Czy senatorowie Lewicy będą głosowali za kandydaturą Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich?
Już zapowiedzieli, że będą głosowali przeciw. Ma to sens. Pani Staroń – w porównaniu np. do profesora Wiącka – nie jest postacią, która się w moim przekonaniu nadaje na Rzecznika Praw Obywatelskich – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Lewicy Maciej Gdula. Ona ma dużo dobrej woli, ale nie ma wiedzy prawniczej, nie ma wykształcenia odpowiedniego. Na przesłuchaniach nie zaprezentowała się od dobrej strony – dodał. To nie jest wcale takie pewne, że Lidia Staroń nie przejdzie w Senacie – zastrzegł gość RMF FM.
Nie jestem jakimś wielkim fanem TVP Info. Często się z nimi spieram w social mediach. Jak chodzę tam to dostaję białej gorączki, jak występuję. Z drugiej strony to są jednak publiczne media. Przekonanie, że można je zlikwidować po prostu i będzie porządek, nie jest dobre – ocenił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Lewicy Maciej Gdula, odnosząc się do pomysłu likwidacji TVP Info, który od pewnego czasu promuje Platforma Obywatelska. Wciąż się upieram, że powinny być dobre media publiczne – pluralistyczne. Nie takie, że jak my przyjdziemy, to zrobimy swoje TVP Info – lewackie – tłumaczył. Tam powinna być dobra informacja i pluralistyczna publicystyka – dodał.
Ja nie twierdzę, że media publiczne są jedynym narzędziem, dzięki któremu PiS rządzi. Tylko rzeczywiście, technicznie rzecz biorąc, wielu ludzi ma dostęp przede wszystkim do telewizji publicznej. Jak nie będzie miało tej telewizji, to nie będzie miało żadnej – mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Maciej Gdula, argumentując, dlaczego nie jest zwolennikiem likwidacji TVP Info.
Poseł Lewicy przekonywał też, że osoby zamożne powinny płacić więcej na ochronę zdrowia. Ci, którzy mają więcej, powinni się dokładać więcej, bo też w ich interesie jest, żeby ten system dobrze działał. Zdrowsze społeczeństwo to jest bogatsze społeczeństwo – tłumaczył.
Gdula skomentował też plany władz Warszawy, dotyczące zwężenia al. Jerozolimskich. Jego zdaniem to dobry kierunek. Robienie przez centrum autostrady jest nieporozumieniem. Tak się robiło za Gierka. Ja jestem za tym, żeby zwężać, żeby było więcej rowerów, więcej pieszych. Ale też żeby biznes się lepiej kręcił – ocenił poseł Lewicy.
Robert Mazurek, RMF FM: Wczoraj było tajne posiedzenie Sejmu, poświęcone cyberatakowi na Polskę. Zacznijmy od bardzo prostego pytania: kto zhakował ministra Dworczyka, a właściwie jego konta?
Maciej Gdula: Najbardziej prawdopodobna wersja, to jest dość przewidywalne, że ten atak przyszedł z Rosji jednak. Rosyjskie ataki odbywają się od dłuższego czasu, w wielu krajach. No i prawdopodobnie minister Dworczyk i inni padli ofiarą tych ataków.
No właśnie – i inni. Bo wczoraj padały liczby. Oczywiście nas tam nie było, więc nie wiemy, czy te liczby były prawdziwe, o kilku tysiącach kont, które zostały zhakowane, przejęte i o wielu tysiącach maili, które trafiły w ręce tych hakerów.
Skala tego ataku jest znacząca. Nie mogę mówić dokładnie, jaka, ale znacząca. Rządzący przygotowali teatr. Bo to był teatr, niczego ważnego się nie dowiedzieliśmy na tym tajnym posiedzeniu.
Ale ja myślę też, panie pośle, że ten atak był zrobiony trochę tak teatralnie, żeby Polsce pokazać, że możemy. Jak się człowiek naprawdę chce czegoś dowiedzieć, to nie hakuje prywatnego konta Michała Dworczyka, hello.
Ale to jest pytanie, czy chce zdobyć tajne informacje i wykorzystać je do swoich niecnych celów, w odpowiednim czasie, czy chce skompromitować przeciwnika i wzmocnić polaryzację w jakimś kraju.
Czyli oni zrobili to po to, żeby skompromitować Dworczyka i wzmocnić polaryzację?
Tak. Tak działają dzisiaj Rosjanie, że wrzucają jakiś temat, ktoś traci twarz, państwo też traci twarz, bo to jest jednak uwłaczające dla państwa, że wysoki urzędnik ma prywatną skrzynkę i na niej komunikuje się z premierem i to ktoś wyciąga.
Jako żywo jak Donald Trump, zdaje się.
To jest też pomysł na to, jak rozgrywać sprawy w Polsce. Bo wiadomo, że opozycja musi to skrytykować, rząd musi się jakoś bronić, ale powstaje spór. Najgłupszą rzeczą, którą zrobił rząd, to jest nie potraktowanie opozycji poważnie.
Ale jak można potraktować opozycję, która na dzień dobry przychodzi i mówi: “To wszystko źle, wszystko jawnie ma być. Trzeba o wszystkim mówi się z otwartą przyłbicą”? Pewnych rzeczy się nie mówi z otwartą przyłbicą. Jestem dziennikarzem od dobrych paru lat i pamiętam tajne posiedzenia Sejmu w innych sprawach. To nie jest nic nadzwyczajnego, zdarzają się takie rzeczy, że się mówi posłom o czymś, żeby nie było kamer przy tym.
Zdarza się nie za często, ale ja np. głosowałem za tajnością. Uważam, że wszystkiego nie można ujawniać. A rząd głupio zrobił.
Pan jest w sejmowej komisji do spraw służb specjalnych. Czy ta komisja będzie prowadziła jakiś swoje dochodzenie w tej sprawie, będzie żądała wyjaśnień, nie wiem, dostępu do konta Michała Dworczyka?
Takich uprawnień nie mamy, żeby mieć dostęp do konta.
Możecie o to prosić.
My tego nie możemy, Rosja to mają. Natomiast na pewno będziemy się sprawą zajmować. Rozmawiałem z kolegami z tej komisji. Też chcemy się czegoś więcej dowiedzieć. To, czego się dowiedzieliśmy na posiedzeniu Sejmu, to każdy sobie może przeczytać tak naprawdę w internecie.
To porozmawiajmy o polityce, panie pośle. Lidia Staroń została wybrana przez Sejm na Rzecznika Praw Obywatelskich. Teraz Senat musi tę kandydaturę, pani senator właśnie, Staroń, zatwierdzić. Wy macie dwoje senatorów – Gabrielę Morawską-Stanecką, panią wicemarszałek oraz pana senatora Koniecznego. Czy oni będą głosowali za czy przeciw?
Oni już zapowiedzieli, że będą głosowali przeciw. Ma to sens. Jednak pani Staroń w porównaniu np. do prof. Wiącka nie jest postacią, która się w moim przekonaniu nadaje na Rzecznika Praw Obywatelskich. Ona ma dużo dobrej woli prawniczej, ale np. nie ma wiedzy prawniczej, nie ma wykształcenia odpowiedniego. Też na tych przesłuchaniach nie zaprezentowała się od dobrej strony, nie przekonała naszych kolegów.
Ale czy cała senacka większość będzie głosowała przeciw Lidii Staroń?
To jest wielkie pytanie. To nie jest wcale takie pewne, że Lidia Staroń nie przejdzie w Senacie. Ona tam ma też dużo takich prywatnych znajomości. Przecież to są jej koledzy, koleżanki, ona z nimi nie wiem, je obiad, pije kawę.
Była w Platformie.
Była w Platformie, tak, jest blisko PiS-u, więc to jest nieprzewidywalne.
Ona jest jak PCK – i polski i czerwony, i krzyż.
Tak. Więc nie wiemy tak naprawdę. Ale PiS też nie wie.
Proszę państwa, jedyna w tym zabawa taka, że nie wiemy. Nikt nie wie, zobaczymy, co z tej kuli wyjdzie. Dobrze, ale to jest pytanie o to, co było. Ja mam pytanie inne – o to, co będzie. To jest pytanie o to, czy poprzecie pomysł Platformy, likwidacji TVP Info. Platforma zbiera podpisy. Idzie jej jak po grudzie, ale twierdzą, że zbiorą.
Ja nie jestem jakimś wielkim fanem TVP Info, często się z nimi spieram w social mediach. Jak chodzę tam, to dostaje białej gorączki, jak występuję. Ale z drugiej strony to są jednak publiczne media. Takie przekonanie, że można zlikwidować po prostu i będzie porządek, to nie jest dobry pomysł.
A wie pan, ze parę osób ma takie pomysły. Ponieważ wtedy było źle, jak wy rządziliście, teraz jest źle, albo i jeszcze gorzej, to może zaorajmy?
Nie, ja wciąż się upieram, że powinny być dobre media publiczne, pluralistyczne. Nie takie, że jak my przyjdziemy, to zrobimy swoje TVP Info, lewackie np. i tam będziemy nawalać o LGBT od rana do nocy i o progresji podatkowej. Tam powinna być dobra informacja i pluralistyczna publicystyka, tzn. publicystyka z różnych stron – prawicowa, centrowa, lewicowa. Niech się “naparzają”, niech tam będzie konflikt. Ale tego ludzie dzisiaj oczekują i to powinni dostać.
My tu gadu, gadu o polityce, a ja powinienem zacząć tę rozmowę od gratulacji. Bo to był bardzo dobry rok dla pana, prawda?
Czy ja wiem? To zależy, o czym pomyślimy.
Ja pomyślałem w bardzo prosty sposób. Bo jak nie wiadomo, o co chodzi, to np. chodzi o pieniądze. Sprawdziłem pańskie oświadczenie majątkowe. Przybył panu dom – prawie 200 m na dużej działce. Skromnie go pan wycenił, tam nawet 1 mln pan nie wpisał jako wartość tego domu. Jak by co, to ja za tę cenę go odkupię. Nie wiem, gdzie jest, ale biorę go.
Pokażę panu redaktorowi zdjęcie, to pan zmieni zdanie. To jest ruina, ten dom.
Ruina? Kupił pan ruinę?
Tak, ale w akcie notarialnym jest wpisany dom, więc musi się pojawić w oświadczeniu.
Kupił pan ruinę za prawie 1 mln zł, ale np. oszczędności pańskie, w ciągu tego trudnego roku covidowego, wzrosły, proszę pana, o jakieś 150 proc.
Jak się skromnie żyje, to można oszczędzić.
Tak, tak. Pan jest, jak wiadomo, kamienicznikiem. Tzn. nie dlatego, że pan ma kamienicę, tylko ma pan lokale do wynajęcia. Wie pan, covidowy rok, pomyślałem, że pan strasznie dostał w plecy pewnie, no bo wiadomo, ludzie nie płacą czynszu. Otóż w roku 2020 pański dochód z wynajmu wzrósł o 32 tys., do 170 tys. zł rocznie.
Tak, to prawda. To jest w oświadczeniu. Powiem tak – ja nie ukrywam swoich dochodów, jak premier.
Ja mam do pana prośbę, czy pan mógłby zostać ministrem finansów? Bo jak pan mnoży swoje, to może i my z tego skorzystamy?
To jest jednak inna skala. Nie wiem, czy bym się podjął.
Ale obieca mi pan, że pan mi pomoże, żebym ja też miał tak dom?
Porozmawiamy o tym w przerwie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS