aktualizacja: godz. 15:17 (3 marca)
Laboratorium Diagnostyki Medycznej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku w poniedziałek po południu osiągnęło gotowość w zakresie badania pobranych od ludzi próbek w kierunku potwierdzenia koronawirusa. O tym, jak wyglądają takie badania, kto może się im poddać i ile trzeba czekać na wynik, rozmawiamy z Anną Obuchowską, zastępcą dyrektora WSSE w Gdańsku.
Aktualizacja, godz. 15:17: Przed godz. 15 Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w całej Polsce przebadano 559 próbek pobranych od osób podejrzewanych o zarażenie koronawirusem SARS-CoV-2. We wszystkich przypadek wynik okazał się negatywny, tzn. u żadnego z pacjentów nie potwierdzono obecności tego wirusa.
Ewa Palińska: W jaki sposób wykonuje się badania potwierdzające zarażenie koronawirusem? Robi się wymaz z gardła bądź nosogardła?
Anna Obuchowska: Badania są wykonywane techniką RT-PCR (RT-PCR jest techniką bazującą na połączeniu reakcji łańcuchowej polimerazy z odwrotną transkrypcją).
Materiałem do badań w kierunku wirusa SARS-CoV-2 są z wyboru:
- próbki pobrane z dolnych dróg oddechowych, takie jak aspiraty przeztchawicze (TTA), ewentualnie popłuczyny oskrzelikowo-pęcherzykowe (BAL),
- plwocina nieindukowana,
- wymazy z nosogardła lub aspiraty z nosogardła, przy czym wskazane jest badanie materiału z dolnych dróg oddechowych ze względu na mniejsze prawdopodobieństwo uzyskania wyniku fałszywie ujemnego.
Nie jest to zatem wymaz z gardła lub nosogardła (a raczej jest wręcz zalecenie, żeby nie był) i dlatego pobranie materiału powinno odbyć się w specjalistycznym szpitalu.
Szczegóły dotyczące poboru materiału od pacjenta oraz jego transportu – PDF
Samo badanie wykonywane jest techniką RT-qPCR. Technika ta stosowana jest w diagnostyce infekcji o różnej etiologii (wirusowej i bakteryjnej). Założeniem badania PCR jest stwierdzenie obecności określonego fragmentu DNA w badanym materiale klinicznym. Aby możliwe było wykrycie DNA wirusa, w przypadku wirusa SARS-CoV-2, który jest wirusem RNA, konieczne jest przepisanie genomowego RNA wirusa na DNA, a następnie jego powielenie w reakcji RT-qPCR (stąd nazwa – Reverse Transcription and quantitative Polymerase Chain Reaction – odwrotna transkrypcja połączona z łańcuchową reakcją polimerazy). Taka technika zapewnia wysoką czułość metody i możliwość wykrycia określonego fragmentu kwasu nukleinowego nawet wtedy, gdy w materiale klinicznym znajduje się śladowa ilość materiału genetycznego wirusa.
Aby zaszła reakcja PCR, konieczne jest przygotowanie mieszaniny reakcyjnej, w skład której wchodzą:
- wyizolowane z próbki kwasy nukleinowe, wśród których może znajdować się poszukiwany materiał genetyczny,
- startery, czyli specjalnie zaprojektowane fragmenty DNA, komplementarne do poszukiwanego fragmentu materiału genetycznego (w tym wypadku wirusa SARS-CoV-2), z przyłączonymi znacznikami fluorescencyjnymi (do ich ilościowego wykrywania),
- nukleotydy, niezbędne do syntezy DNA,
- polimeraza DNA, czyli enzym katalizujący przebieg reakcji,
- bufor.
Mieszaninę umieszcza się w termocyklerze – urządzeniu umożliwiającym śledzenie przebiegu reakcji na zasadzie analizy sygnału fluorescencyjnego i zapewniającym odpowiednie warunki reakcji. Reakcja Real-time qPCR umożliwia śledzenie procesu powielania się DNA w czasie rzeczywistym.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
Czy możemy takie badanie wykonać prywatnie, “na własną rękę”? Gdzie pobierany jest materiał, który później trafia do Laboratorium Diagnostyki Medycznej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej?
Materiał do badania od pacjentów pobierają podmioty lecznicze, przede wszystkim wskazane w schematach postępowania przez głównego inspektora sanitarnego. Są to u nas, na Pomorzu, Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy oraz Uniwersyteckie Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej. Nie można takich badań wykonywać “na własną rękę”. “Inne podmioty lecznicze będą mogły zlecić badania wyłącznie dla pacjentów hospitalizowanych, diagnozowanych w kierunku wirusowego zapalenia płuc lub chorych z ogniska wirusowego zapalenia płuc o nieznanej etiologii.
Kto może wystawić skierowanie na takie badanie? Czy może to zrobić każdy lekarz?
Zlecenie na badanie wystawia powiatowy inspektor sanitarny, właściwy ze względu na umiejscowienie szpitala, czyli u nas inspektorzy w Gdańsku i w Gdyni. Badania są bezpłatne.
Po jakim czasie poznamy wynik?
Czas oczekiwania, od momentu przyjęcia próbki do laboratorium w WSSE do wydania wyniku, wynosi około pięciu-sześciu godzin. Schemat badania, wskazany przez Państwowy Zakład Higieny – Narodowy Instytut Zdrowia jest taki, że w przypadku wyniku niejednoznacznego, badana jest nowa próbka, pobrana od pacjenta po 48 h. Przez te 48 h pacjent przebywa w izolacji w szpitalu i jest leczony objawowo. Powtórzenie badania po 48 godzinach powinno dać wynik rozstrzygający, negatywny lub pozytywny.
Dziennikarze Wall Street Journal polecieli do Singapuru, aby sprawdzić, w jaki sposób wykrywa się koronawirusa. Zobacz ich relację.
W weekend zgłosiła się do nas czytelniczka ze skargą, że Państwowa Inspekcja Sanitarna nie pracuje w weekend i gdyby chciała zgłosić podejrzenie zarażenia wirusem, to nie miałaby takiej możliwości. Czy to prawda?
Nie jest prawdą, że w weekend nie można zgłosić sprawy do Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Od czwartku, 27 lutego, pracujemy 24/h – na naszej stronie internetowej są podane telefony alarmowe do wszystkich powiatowych inspektorów, pod które również można dzwonić 24/h.
Jakie działania podejmuje sanepid po otrzymaniu takiego zgłoszenia? Wysyła po chorego specjalną karetkę, która odtransportuje go do szpitala?
Zgłoszenie podejrzenia do organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie oznacza faktu rozpoczęcia leczenia. Zgłoszenie do naszych organów ma zupełnie inny cel – jest to dla nas sygnał do podjęcia działań przeciwepidemicznych. Państwowa Inspekcja Sanitarna nie jest organem właściwym do leczenia chorych, jak również nie organizuje wysyłania “specjalnych karetek”. System leczenia oraz transportu chorych leży po stronie innych instytucji. Pacjent z podejrzeniem koronawirusa powinien trafić przede wszystkim na izbę przyjęć – w przypadku naszego województwa – Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy (Szpital Zakaźny) oraz Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej. Tam lekarz, po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu oraz badania, stawia diagnozę i decyduje, co dalej będzie się działo z pacjentem – czy zostaje w szpitalu i będzie poddawany dalszej diagnostyce, czy nie wymaga hospitalizacji.
Zobacz, na czym polega technika Real-time PCR, którą bada się obecność koronawirusa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS