzicami

Fot.: Arch. pryw.

Rania ma 13 miesięcy. Gdy się urodziła, Ilona najpierw zobaczyła bujną, czarną czuprynę i ładne usta: – Kopia taty! – pomyślała.

Ilona chciała, żeby jej córka była Królewną Śnieżką z bajki. Włosy jak heban, oczy niebieskie jak niebo, usta czerwone jak krew, a cerę białą jak śnieg. – Byłam przygotowana na to, że może mieć ciemniejszą karnację. Mój plan z Królewną Śnieżką jednak nie wyszedł. Rania ma co prawda niebieskie oczy, ale włosy jej pojaśniały. Ma też lekko oliwkową skórę.

Ilona: – W Polsce większy problem niż z ciemniejszą skórą córki może być z jej imieniem. Staraliśmy się wybrać imię egzotyczne, ale proste w zapisie. Mohammad stawiał na Aluan. Mnie się nie podobało, bo po arabsku znaczy „kolorowa”. Gdyby ktoś odkrył znaczenie imienia Aluan, mogłaby mieć problemy. Wiadomo, jak w Polsce odbierani są kolorowi.

– Myśleliśmy, że imię Rania nie sprawi nikomu większych kłopotów. Jak się okazało, urzędnicy i znajomi mają problem z wymową. Piszą: Renia albo Ranya. Na drugie ma Aleksandra. Dopytują, jakie imię dostała na chrzcie. Żadne, bo nie była chrzczona! Będzie starsza, to sama zdecyduje, jaką wiarę chce wyznawać – mówi Ilona.

Rania uśmiecha się na ulicy do obcych, którzy nią się interesują. – Jest skromna tak jak tata, wszyscy ją lubią, a ona ściąga na siebie całą uwagę – opowiada Ilona. – Nie chcemy, żeby czuła się tutaj inna. Córka znajomych ma ciemny kolor skóry po ojcu i w przedszkolu wytykają je palcami. Chcielibyśmy Ranii tego oszczędzić. Może przeprowadzimy się do Jordanii? Tam mieszka mama Mohammada – zastanawia się Ilona.

Emigracja z Polski

Diana Ofordu, z pochodzenia Polka, przez rasizm wyjechała do Norwegii. Tam wspólnie z mężem Nigeryjczykiem wychowuje gromadkę dzieci. Są kolorowe, farbują włosy, rozwijają się w tolerancyjnym kraju. Pisze, że rodzina jest dla niej wszystkim, co najważniejsze, więcej jej nie trzeba. Nie chce ze mną rozmawiać o szczegółach swojej decyzji. Ten etap życia ma już za sobą.

Ola spod Poznania, mama Edsona-Miguela, prosi, żeby koniecznie dopisać: „All lives matter”. – Wszystkie życia mają takie samo znaczenie, nie tylko czarne – podkreśla.

Czytaj również: Rok w domach. „Puszczają nam nerwy. Nie umiemy nad sobą panować”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCyfrowa rewolucja w świecie… etykiet cenowych
Następny artykułRobisz zakupy w internecie? Uważaj na oszustów!